Walentynkowy foch

Witam! ciekawa jestem bardzo jakie niespodzianki walentynkowe zgotowali wam wasi mężczyźni?? U mnie wygladało to w ten sposób ze dostałam czekoladki które kupił razem ze mna w hipermarkecie.... Czy oni wszyscy są kompletnie wyzuci z romantyzmu???????? Naprawde nie oczekuje drogich prezentów ale chociaz troche mógłby sie postarac:(

Ale Walentynki są jutro.

Tak ale w naszym przypadku odbyły sie wczoraj bo mój wybranek musi sie wyspac przed praca...

Nie rozumiem ale ok, niech będzie. A Ty, co mu kupiłaś?

nie wiem czy po 3 latach zwiazku mozliwa jest az taka rutyna.... szybki sex raz na tydzien i to nie zawsze, wieczory spedzone przed tv itp itd

dla mnie to glupie i bezsensowne swieto..... milosc nalezy okazywac caly rok a nie w ten jeden dzien......

Dysk do komputera... prezent moze mało romantyczny ale bardzo duzo mnie kosztowało zeby wyciagnac z niego co chce otrzymac i wydaje mi sie ze trafiłam

Moze i głupie i bezsensowne ale mi się wydaje ze kazdy chce chociaz jeden dzien w roku poczuc sie kochany...

Święto jak święto. Każda okazja jest dobra, żeby pobyć ze sobą bliżej.

Tu na kafe wyczytałam,i tobie proponuje tani prezent.Dokladnie pisało tak ;oberżnełam od męża łopaty trzonek i mam z trzonka wibrator ,zakładam kondona i do przodu,chce ostro owijam ręcznikiem frote i szybciej sie dostaje orgazm.

Aaa moj zwiazek chyba sie wypalił jesli o to chodzi, coraz czesciej mam wrazenie ze to bez sensu...

A Ty broom co podarowałes (lub podarujesz) swojej drugiej polowce??

Obawiam się, że nic.

nie wiem czy po 3 latach zwiazku,- - - -szybko sie nudzisz ,jak tak dalej to masz szanse co 3y lata zmienić przyjaciela-przynajmniej 10 co 3 lata i 30 bedziesz miała co roku-wypali czy nie.

A według Ciebie ile [potrzeba zeby stwierdzic ze zwiazek sie wypalił... Nie mam zamiaru czekac 10, 15 lat i zostac 40 letnia singielka...

Broom - może i lepiej przynajmniej nie masz problemów z prezentami i innymi podobnymi głupotami... Jesli jeses singlem powiem Ci ze w pewnym sensie Ci zazdroszcze przynajmniej masz swobodę której ja niestety nie mam...

Jestem kobietą. :)

Hehe No to przepraszam ;) noe to nie bedziesz miała problemu z nudnym i mało romantycznym chłopakiem...

to wsadź se focha w buty bezsensowe święto ijak widać więcej problemów ludziom sprawia

Przynajmniej mozesz wyjsc ze znajomyni upic sie robic rózne inne głupoty i nie miec z tego powodu wyrzutów sumienia...

to sie czuje,nie ważne jaki czas jest sie razem,ale gdy coś ni nie leży to wiem na 1-2 juz spotkaniu,ale po 3-5 spotkaniach to mmam gościa przeswietlonego,na wskrość-jak psychik to wczesniej, jak pijak to sie dłużej ukrywa.

ja dostałam budyń śmietankowy i litr mleka zambrowskiego 2% :-o

Na 1 -2 spotkaniu to mozna co najwyzej zauwazyc czy facet ma czyste paznokcie aloe prawdziwego ja nie poznasz czasami nawet po 10 latach zwiazku.... Z tego co mówisz wnioskuje ze Twoi faceci jesli nie podpadli po kilku pierwszych randkach to juz masz goscia na całe zycie??

Jesli ten budym by zlizał ze mnie to lepszego prezentu nie widze;)

ale wy jestescie puste :O to jest swieto zakochanych.. gdzie jest napisane ze trzeba podarowac prezent? dla mnie 14.02 to nic specjalnego, ale wybieramy sie z chlopakiem na kolacje gdzies, bo to swieto zakochanych a nie swieto prezentow

i ja mam 20 lat a ty prawie 25 a jak 15 letnia gowniara ktora prezentu nie dostala :O

Chyba mnie nie zrozumiałaś... Mi nie chodzi o ten durny prezent! Chce tylko zeby mi pokzała ze mu na mnie zalezy!!!!!!

Ale prezenty dostawać jest miło. I to najlepiej takie, które sprawiają przyjemnść.

a nie mogliscie sie umowic na romantyczny wieczor? muszy byc prezenty? to swieto zakochanych.......... i nie byloby fochaa :p bo znacie facetow :p nie czaja ze kwiatek potrafi sprawic duzaaa przyjemnosc

hehe no oczywiscie ze tak;) I tu nie chodzi o to zeby były one kosztowne tylko takie zeby było w nich widac ze darzy mnie jakims uczuciem. A wybacz jesli po 3 latach on bierze mnie na zakupy i kupuje mi jakiej oklepane czekoladki, a po powrocie do domu nawet mi ich nie daje tylko rzuca gdzies na szafke no to sory takich wymuszonych prezentów to ja wogóle nie potrzebuje...