Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żuczkowa15002900

Czy macie wrażenie, że Was związek się wypalił...

Polecane posty

Gość żuczkowa15002900

Jestem z facetem ponad 4 lata... Tak czuje jakby od 3 nic sie nie zmienialo. Jest w porzadku ale bez fajerwerków. O wspolnej przyszlosci prawie nie rozmawimy. To jego rodzice ja kreują, a raczej jego przyszlosc gdiz ebedzie pracowl, mieszkal itd. Czuje jakby wszytsko dzialo sie obok mnie. W tym roku koncze studia i nie wiem co z tym wszytskim dalej... Z jednej storny nei wwyobrazam sobei rozstawnia, a z drugiej nei czuje sie szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
Jak wyglądają Wasze związku po kilku latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qazxswqaa
źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
Hello:) A coś więcej niż źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
u mnie to samo. Razem prawie 4 lat i dupa, zero planów na przyszłość. Powoli strzelam fochy bo już mnie trafia ale prosić się nie będę. Chyba zaczekam przy nim aż kogoś poznam :o Sorry ale innego wyjścia nie widzę, a Ty? wymysliłaś coś to napisz . ja drugi dzień ryczę między innymi z tego powodu a ten de*il chyba udaje że nie wie o co chodzi jak mu mówię że chyba potrzebuje młodszej dziewczyny a ja starszego faceta... Co niby mam mu powiedzieć? już była jedna rozmowa i nastepnej nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
Nie chodzi mi o to, żebysmy jutro brali slub a pojutrze dziecko robili, ale zeby mieć jakieś wspólne plany. Jak z kims rozmawiam znajomym to mne pyta, jakie plany po studiach i z Nim... to mowie, ze nie wiem... i kazdy otwiera szeroko oczy... Też mam takie wrazenie, ze potrzebuje starszego faceta, bo pyrznajmniej mam takei zludzenie, ze bylby dojrzalsy i potrafil zaplanowac jakas przyszlosc...tak zebym czula sie bezpiecznie. Wiedziala do czego zmierzam. Szla jakas droga- nasza wspolną, a nie wybrana przez jego rodzicow.A tak sie czuje jakbym byla troche z dzieckiem... Chce z Nim w pon porozmawiac jakos na powaznie. Ze jezeli przez ten czas nie potrafimy byc pewni ze chcemy spedzic wpolnie zycie i miec jakis planow...to moze nie powinnismy byc ze soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
przecież mi też nie chodzi od razu o ślub czy tym bardziej nie o dziecko. Tez chcę planów, Po studiach jedynym planem było wspólne zamieszkanie i co dalej? NIC chyba dlatego tak mi z tym źle.Próbuję dac mu to zrozumienia ale już tracę cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
No my wlasnie 3 lata juz mieszkamy ze soba... Mysle ze to bylo troche niepotrzebne. Ale na poczatku bylo tak swietnie, ze nei widzielismy innej mozliwosci, szczegolnie ze oboje musilismy i tak cos wynjamowac. Faceci chyab nei rozumieja ze kobiety musza miec jakas stabilnosc...u nich wyszytko jes "zobaczymy", "nie wiem", "jakoś to będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 500daysofsummmer
Po 4 latach nic nie jest dobrze. Nie jesteś jedyna, tylko ja mam księcia z bajki, który gdy tylko szepne będzie gotowy na ślub, co tylko zechcę, żabym była szczęśliwa. A ja nie potrafię tego docenić. Wypalam się, coś pięknego co było między nami gaśnie, dlatego, że nie potrafię kochac go tak jak on kocha mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka z okieneczka
Ja jestem 7 lat i to samo... Tylko po ślubie cywilnym i z 2 dzieci... Nie mam już ucieczki. Od siebie mogę dodać, jeśli myślicie, że ślub, dziecko coś zmienia to się mylicie, może się już tylko zmieniać na gorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
ale ja nie chce żeby po slubie coś się zmieniło. ja potrzebuję ślubu jako dowodu miłości. W słowa nie wierzę, liczą się czyny, a tych brakuje. Jego koledzy sie pozaręczali rok dwa temu , zakochani byli, a on? :o chyba nie kocha po prostu albo czeka na lepszą okazję. Nawet gadac mi się z nim nie chce tylko go zlewam chamsko.Ale to na jego własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
Ja mam wrazenie, ze w tak mlodym wieku ( 24) nie ma takiej ogniestej milosci, szalenstwa to boje sie co bedzie za kilka czy kilkanascie lat... chyba faktycznie tylko gorzej. Tez nie mam poczucia milosci. Niby mowi ze mnie kocha, ale jakos srednio to okazuje. W sumie w ogole sie nie stara. Jestesmy sobie bo jestesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość philipaelmer
tak bylo w moim zwiazku...nie dalam rady byc z kims tylko dla bycia,ciaglego sluchania "nie wiem", "zobaczymy", mglistych planow.Potrzebowalam konkretow.Odeszlam 2 dni temu...jestem w rozsypce bo mimo wszystko kochalam,moze bez fajerwerkow ale jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
do philipalmer: długo byliście razem? wlasnie strasznei sie boje ze jak postanowie odejsc bede bardzo tego zalwoac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
najmniejszy drobiazg wyprowadza mnie z równowagi i jak mam dzień wolny od pracy to ryczę, i mam dość tego jego gadania że kocha i tylko ze mną chce być. Głupia gadanie które nic nie wnosi. Jego koledzy się dawno pozaręczali albo ożenili, my tkwimy w miejscu, ja mam ochotę kogoś poznać i już nie wiem czy jakby sie oświadczył czy bym przyjęła, raczej nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
