Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enklawa

bluzgi faceta po pijaku

Polecane posty

Gość enklawa
przeprosiny nic nie pomoga. Wiem wlasnie, zawsze mi sie cos przytrafi, jej akurat nie bylo gdy pilismy, trafilismy na siebie przypadkiem. Nie wiem jak to jest po alkoholu, wzbudzily sie we mnie zle emocje przez to ze nie gadalismy dzien wczesniej z powodu klotni? Cokolwiek? probuje jakos sobie wytlumaczyc moje chore zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefererererrere
Przynajmniej wiesz, ze zle zrobiles. Moze powiedz jej, ze nie bedziesz juz tyle pil i postaraj sie to udowodnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pips ewakuacja
nie wybaczyłabym, ponieważ sama pochodzę z rodziny alkoholików i wiem na czym ten problem polega. nie chciałabym więc mieć w swoim własnym domu kolejnego takiego piekła, zwłaszcza serwowanego mi przez osobę którą kocham, której ufam, z którą wiązałabym plany na przyszłość. oj, bolałoby mnie takie zachowanie w stosunku do mnie, nawet bym się nie oglądnęła, jak jedno z nas wylądowałoby spakowane za drzwiami w zależności od tego do kogo mieszkanie by należało. zrozumiałabym jeszcze, ze jeden jedyny raz... ale trzy? piszesz z sensem i do rzeczy, sprawiasz wrażenie fajnego faceta, ale alkohol to poważny problem i wolałabym już chyba mężczyznę z tysiącem innych wad, niż alkoholika. mimo wszystko pozdrawiam i życzę powodzenia, szczęścia, poradzenia sobie z tym nałogiem oraz wyrozumiałości ze strony dziewczyny, nie wiem. przemyśl to sobie. miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
rozwodka nie polubilismy sie :) nie jestem chory psychicznie czy uzalezniony od alko, obiecywalem jej ze zrobie wszystko, przestane pic calkowicie, nie pomaga, nie dziwie sie jej no ale jednak, laczylo nas wiele ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
sugerujecie ze mam odpuscic i dac jej spokoj? nie macie pojecia co moje sumienie przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie, sponiewierałeś się jak cholera, wyzwałeś partnerkę od dziwki, szukasz wyjaśnień i twierdzisz, ze nie masz zadatków na alkoholika. Od takich to z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo tak wiele was łączyło, w imie tego ona musi ci wybaczać bluzgi, ale ty nie widzisz potrzeby rezygnacji z alko. ONA dała ci 3 szanse. Byłaby debilką gdyby dała kolejną. BRAWO prawdopodobnie właśnie spierdoliłeś jeden z najważniejszych związków. Idź na piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
21, jestesmy studentami, ja studiuje fizjoterapie, ona ekonomie. Nie wiem co mi sie stalo, jak razem pijemy to jest normalnie. Bylismy ułożona para, kochajaca sie. Mozliwe jest to ze dzien poprzedni tak negatywnie na mnie wplynal? chodzi o klotnie, nie wiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pips ewakuacja
zapisz się na terapię. może tym udowodnisz jej, że jednak żałujesz i się zmienisz. bo same słowa nic nie dadzą. właściwe nie DAŁY, bo przecież zawaliłeś sprawę już kilka razy. wiem, że Ci ciężko, że zdajesz sobie sprawę z błędu. ale, powtarzam, same deklaracje po raz któryś raczej już jej nie przekonają. poczekaj kilka dni, niech ochłonie, potem idź do niej i powiedz, że zapisałeś się na terapię. że sobie z tym nie radzisz, więc zacząłeś z tym walczyć. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
nie zrozumielismy sie, zrezygnowalem z alko. Nie mam pojecia jak ja do siebie przekonac... straszne uczucie, zrobiles cos czego nawet nie pamietasz, krzywdzac tak bliska osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena89kg
"Idź na piwko." - Hahahahaha. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
