zemsta na bylym chlopaku

pomozcie mi. tylko nie piszcie ze go zaboli jak ja bde szczesliwa bo nie zaboli. chce sie zemscic. pomozcie mi cos wymyslic. prosze.

6 lat razem. zdradzal i oklamywal. wracal ja pozwalalam tak wiem glupia jestem. ale wierzylam w niego. ze gdzies pod skora siedzi dobry czlowiek. bylam slepa. ostatnio zlapalam na zdradzie a zyzliwi teraz mowia ile tych zdrad bylo wczesniej. pomozcie mi prosze:(

Mszcza sie slabi.

myślałam nad tym żeby ostatni raz zaciągnąć go do łózka, wziąć ze sobą sekatory do żywopłotu i ubzdryngolić mi ptaka

na pewno ebdziesz sie czula po niej lepiej? zastanow sie....zemsta nie ma sensu...

JASNE ZE SIĘ zemścij. podzoń po jegi rodzinie,narób plotek i powyciągaj,pozdradzaj im najiększe brudy które ci o nich mówił

z tym lozkiem to podszyw. poradzicie cos?

up

weź to na spokojnego... a coś się znajdzie. Możesz zawsze np. podrapać mu samochód, spuścić powietrze z opon... może nie zaboli, ale kqrwi i po kieszeni trzepnie...

nie ma samochodu :/

a mieszkanie? szpilka w zamek, kamień w okno? kombinuj...

wiem co zrobie, zaciągne go ostatni raz do łuzka i obgryze mu paznokcie u nog, a potem postawie mu fujare

Zemsta nie może być wykonywana po wpływem emocji. Trzeba stworzyć szczegółowy plan, ale na chłodno. Co nagle to po diable, lepiej uderzyć później, ale z podwójną siłą

ale głupiaaaaaaa tak przedziuraw mu opony... mhm..rzuć kamieniem w okno.. mam nadzieje że zgłosi to na policje.. ale wy debilki jesteście... ja jakbym kogoś tak bardzo nienawidziła i ten ktoś by mnie zdradzał to byłby dla mnie największym gównem tego świata które trzeba omijać z dala... pffff zwykłe NIC, powietrze..a nie jakieś zemsty.. ja pitolę... walnij se baranka o ścianę..