znowu nie rozumiem faceta...z internetu:|

W zeszlym tygodniu umowilam sie z facetem poznanym na pewnym portalu na spotkanie. Poszlismy do kina, a potem siedzieismy kilka godzin w pubie, do 2 w nocy. Dobrze sie rozmawialo. Facet odprowadzil mnie na taxi i zapytal czy dam mu swoj numer. Dalam. Gdy wrocilam do domu napisalam mu ze dziekuje za mile spotkanie, i ze juz dotarlam. On odpisal ze mi zyczy milych snow itd. Nastepnego dnia, o 11 dostalam juz od niego kolejnego smsa z pytaniem jak sie czuje itd. NO i tak smsowalismy przez pare dni. Raz facet cos pytal kiedy wybierzemy sie w miejsce X razem, innym razem napisal ze jak bede potrzebowala meskiej pomocy przy pracach domowych ktore mialam wykonac to zebym dala mu znac. Pytal co porabiam. Mniej wiecej w polowie tygodnia zaczal mi odpisywac co 24 godziny, wiec ja tez tak zaczelam pisac. Okazalo sie ze jest chory. Poza tym on pracuje do poznego wieczora i w tygodniu raczej jest zajety. W piatek napisal ze jest chory...I juz sie do tej pory nie odzywa. Jakos przestal. Czy ktos moze mi pomoc. Jak sadzicie, czy koles nie jest mna zainteresowany? Myslalam na poczatku ze jest, ze bedzie sie chcial spotkac. A tu tydzien minal i nic. Czy mam sobie dac z nim spokoj? Zawsze jak sobie daje spokoj, to facet znow sie odzywa. Pomozcie mi cos.Moze same/i tak kiedys mieliscie? Czy traktowac to jako koniec znajomosci czy tak moze byc i to o niczym zlym nie swiadczy?

a czy Ty nie możesz się odezwać do Niego? pokazać że Tobie również zależy? w końcu mamy równouprawnienie, może On również potrzebuje jakiegoś znaku od Ciebie?

daj mu dupy i zobaczysz czy bedzie sie odzywal czy nie

wiec ja sama do niego odzywalam sie kilka razy, wlasciwie po polowie....no ale jak zobaczylam ze zaczal mi odpisywac po dniu, dwoch dniach, to przestalam. ostatniego smsa tez ja napisalam

Facet, gdy jest chory zachowuje się jak dziecko. Poczekaj jeszcze trochę, może faktycznie jest chory

oni tak mają. Daj sobie spokój. Wycofał się do jaskinii. Możliwe, że się odezwie za jakiś czas ( 3 tygodnie) i wtedy czereśniak, jakby nic się nie stało. Ale podejrzewam, ze wyhaczył inną bo z Tobą mu się tematy skończyły. Poza tym jak ktoś siedzi na necie większość czasu, to w realu świat boli. Musiałby się umyć, zęby wyczyścić, zmienić podkoszulek na świeży, buty wypucować, a tak, siedzi w kraciastej koszuli, rozczochrany przy kompie, i pisze, co mu do głowy wpadnie.

napisz.nie masz nic do strCENIA a mozesz zyskac.pocieszee cie ze ja tez mam takie nie wiadomo co .7 miesiecy tak piszemy ze soba bez sensu.ale sie n ie sptykasmy

no ale jak sie tematyu skonczylo, gadalo sie super na spotkaniu, musielismy wyjsc bo knajpe zamykali... nie wiem czy on jednak sie rozmyslil, spotkal sie z inna.... czy faktycznie jest to mozliwe ze jest chory i zapracowany i sie nie odzywa....czy to nie naiwne tak myslec?!

Nie, nie odzywajcie się pierwsze.

ale napisze raz jeszcze JAK FACET JEST ZAINTERESOWANY KOBIETĄ TO SZUKA KONTAKTU, PISZE, DZWONI, PROPONUJE SPOTKANIA amen

no tak bylo, pisal, szukal kontaktu.....az nagle zachorowal..... rozumiem ze mam sobie go odpuscic

chyba nie dostał paraliżu kończyn górnych ??? bo tylko to by tłumaczyło sytuacje :)

kurcze, no ale kto powiedzial ze po pierwszym spotkaniu trzeba od razu juz zwiazek tworzyc, moze on ma ochote powoli ...bez od razu wielkich zobowiazan, potem stwierdzi w trakcie czy tak cyz nie...

jeżeli utrzymywanie z kimś kontaktu uważasz za zobowiązanie, to nie chce nawet pytac co sadzisz o spotykaniu sie dwa razy w tygodniu bo strach ;) nie no zejdzcie na ziemie :)

skoro nie odpisuje przez tydzień to jest burakiem (a może nawet bórakiem) i prostakiem. i nie ma na to wymówki także dziewczyny się nie czepiajcie :O

ale chodzi właśnie o to, ze tego " w trakcie nie ma " :) też jestem tego zdania, że jeżeli facet chce kontynuowac znajomosc, pisze albo dzwoni, nie mówie tutaj o zasypywaniu smsami ale nie przepada nagle, jeśli w tygodniu pracuje i ma mało czasu to w weekend chce sie spotkac wydaje mi sie, że w tym przypadku to raczej celowe, bo najpierw coraz rzadsze smsy czy odpowiedzi na smsy autorki, aż wreszcie ta " powiedzmy" choroba, która pozwala zamilknac i sie wycofac

