Ubranie ma moc przekonalam sie!

Ostatnio zaczelam chodzic w spodniczkach, tunikach, do tego rajstopy i nie wierze w to co sie dzieje! Na kazdym kroku slysze komplementy, nikt juz nie mowi ze jestem chuda tylko sexi, wszyscy ktorych znam patrza na mnie tak jak nigdy, po prostu ogromny szok! Moje poczucie wartosci siegnelo zenitu, czuje sie rewelacyjnie :) A nie nosze nic ekstrawanckiego, jakas czarna tunika, "grzeczna" olowkowa spodnica, a wczesniej rowniez nosilam dopasowane rzeczy ale zawsze spodnie, najczesciej jeansy-rurki plus rozne góry. Polecam takie przemiany :)

No kochana Ameryki nie odkryłaś :D Wiekszość kobiet ma tą technikę w małym palcu Pewnie stąd także trochę powiedzenie : kobieta zmienną jest :)

Widocznie dopiero wkraczam w swiat kobiet :D Z 25 latami na karku ale lepiej pozno niz wcale ;)

ale ryj nadal ohydny :(

nie wiem o czym mówisz ,bo nigdy na brak adoratorów nie narzekałam :P

No pewnie, ubranie to jedna z pierwszych rzeczy jakie się zauważa i może dodać solidne kilka punktów do oceny. To szczególnie ważne dla was kobiet, których priorytetem jest podobanie się innym - wtedy czujecie się dobrze :)