mozesz wyjasnic jaka terapie? nie jestem uzalezniony od alkoholu, pijemy rzadko, poprostu zdarzylo mi sie. Chodzi o terapie z zakresu, nie wiem.. ZABURZEN PSYCHICZNYCH? nic innego mi nie wpadlo do glowy, zle slowa pewnie dobralem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
poprostu zdarzylo mi sie tez zle zabrzmialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniej-więcej tak źle jak ta "dziwka" skierowana do Twojej dziewczyny. żeby pokazać, że już nie pijesz musiałbyś nie pić kilka miesięcy, do tego czasu ona sobie kogoś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
dziekuje za wszystkie wypowiedzi, w sumie dalej nie wiem co robic. Kolejna ciezka noc mnie czeka, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
no wlasnie, takze co robic? terapia? jaka? dziwnie to brzmi, tym bardziej ze nie jestem uzalezniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pips ewakuacja
myślałam o terapii z zakresu uzależnień od alkoholu, ale - faktycznie - widocznie się nie zrozumieliśmy, skoro piszesz, że pijesz sporadycznie. niemniej jednak sam widzisz, że alkohol wyzwala u Ciebie agresję. nie powinieneś więc po niego sięgać, naprawdę. :( skoro byliście zgranym związkiem, to może jest nadzieja. ja osobiście nie dałabym Ci drugiej szansy, ale to ze względu na moją rodzinę - Twojej dziewczyny zaś nie znam. nie poddawaj się może, spróbuj, przeproś, porozmawiaj, nie wiem. jeśli jednak zobaczysz, ze Twoja dziewczyna ewidentnie nie ma ochoty na ciągnięcie tego związku, to może rzeczywiście daj jej wtedy spokój. tak będzie chyba najlepiej. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woźny ze szkoły nr25
chłopie nie wiem co ci doradzić ale ja swoją klacz mam 20 lat przy swoim boku a jeszcze dziwką jej nie nazwałem nawet po pijaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakby jej sie zdarzyło 3 razy sponiewierać na przystanku tramwajowym z przypadkowymi pasażerami to co byś powiedział? Ona by powiedziała: ale nie wiem jak? Nic nie pamiętam. Tylko 3 razy. Normalnie jestem pruderyjna. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Dla nas jesteś zwykła moczymorda. A szukać pomocy to powinieneś był po 1 razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
dziekuje, nie wybacze sobie tego...przez alkohol. Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jakaś terapia
co do wyrazania własnych uczuc bo masz z tym chyba problem. wszystko kumulujesz i po pijaku to wychodzi... Swoją drogą, ja bym chyba nie wybaczyła. Nawet jakbym palce miała wbijać w ściane z tesknoty to jednak wolalabym pocierpiec pare miesiecy niz pozniej byc ponizana cale zycie... Bo niestety nie wierze ze Twoje zachowanie po alkoholu sie zmieni, chyba ze zostaniesz abstynentem. Niektórzy ludzie poprostu nie powinni pic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemzmiasta
zaden alkoholik nie przyzna się do swojej choroby.a to ze pijesz rzadko to jeszcze nie swiadczy bo jak wypijesz to tracisz film wiec jednak cos jest nie tak z twoja głowka. i to ze pijesz rzadko a teraz nawet wcale-nie ma znaczenia.tu ci dobrze mowia. idz się leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pips ewakuacja
@woźny ze szkoły nr25: dobrze powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
nie mam potrzeby leczenia, kiedy chce moge przestac pic. Dokladnie tak zrobie, sprobuje z nia porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pips ewakuacja
ale widocznie nie mozesz przestać, skoro pijesz rzadko, ale na umór, aż do urania się filmu i wyzywania Twojej dziewczyny od "dzi*ek"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enklawa
zostane abstynentem zeby jej cokolwiek udowodnic i zeby sobie udowdnic.. nie wiem, nie wybacze sobie tego. Mysle zeby z nia porozmawiac, moze szczera rozmowa, choc nie wiem jakie bede mial argumenty pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×