Dlaczego Polacy nie potrafią rozmawiać przez telefon ????

W autobusie , tramwaju - krzyk do komórki , w pewnych miejscach wypadałoby zachować trochę kultury i nie gadać pół godziny przez telefon :O Nie każdy chcę słuchać co będzie dziś na obiad ,że mąż to leń i nie chcę mu się wrzucić ciuchów do pralki .. Kolejna sprawa : Dzwonicie i zamiast przedstawić się , Dzień dobry z tej strony Jan Kowalski czy mogę rozmawiać z X ... niektórzy walą prosto z mostu , jest Pani X ? :O Dlaczego dobijacie się kilkadziesiąt razy na telefon zamiast po prostu wysłać smsa? Podobnie z pocztą głosową , jeśli ktoś ustawił powitanie '' zostaw wiadomość a oddzwonie'' to zostawcie ją do cholery :D I ostatnie : Kończąc rozmowe z kimś kogo nie znamy np pracownikiem banku , infolia itp : mówimy do usłyszenia do widzenia w przypadku gdy kogoś znamy :)

do widzenia to powszechnie uznana forma grzecznościowa i nie widzę niczego zdrożnego w jej zastosowaniu podczas rozmowy telefonicznej ;)

ja w ogole nie umiem rozmawiac przez tel :P jąkam sie i nie wiem co powiedziec :P

po rozmowie z kims kogo nie znamy i nie widzimy, mówimy do uslyszenia ... chociaz moim zdaniem dowidzenia tez może byc, nie taktujmy tego wyrazu aż tak doslownie ważne żeby sie w ogóle pozegnac :)

Bo Polacy nie potrafią wielu rzeczy,bo tak mają,bo im się nie chce przykładać do tego wagi,bo bywają przygłusi i nie słyszą co się do n ich mówi i dlatego krzyczą do słuchawki,bo nie zdają sobie sprawy,że nie chce się tego słuchać,bo mają Twoje wywody i zdanie gdzieś,bo mamy demokrację,bo są telefonowymi ''ekshibicjonistami'',bo....resztę dopisz ew wybierz z powyższego :) pozdrawiam

uczuciowym ?

"mówimy do usłyszenia do widzenia w przypadku gdy kogoś znamy" A niby czemu???

a moze sie umowilam na wizyte w banku, ale nie znam osoby, z ktora bede sie widziec, to tez mam mowic do uslyszenia mimo, ze za 2 dni ja zobacze?? :D

Polacy nic nie potrafia, nie tylko rozmawiac przez telefon :)

Kiedyś znajomy Węgier mieszkający w Polsce od kilku lat zwrócił mi uwagę, że Polacy dość ciekawie żegnają się przez telefon, bo robią jakieś zlepki kilku form pożegnania typu "no, na razie, papa, do jutra", albo " no to cześć, do wieczora, trzymaj się". Mnie się to nie wydawało dziwne, ale zaczęłam na to zwracać uwagę i rzeczywiście - wiele osób żegna się takimi tasiemcami. Wyjaśniło mi to także coś, co początkowo traktowałam jako oschłość ze strony Węgrów, którzy żegnają się b.krótko i po prostu odkładają słuchawkę :)

verdun bo jezyk polski jest skomplikowany, to chyba proste ? Zreszta bardzo dobrze, ze jest, przynajmniej mozna zrobic jakas selekcje na tej podstawie.