Dałem kosza dziewczynie, która nie grzeszyła urodą.

Kojarzyłem ją wcześniej ze szkoły bo ciągle się na mnie gapiła. Wczoraj do mnie podeszła i zaczęła zagadywać z maślanymi oczami. Niestety dla niej, powiedziałem wprost, że nie jest w moim typie. Chciała być ze mną tylko dla wyglądu. Nawet nie wiedziała jaką mam osobowość. Była po prostu brzydka. Oczekiwała, że mi się spodoba? Czy jestem dupkiem?

''Nawet nie wiedziała jaką mam osobowość'' Ty też nie zadałeś sobie trudu, aby poznać jej osobowość, tylko oceniłeś wygląd i odrzuciłeś. ''Oczekiwała, że mi się spodoba?' Zapewne oczekiwała, że porozmawiasz z nią, dasz jej możliwość poznania siebie i sama będzie mogła dać się poznać. Bo skoro brzydka, to pewnie wie iż wizualnie nie robi wrażenia i nigdy nie zwróciłbyś na nią uwagi, a co za tym idzie nie miał możliwości zobaczenia jaka jest tak naprawdę: charakter itp.

po co zakładasz 4 takie same topiki?

osobowosc tez jest wazna, ale nie pierdolcie ze wazniejsza od wyglądu. jesli nie była w twoim typie, miałes prawo ją olać. I tak by cie nie pociagala, wiec po co sie meczyc? wyłącznie według charakteru to mozna dobierac sobie przyjaciol, nie partnerow

Tez zrobilem tak pare razy takim naburmuszonym extra laska. Fajna ich mina jeste jak dostaja kosza.

Nie jesteś dupkiem, nie masz obowiązku spotykać się z kimś, z kim nie masz ochoty się spotykać. Powiedziałeś jej to jasno i oględnie (że nie w typie a nie że brzydka) i spoko.

Skoro ci się nie podobała, to nie ma w tym nic złego, że dałeś jej kosza. Jasne, że osobowość jest ważna, ale druga osoba musi nam się wizualnie podobać bo inaczej to nie ma sensu.