Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bogusław_58

Grzybica i dyzbioza, czyli miłe rozmowy o leczeniu.

Polecane posty

Gość Bogusław_58
Problemem jest jednak co wywołało zapalenie i w którym odcinku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogusiek jestem już po usg wyszedł naczyniak wątroby, i mały guzek na tarczycy. Jednak wątroba też szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
No to dobrze Ryżapigwa,że po tych guzkach nie klepią łopatą. Cieszę się że to łagodna forma... Czy masz już jakiś plan uzdatniania organizmu ? czy medyk coś proponował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Medyk tylko kazał kontrolować co pare miesięcy nic więcej albo do specjalisty. Ja myślę,że oczyszczę tą wątrobę i ostropest i kupiłam te specyfiki co Ty o nich pisałeś i tyle chyba wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogusiek a jak tu jeść teraz. Raczej chyba beztłuszczowo mało mięsa? a ja jem na odwrót mięcho jajca i tłuszczyk głównie oliwa z oliwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio testowałam jedzenie mięsa lub ryby lub jajek z surówką z kapusty lodowej i oliwą wagowo zrównoważone i najpierw jem całą surówkę a potem białko nie mieszam i czuję się lepiej znacznie lepiej jedyna dieta która na mnie działa pozytywnie, prawie zniknęły gazowania na takim jedzeniu i przelewania. Niestety brzuch nadal wielki, stany podgorączkowe nadal po jedzeniu i oczy bez zmian. Ale poprawa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tłuszcz jest potrzebny do produkcji odpowiedniej ilości żółci a zalecają medycy a żeby go nie jeść przy diecie wątrobowej, coś im nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłuszcz Ryża jest oczywiście potrzebny - dieta niskowęglwodanowa najlepsza z możliwych , ale nie w wersji Kwaśniewskiego, gdzie dużo tłuszczu , a mało węgli i białka. Nawet zwolennicy Kwaśniewskiego przekonują isę do jego błędnych założeń po jakimś czasie, ważąc i liczą wszystko i zjadajć ogromne ilości tłuszczu. Dieta niskowęglwodanowa w wersji Lutza jest taka jak należy, piszą o tym ludzie którzy przechodząc na dietę Kwaśniewskiego na początku czują się rewelacyjnie do czasu sielanka może się skończyć nawet po 2-3 latach takiego jedzenia. Bardzo ciekawie do tego podchodzą byli zwolennicy Kwacha którzy odsuleni się od jego założeń, przybliżając się bardziej do dr. W. Lutza jednego z pionierów diety Lov Carb. Jest nawet ośrodek Polania, gdzie organizowane są turnusy przeciwpasożytnicze u optymalncy lub lepiej napisac byłych optymalnych, a niskowęglowodanowców. Dla zainteresowanych podaje link do czegoś takiego http://www.polania.pl/pol_pasozyty.htm, jedyny minus to koszt 3500 zł za 2 tyg pobyt, ale jeżeli kogoś stac to wydaje mi się, że warto bo podchodzą dobrze do tematu i przedewszystkim dieta jest odpowiednia, szkolenia, zabiegi itp. A więc zamiast ciepłych krajów na turnus :) Zreszta co poniektórzy wydali już znacznie więcej na leczenie swoje i dalaej tkwią w jednym punkcie, albo jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Nie znam się Ryżapigwa na wątrobie tak jak bym chciał. Z jednej strony musiałem bardzo ograniczyć spożycie węglowodanów a z drugiej wątroba mi "twardniała" od mięsno tłuszczowych pokarmów. Zbyt tłuste menu może prawdopodobnie prowadzić do stłuszczenia wątroby. Nie mając potrzebnych pierwiastków takich jak cynk,selen, krzem,żelazo i magnez wątroba też nie będzie prawidłowo spełniać swoich funkcji.Pierwiastki te możemy znaleźć w warzywach ale spożycie warzyw pogarszało mi sytuację w grubym. Chcąc nie chcąc gotowałem warzywa piłem z nich wywary i jadłem mięso i jajka.Efekt jaki uzyskałem ,to dużo mocniejsze paznokcie i brak zainteresowania nowalijkami czy owocami. No więc zmierzam do tego, by Ci powiedzieć Ryżapigwa, że taki rodzaj odżywiania mi się sprawdził i prawdopodobnie będą go kontynuował. Chociaż prowadziłem różne zabiegi mające na celu uzdatnienie grubego,to dopiero wprowadzenie otrąb moczonych w kwasie z buraka dało efekt "zdrowego jelita". Obecnie "nie wiem" ,że mam grube.Jelito nie reaguje gazami na menu niezalecane itp. Rzadko jednak z takich pokarmów korzystam ponieważ w tym czasie organizm nie przyswaja potrzebnych pierwiastków.Bo tak to jest, jeśli zjemy równocześnie badziewo i coś "zdrowego", to niestety organizm "wciągnie" tylko badziewo a te nie dopuści do przyswojenia brakujących pierwiastków.