chcial sobie poruchac a ty szukasz chodzenia

no to rozumiem, ze chyba musial w tygodniu kogos poznac jeszcze i stwierdzil ze tamta lepsza... smeiszne, we wtorek wieczorem chcial mi pomagac przy przeprowadzce i urzadzaniu mieszkania, chcial sie spotkac, a w srode nagle okazalo sie ze jednak mu sie nie podobam

jest jeszcze jedna ewentualność (ale mało prwdpdb) a mianowicie, że napisałaś mu coś, co Cię natychmiast skreśliło z jego listy zainteresowań (a kobiety tak potrafią :O )

ach - nie doczytalem :) nie odzywa się od piątku a nie od tygodnia no to jeszcze nie jest tak źle - jutro na walętynkiego :) Ci coś napisze

kuzwa staralam sie kierowac tymi wszystkimi smiesznymi zasadami...zeby go zachecic... miec jakas inicjatywe, byc mila i zainteresowana nim, pokazywac mu ze mam swoje zycie i cos robie, nie narzucalam sie - odpisalam mu tez poare razy po 24 godzinach wiec nie wygaldalam chyba na depsperatke czy nienormalna

jedyną możliwością jest to wg. mnie że w miedzyczasie spotkał się z inną która bardziej mu odpowiadała nie masz sie co poddawać,może w tygodniu ktoś zagada do ciebie na mieście i spotkasz naprawde wartosciowego i interesującego faceta;)

nie odzywaj sie juz do niego, robisz z siebie kretynke. Gdyby mu zalezalo to by odpisal. Jesli faktycznie jest chory itp to odezwie sie sam kiedy wyzdrowieje. Takze nie wariuj.

"oni tak mają. Daj sobie spokój. Wycofał się do jaskinii. Możliwe, że się odezwie za jakiś czas ( 3 tygodnie) i wtedy czereśniak, jakby nic się nie stało. Ale podejrzewam, ze wyhaczył inną bo z Tobą mu się tematy skończyły. Poza tym jak ktoś siedzi na necie większość czasu, to w realu świat boli. Musiałby się umyć, zęby wyczyścić, zmienić podkoszulek na świeży, buty wypucować, a tak, siedzi w kraciastej koszuli, rozczochrany przy kompie, i pisze, co mu do głowy wpadnie. " to niestety prawda co sie internetowych znajomosci tyczy...lepiej poznawac facetow w realu...

Napisal mi dzisiaj smsem zyczenia walentynkowe. No i co. Nic nie kumam.

życzenia życzeniami a spotkania nie zaproponował ??

no nie zaproponowal wiec pytam o co kaman

geeree to ja moze opisze swoją sytuacje Poznaliśmy sie też przez pewien portal od czasu do czasu pisaliśmy ze sobą, póżniej przez gg chciał sie spotkać 2 razy ale jakoś tak wyszło że coś mi wypadło troche gniewal ale potem nadal pisaliśmy od czasu do czasu.W końcu spotkaliśmy się bardzo mi się spodobał, miło się rozmawiało niby mówił ze ma tylko godzinke bo gdzieś tam się spieszy ale spędziliśmy razem 3,5 gdz. miło się rozmawiało jakos tak nie mogliśmy się rozstać jednym słowem tak jak autorki randka bardzo udana.Póżniej przez tydzień dzwonił do mnie i pisał pierwszy, że się spotkamy i w ogóle, mówił mama nadzieje że spotkamy się w weekend i takie tam, zawsze odzywał się pierwszy. W tygodniu imprezował z kolegą nie ukrywał tego, pił...ale weekend miał być nasz a tu w niedziele sms że jednak do mnie przyjechać nie moze i przeprasza za wszystko:( ja napisałam dlaczego?a On na to że jest pojebany, niewie czego chce, jest emocjonalnie nie dojrzaly i takie tak....A ja myśle że to ściem apewnie kogoś poznał kto bardziej ode mnie mu sie spodobal, szkoda tylko ze mi tego wprost nie powiedział i robił caly czas nadzieje...że moze z tego być coś wiecej

no to zamknij temat jak facet komunikuje sie z toba przez smsy to ma cos za kołnierzem gdyby był poważny a jego intencje czyste, zadzwoniłby do ciebie, złozył zyczenia, przeprosił , że nie mozecie sie spotkac bo jest chory itp robi sobie z ciebie taka rezerwe , ale wyjdz z tego bo jego zachowanie nie zapowiada niczego dobrego albo gosc kogos ma , albo takich jak ty jest kilka i leci na kilka frontów ty cos o nim w ogóle wiesz ??? znasz nazwisko wiesz gdzie mieszka gdzie pracuje ???

Hmm....teraz tak mysle, a moze on naprawde ma dziewczyne. Fakt, na portalu podal inne imie. Potem mi tlumaczyl, ze jego byla za nim lata, czasem wydzwania, gluche telefony wykonuje, i on sie boi ze znajdzie go wszedzie. Wiem o nim troche, na pewno nie wszystko... No ale moze faktycznie jego sprawy z poprzednim zwiazkiem nie zostaly uregulowane.