też się boję że jak odejdę to na zawsze i nie chciałabym tego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
do skad ja to znam: tez sie boje, ze czekaj na jakies plany deklaracje, w koncu bede tak tym zmeczona, ze powiem nie... Teraz przez 1,5 roku bedziemy w roznych miastach i widywac sie tylko co weekend, wiec tym bardziej chce wiedziec ze to czekanie ma jakis sens. A nie stwerdzic za 1.5 roku ze to bylo zmarnowane 6 lat i moglam sobie ulozyc zycie z kims innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość philipaelmer
4 lata...nie wiem czy zaluje,cierpie teraz bardzo ale gdzies w srodku wiem ze jesli wroce to nic sie nie zmieni,nie chce marnowac wiecej czasu,chce byc naprawde szczesliwa z mezczyzna ktory wie czego chce,z mezczyzna ktory jest pewien ze jestem kobieta jego zycia wszystko jest bardzo swieze dlatego tak boli czasem mialam wrazenie ze jestem bo jestem a on trzyma mnie na wszelki wypadek wypatrujac w miedzyczasie idealu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
A co on powiedizl jak sie dowiedzal ze odchodzisz? Poweidizalas mu dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość philipaelmer
milion razy mowilam mu czego potrzebuje ale on nie widzial problemu-jego odpowiedzi byly zawsze takie same-gdyby mi nie bylo dobrze z toba to bym odszedl a na pytania dotyczace przyszlosci zawsze bylo...tak wkrotce,tak zrobimy to i tamto...a jak kupimy dom razem to to i tamto ale generalnie to wiesz nie ma co gadac o przyszlosci za duzo bo jutro na przyklad moge zginac w wypadku samochodowym...poza tym jest dobrze to po co naciskasz...i takie bzdury zawsze slyszalam odeszlam juz 2 razy...zawsze wracalam po kilku dniach bo walczyl o mnie...niestety pozniej wszystko wracalo do normy Tym razem uslyszalam ze on wlasciwie juz od jakiegos czasu nie dbal o to...a jeszcze pare godzin wczesniej mowil o wspolnym domu przytulajac-ale to bylo glupie gadanie ja zawsze mam kolezanke ktora byla w podobnym zwiazku 6 lat-oni mieszkali ze soba-ona chciala tez konkretow,odeszla bo uznala ze facet chyba nie jest gotowy-on kilka tygodni pozniej poznal inna,po kilku miesiacach ozenil sie a jej powiedzial...zakochalem sie tak naprawde i zaczalem planowac wszystko juz po kilku tygodniach...a ty nie bylas ta i podswiadomie to czulem...smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
mam ochotę się wyprowadzić z naszego wspólnego mieszkania które wynajmujemy na jakiś czasu ale nawet nie mam dokąd :o oboje jesteśmy z daleka i musieliśmy się przeprowadzić, dojazdy do pracy by mnie wykończyły.Kasy też nie mam na tyle żeby wynając mieszkanie tylko dla siebie.Nie chce mi się z nim gadać, po prostu nie mogę na niego patrzeć :o i nie mogę znieśc już tego jak sie łasi żeby się przytulic. Nigdy nawet nie wpadł na to żeby porozmawiać o przyszłości... a jak ja mówię o szukaniu kogoś innego jemu to sugeruję to mi to wybija z głowy ale o nas nic nie mówi to ja ja mam mysleć?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
i jeszcze dzisiaj jak na złość rano dostałam sms'a od kolegi że jego ex się zaręczyła, a była z nim 6 lat i się nie doczekała więc zerwała i z tym się zaręczyła po kilku miesiącach. Panna młodsza o rok. Kopniak w twarz normalnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
no wlasnie ja tez tak mam ze duzo osb mlodysch ode mnei pozareczanych , mezatych a tu zadnych planow.... Faktycznie moze jezeli facet sie tak dlugo zbiera to nie jest pewnie, moze to nei jest to, moze warto sie rozstac sie i znalexc TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
wypomnieć mu że nawet żadnych wspólnych planów nie mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
albo zamiast gadać sama zacznę planować, wychodzić ze znajomymi a to z pracy a to ze studiów, zacznę od jutra. Oczywiście wychodzić będę SAMA, tylko tak mogę kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
no wlasnie takei naciskanie chyab tez nei ejst dobre... bo on bedzie sie czuc osaczony i zmuszony. A takie wymuszone zareczyny i plany sa bez sensu...Chcialabym widziec w jego oczach i slyszec w rozmowie ze on powaznie o tym wszystkim mysli i ze tego chce, ze nie wyobraza sobie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczkowa15002900
JA wlasnie tez msyle czy nei zajac sie wlasnym zyciem, zeby mial poczucie ze moze mnie stracic, moze wtedy go cos ruszy.... Postawic na obejtneosc.... tylko on mnie zawsze tak omota ze i tak po dniu mieknę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
to jaki masz plan? bo ja po prostu nie wiem... poza tym że nie moge na niego patrze po prostu nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
we mnie chyba coś pękło i już te jego zaloty mnie nie przekabacą :o ale znając faceta to nie kapnie się o co chodzi albo będzie udawał że nie wie a po jakiś czasie olewania spyta czy to jednak koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam.
a ja sie obraziłam i sprawa zaczęła sie od tego że zażartował sobie że jestem stara :o chodzi o to że jestem starsza o 4 miesiące i sama się z niego nabijam, a czasem wspomniałam że powinien miec kogoś młodszego bo ja będe miała swoje potrzeby a ja starszego. Ale jednak przypomniało mi się to że nie dość że się nie oświadcza to jeszcze tak głupio żartuje i foch... olewam go :o niech się bzyka z laptopem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×