Śmiało możemy mówić o wojnie pierwiastków czy nawet tłuszczy.Można więc zjadać duże ilości czegoś "zaleconego" i z tego może nie być efektów. Czas na sen. Jutro pociągniemy temat jeśli będziesz zainteresowana. Potrzebny jest wielopłaszczyznowy program, ponieważ poza uzdatnianiem grubego,dostarczeniem pierwiastków trzeba jeszcze oczyszczać, co będzie prowadzić do zatrucia,więc znowu trzeba czyścić i włączać "segmenty".Jest roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny sobie chwalą zalewajke owsianą z morelami w termosie to ma być szklanka owsa +1/2 szkl. pokrojonych suszonych moreli zalanych wrzątkiem to ma stać 12 godz , ale można zamiast owsa używać płatki górskie tylko zmniejszyć ilość bo się zrobi paciara a tu chodzi o ten płyn z tego a płatki z morelami zjeść b smaczna miksturka , podobno dobrze działa na dolegliwości trawienne i nie tylko że w kibelku żadnych problemów typu klocek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oczyszcanie wątroby ile razy robiłeś?Czy jakieś zmiany po tych czyszczeniach zauważyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Robiłem oczyszczanie dwa razy i za każdym razem były zmiany pozytywne ale równocześnie było zatrucie organizmu.Kapnąłem się więc ,że wcześniej już trzeba pić coś na oczyszczanie i wsparcie pracy nerek i jeszcze długo po oczyszczaniu. Jednak sprawa wątroby mi nie dawała spokoju i drążę ten temat dalej, ponieważ wątroba wątrobie nie jest równa.Może być zapchana kamieniami , zapchana kamieniami i toksynami,zapchana kamieniami,toksynami i być równocześnie chora. Ja jestem tym trzecim przypadkiem więc postanowiłem więcej nie oczyszczać "inwazyjnie" tylko małymi kroczkami ale długofalowo. Przypomnę przepis :2 łyżeczki Cholesolu,1 łyżeczkę Solareny, 2 łyżeczki oliwy, 2 łyżeczki lub więcej cytryny, dolać gorącej wody pól szklanki i wypić na czczo na godzinę przed posiłkiem. Piję to już 3 tygodnie i mam pozytywne wyniki,ale równocześnie w pierwszych dwóch tygodniach miałem poważne zatrucie objawiające się osłabieniem. Wspierałem się koenzymem Q-10 i kawą. Co dzień piję też zioła na oczyszczanie i prace nerek.Jak wątroba się unormuje to planuję wprowadzić sok z czarnej rzepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Może tak być,że przy chorej wątrobie będzie zapychać się z powrotem bardzo szybko. Dlatego korzystniej jest ją leczyć i oczyszczać równocześnie. Oczywiście są to moje domysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Wspominałem już Ryżapigwa ,że jest książka dr. Górnickiej "Na zdrowie porady dr Górnickiej". Książka nie jest droga a jest napisana jak dobry przewodnik dla samo leczących się.Autorka jest doświadczonym lekarzem naturalistą i ma wieloletnie doświadczenie w pracy z chorymi i i ich leczeniem. Pani Doktor pisze, że na niewydolną wątrobę dobrze działa ziołowy preparat Sylivit (dla dorosłych Sylivit 150) po 1 tabletce 3 razy dziennie po jedzeniu. Wtedy oczyszczanie, które podałem (też od Górnickiej) można robić dwa razy w tygodniu. Można tam doczytać się o różnych innych sposobach łącznie z przykładaniem liści z kapusty na wątrobę w formie okładu na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Górnicką ale apteke zdrowia też fajna i dużo porad. Ja też pije ten solaren,ale mam mały zapas w UK i kuracja będzie nie