Pyt. do facetów którzy znają się na promieniowaniu.

Mam pytanko i liczę na pomoc pewnie panów, bo kobiety się raczej nie interesują takimi rzeczami. Czy jeśli jestem w ciąży i korzystam z laptopa który stoi na stoliku a ja leżę na boku, to czy zakrycie brzucha poduszką spowoduje że mniej promieniowania dojdzie do mojego malucha w brzuszku? Czy to ma w ogóle jakiś związek?

w domu masz dużo więcej ciekawszych promieniowań niż pochodzące od monitora LED , - telefon komórkowy - być może masz myszkę bezprzewodową (radiową) - sieć WiFi też trochę sieje - jeżeli mieszkasz blisko nadajnika telefonii komórkowej - transformator powiedzmy 15 kV

promieniowanie od telewizora, kuchenki mikrofalowej, zelazka, czajnik elektryczny, lokowcka, prostownica, suszarka i KAZDE URZADZENIE ELEKTRYCZNE KTORE EMITUJE (a emituje kazde co sie rozumie samo przez sie) PROMINIOWANIE ELEKTROMAGNETYCZNE.

Nie, myszkę mam na kablu, telefonu staram się właśnie nie używać, bo wiem że szkodzi teraz gdy jestem w ciąży. Co do nadajników gdzie są, to nie mam pojęcia :( Ale nie napisałeś, czy w ogóle taka poduszka położona na brzuchu, która wg. mnie ma chronić bardziej płód w ogóle coś daje? Czy to bez sensu. Czy choćby ogranicza w niewielkim procencie promieniowanie dolatujące do brzucha... ???

No fakt, telewizor (nie LCD) mam w pokoju i ciągle jest włączony, ale znajduje się zawsze około 5 metrów ode mnie, a laptop jednak ciągle blisko, choć na stoliku, nie ma nogach czy brzuchu, no ale co z tą poduszką? Czy ona chroni coś?

skoro tak lubisz to nie ma sprawy ale tak naprawdę nic to nie daje, ponieważ tak naprawdę promieniowanie jest tylko powierzchniowe a aby powiedzmy się uchronić od promieniowania to należy się zamknąć w klatce Faradeya i założyć ołowiane majtki :)

haha, nie no dzięki, wolę stringi ;) No oki, czyli poduszkę lepiej sobie podłożyć pod głowę, a nie dawać ją na brzuch :) Dzięki za odpowiedzi