Jestem ekologiczny, też tak róbcie

Hej, od dawna oszcządzam wodę, a od roku opracowałem nową metodę - jak jestem sam w domu to mocz oddaję do butelki po wodzie, mieści się w niej kilka porcji moczu, następnie wyrzucam ją do śmietnika. Oszczędność oczywista, 6 sikań x 5 litrów wody to mamy około 30 litrów wody dziennie, przez rok co drugi dzień zbiera się pokaźna ilość. Ekologicznie i ekonomicznie Polecam!

nikt?

swietnie . tez tak zaczne;]

Ja sikam do zlewu. :-D

A zacznij, tylko nie zapomnij o lejku.

do tego jem kal wlasny i mojego psa. tak jest bardzo ekologicznie

Podszywek się uaktywnił. Kobiety mają trudniej, użycie lejka jest mało higieniczne.

sram juz trawa. czy to normalne?

ZAOSZCZEDZONE PIENIADZE?

Zaoszczędzone pieniądze wydajemy na wakacje :-)

wakacje tez ekologiczne?

zimą zbieram śnieg z parapetów do czajnika i gotujemy na herbatkę, zupę też można, poza tym można w wiaderkach śnieg przynosić, wrzucać do wanny, czekać aż się roztopi i kąpać się w tym. Tak postępując, ograniczamy zużycie wody do minimum :)

Podszyw, debilny

A Wy jak oszczędzacie kasę?

niż zaplanowałam pierwotnie a zaoszczędzone pieniądze wydaję na piwko.

już wiem, czemu kubły ze śmieciami tak walą smrodem, ale nie sądziłem, że taka będzie przyczyna... natomiast polecam odlewanie się do zlewu, to za śmieci też mniej będziesz płacił, a w śmietnikach nie będą się piętrzyły butelki moczu. Jakbyś miał jeden lejek do tego to by było higienicznie. kibel też jest jeden do tego i co? a jak za te oszczędzone pieniądze jedziecie na wakacje to pewnie lejecie do kibla ile wlezie, szał sikania i spłukiwania, bo w cenie noclegu? :D

teraz są takie rewelacyjne filtry ze mozna spokojnie mocz przez taki przepuścić i z odzysku robić herbatę. Oszczędność wody podwójna i prócz wakacji w ramach rozrywek kulturalnych można sobie raz na jakiś czas skoczyć do kibla publicznego za 1zł i wysikać się bezstresowo.

Jaszczur, w śmietnikach nie śmierdzi bo butelki są zamknięte. Byłem wczoraj u kolegi, pytam czy mogę do łazienki a on do mnie - tylko spuść wodę, podnoszę deskę a tam jego szczochy. ale obciach, bleeee

lejesz do butelek i wywalasz je do kosza, ale jak kumpel wody nie spuścił to obciach blee :D akurat piłem czytając, aż mi woda nosem poszła ze śmiechu. a jak żule grzebią w koszach w poszukiwaniu puszek alu, to ale się muszą dziwić :D albo jeszcze jak pomyślą, że ktoś sok jabłkowy wyrzuca i sobie pociągną z gwinta :D odkąd napisałeś o tym niespłukanym kiblu u kumpla myślę, że dzieło sztuki z Ciebie. a papier toaletowy pierzesz i prasujesz? :D

Taki ekolog z Ciebie, a śmieci nie sortujesz? bo butelki szklane idą do stłuczki, a plastikowe nie należy zamykać przy wyrzucaniu, bo się nie gniotą. Jak tak chcesz wodę oszczędzać, to kup se zmywarkę, a nie do butelek sikasz chory oblechu. A pomyśl, ile byś wody zaoszczędził jakbyś kupę robił do pudełek po margarynie. Dodatkowo jeszcze większ oszczędność jakbyś pił ten mocz zamiast kupnych płynów. średnia cena za wodę i ścieki w Polsce to jakieś 9 zł za metr sześcienny czyli tysiąc litrów (podałem cenę z dużą górką), więc chyba te wakacje za zaoszczędzone na tym sikaniu do butelek pieniądze to wycieczka autobusem podmiejskim nad staw i po jabolu na głowę... gratulacje zastanów się nad sobą człowieku, bo pewnie cała klatka Cię obgaduje że jesteś obleśnym dziwakiem. szukaj oszczędności gdzie indziej

kiper... dobre dobre

hyhyhyhy :D dobre dobre... Ciekawa jestem, czy ten ekolog to troluch czy na serio...

Poza tym sram do worków foliowych, ładnie roluję i formuję po czym sprzedaję jako pasztetową ekologiczną.

Znowu jakiś podszyw, czyli zaprzestać mojej oszczędmości? Poszukam nowej metody, zamiast coli będę pił wodę.

człowiek dobrze myśli. A do tego jeszcze jak przyjdzie lato, możesz szyć sobie ubrania z worków foliowych - takie majtasy z folii będą przyjemne w dotyku, koszule będą przewiewne (stała cyrkulacja powietrza wpadającego w lewy rękaw i wypadającego prawym), spodnie lekkie w noszeniu. Ubranko w dodatku będzie nieprzemakalne i łatwe w praniu. No i kolor czarny zawsze jest na czasie. Zaoszczędzisz na tych drogich ubraniach z wełny, bawełny czy wiskozy. W bardziej słoneczne dni możesz przewiązać sobie worek wokół głowy i udawać, że to bandana.

Jakbyś miał takie foliowe gacie, to miałbyś przyrodzenie jak ogier, znajomy ma szklarnie, mówił, że pod folią lepiej rośnie...

Wszystko takie drogie, podpowiedzcie jakieś metody na oszczędności.

potwierdzam, pod folią można wyhodować przyrodzenie wielkości baobabu

Właśnie wypełniłem butelkę moczem. Udało się nie nachlapać na podłogę.

kupę robię na gazetę, po czym idę do śmietnika i wrzucam do makulatury. Ciekawe co będzie jutro.