długa, cały czas też piję kurkumę z ciepłą wodą i oliwą przed każdym posiłkiem, jem surówki z sałaty lodowej i mięso i jajka i ryby nic więcej i tak lepsze trawienie mniej pierdziochów i maleje mi brzuch ten mój wypchany.Zamierzam cały czas brać coś na wątrobę osłonowo i będę oczyszczać ją, w sobotę drugie czyszczenie robię a potem raz na miesiąc będę robić. Powiedz mi jeszcze Boguś czy wypchany brzuch może być spowodowany dużą ilością pasożytów,gdzieś czytałam,że taki brzuch może być też przy inwazji np.lamblii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Nie mogę Ci Ryżapigwa odpowiedzieć na Twoje pytanie,ponieważ nie zebrałem na ten temat dostarczającej wiedzy.Wystarczy że wątroba jest powiększona,to już ta część ciała wygląda na dużo większą. W Sylivicie jest również to co w ostropeście i witamina B12. Można więc witaminę B zażywać oddzielnie i podobnież organizm wykorzystuje ją do odbudowy wątroby. Solaren i Cholesol działają również żółciopędnie. Kurkuma działa bakteriobójczo i ciekawy jestem czy nie "katrupi" przy okazji bakterii kwasu mlekowego. Dlatego stosuję wyciąg,który do grubego się nie dostaje tak jak przyprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogusiek po tej Twojej miksturce wychodzą mi zielone grochy tak jak po oczyszczaniu wątroby hehe nie źle ta miksturka też oczyszcza wątrobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
No to super Ryżapigwa ! JEST SMAK!!! cieszę się ,że jesteś zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogusiek,masz wiedzę to napisz mi jak Ty uważasz jest z pasożytami bo wszyscy mają problem z grzybem na tym forum a ja mam ogromny problem z pasożytami i nie mogę się ich pozbyć za holere.Ostatnio samopoczucie trochę lepsze po twojej miksturze wylazło wczoraj dużo kulek zielonych i robaków (glisty) a dzisiaj mam drugie czyszczenie wątroby i po tej soli epsom mam ostrą jazdę i kupa znów wyłaźi robactwa chyba włosogłówka i teraz myślę,że ten brzuch wypchany to może być przez nie no i chuda jak śmierć,ale jak tu się tego pozbyć stosowałam już chyba wszystko na nie i dalej są. Czy uważasz,że robaki mogą się rozmnażać w czystych flakach czy tylko w brudzie siedzą?Nie mogę tego rozgryść do końca o co tu chodzi, a może jest tak,że nie mam odporności i ciągle włażą? Albo nie trawi się żarcie z jakiegoś powodu i są bo sprzątają syf?Słonecki twierdzi,że są sprzątaczami i żrą syf i w ten sposób nam pomagają a jak je będziemy usuwać to nam siądzie jakiś narząd.Znam pewną Panią,która miała podobne problemy zdrowotne do moich tłukła latami robaki zappery,nalewki,zioła a tu nagle rozchorowała się na tarczyce.O co tu chodzi z tymi robakami?Bogusiek pomóż mi rozgryść tą zagadkę troche czytasz może masz jakąś na to teorię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Mogę tu tylko ruszyć logicznym myśleniem. Jeżeli tak się namnażają,to znaczy że mają sprzyjające warunki. Te warunki to słabe trawienie, czyli zbyt bogaty pokarm wychodzi z cienkiego do grubego. Przyczyna musi więc być w wątrobie i trzustce. Spróbowałbym więc dodatkowych środków wspierających pracę wątroby aż unormuje się "towar".Mikstura, o której piszemy w zasadzie czyści wątrobę i tu trzeba brać coś dodatkowo. Górnicka podaje Sylivit ale wiem że podobnie działających leków jest sporo. Po doprowadzeniu do zmiany jakościowej w grubym można przystąpić do wyprowadzania lokatorów. Ciekawy jest ten sposób ,który podawała Kafeteria z serwowaniem koniaku dla glizd. Można więc spróbować wyczyścić się kilkoma metodami ,aż do skutku. Cierpliwie trzeba zmienić trawienie na lepsze i przystąpić do polowania. Takie leki wspierające wątrobę, to zdaje się działają dość szybko. Można też o tym porozmawiać z medykiem jeśli jakiś rozumny jest w Twoim zasięgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Na mnie miksturka działa inaczej. Nie wychodzą żadne zielone groszki tylko co dzień jestem "zatruty", ale po mimo tego jakiś lżejszy a wątroba wydaje się mniejsza. Pije zioła na oczyszczanie i wsparcie pracy nerek i kontrolne ostukiwanie nerek nie rejestruje żadnego bólu, więc te zioła dobrze działają. Również oglądam się za czymś takim, co Tobie proponuję. Mam ochotę spraktykować na razie Sylvitby by przyśpieszyć regenerację wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogusiek a kudzu?Mam dostęp i do ostropestu też a do sylvitu nie.Oczyszczanie się nie powiadło wszystko zwymiotowałam w nocy miałam silne mdłości.Czyli pozostaje mi kontynuować dalej wszystkie czary.Biorę ostropest,ale to chyba mało.Napisz czy kudzu by się sprawdziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowałam kurację koniakiem też,ale efekt jest taki,że wyłazi dużo ale nie wszystko i się dalej mnożą u mnie kuracja musi być długoterminowa a może paudarco by było dobre jak podreperuje trawienie zażywać długo?jak jem mięso,ryby.jajka i surówki to trawienie lepsze i nie wiercą się w brzuchu to tak muszę jeść a potem ciach je czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Jak najbardziej warto spróbować kudzu, ponieważ na pewno będzie działać odtruwająco. Ostropest + witamina B12 w jakimś stopniu powinna zastąpić Sylivit. Przydałoby się coś jeszcze po posiłkach wypijać na polepszenie trawienia, najlepiej jakieś zioła lub nawet tabletki zrobione z ziół. Z mojej obserwacji wynika,że działanie lecznicze np. ostropestu (innych pewnie też) jest ograniczone jeśli wątroba jest "zawalona". Oczyszczanie wątroby pozwala jej na samoistną regenerację a podawanie równocześnie sprawdzonych leków naturalnych przyśpiesza jej regenerację. Trzeba pamiętać, że w tym okresie oczyszczania wątroby, organizm może być mocno zatruty i trzeba go wspierać. Mogą występować lęki, brak pamięci,brak energii, bule głowy.Trzeba więc pić coś na oczyszczanie i tu być może kudzu okaże się bardzo dobre. Dla pewności należy zastosować zioła na wsparcie pracy nerek. Odrobina soku z pietruszki i dodana do wywaru też wspiera oczyszczanie nerek. Leczenie wątroby przynajmniej w pierwszym miesiącu może być bardzo uciążliwe dla leczącego, dlatego powinien w tym okresie mieć zapewnioną maksymalną pomoc ze strony bliskich i całkowite zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Jeśli Ryżapigwa pijesz kawę, to najlepiej taką z zaparzacza z dodatkiem świeżo utarkowanej odrobiny gałki muszkatołowej .Gałkę najlepiej wrzucić do kawy przed parzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boguś a ta gałka na co gdzieś pisałeś już o niej ale mi uciekło? Czyli B12 samą dokupić,kudzu i ostropest i będzie okey?pietruszkę dodaje do soku już.Na razie nie mam obiawów oczyszczania tylko groch wychodzi,większe efekty mam po Twojej miksturze niż po oczyszczaniu wątroby.Warto to pić tylko muszę pokombinować jak to ściągnąć z Polski przesyłki są cholernie drogie.ps.Dzięki Boguś za wszystko-masz dużo cierpliwości do nas.Niech Cię bóg ma w swojej opiece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Gałką w dużej ilości można się zatruć, w mniejszej znarkotyzować a w małej oczyszczać wątrobę. Jest bardzo bogata w składniki więc być może wpływa też dodatnio na powstawanie enzymów. B12 ze dwa razy dziennie. Trzeba wziąć pod uwagę że zabawa z tą miksturką to trwa od paru miesięcy do prawie roku . Ostropest przeniosłem na noc jako ostatni napój. Miksturkę coraz częściej piję nad ranem po przebudzeniu ,tak by choc godzinę jeszcze przeleżeć w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusław_58
Pytałem Cię już Ryżapigwa o dotlenienie. W naszych dolegliwościach koniecznością jest oddychanie przeponą ponieważ płuca pobierają go wtedy całą powierzchnią i mięśnie przepony masują bez przerwy jelita co ma dobry wpływ na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×