Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość błazenka

jak przetrwac rozwód kogos kogo sie kocha?

Polecane posty

Gość malusinskaaa
obys blazenko nigdy nie przekonala sie jak to jest jak facet z ktorym jestes szczesliwa i uwazasz wasz zwiazek za udany,szczesliwy i pelny zaufania zakonczyl sie w jednej chwili,bo pojawila sie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błazenka
idz idz a na dobranoc poczytaj tekty w Tinie albo Pani Domu ze zrozumieniem...bo widze ze masz problemy z interpretacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka z Czestochowy
Autorko, nie daj sie prowokowac.Nawet gdy nie jestes winna,to tu i tak bedziesz winna,bedziesz uwielbiac jego dzieci to i tak ci zarzuca ze je maltretujesz. Jak przetrwac rozowd?? Doradzaj madrze,staraj sie nie patrzec na sprawe z dystansu,bedzie wam latwiej podejmowac trafne decyzje.Twoj partner za swoja ex wiec powinien wiedziec lub sie spodziewac jakich chwytow mozna sie spodziewac z jej strony a wy bedzcie przygotowani na odpieranie atakow,pieknie je uzasadniac i obalac :) Zycze powodzenia i duzo milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko fajnie
tylko.... dlaczego w tej autorce tyle jest jakiejś takiej bliżej nie określonej złej, jadowitej radosci? Bo dobra radość przeciez nie takimi słowami się objawia jakich używa błazenka( "uryczała się" była już żona, idiotka itp) . Człowiek prawdziwie szcżęśliwy nie natrząsa się z cudzych łez.Przecież wygrałaś błazenko- o co chodzi? Niewrażliwa z Ciebie osoba błazenko, skoro tak cieszy Cię ból drugiego człowieka- nawet wroga- choć to Ty jesteś tajnym wsparciem swego misia.. Ale , być może pasujecie do siebie rzeczywiście z tym mężczyzną bo chyba skoro on tę pierwszą żonę wybrał ( taką zołzę) to by znią wytrzymać, narobić dzieci musiał w jakis sposób być podobny do niej. No właśnie- dzieci...a co z nimi będzie teraz? jakie relacje będziecie mieć? jak to się dalej potoczy? Zawsze ciekawiło mnie - co też się kryje za słowami w bajkach gdy po wielkich dramatycznych przygodach padało zdanie" I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE..." Ja życzę szczęścia- sądzę, że będzie Ci potrzebne- choć tak gruboskórna osoba jak Ty być może słabiej odczuwa zadawany ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błaźnica kipi złością
bo prawda jest taka, że jeśli nawet facet dostał ten rozwód, to błaźnica zdaje sobie sprawę, że gdy ona się znudzi, to facet mając doświadczenie, szybciej i lepiej pozbędzie się i jej. Uważaj błaźnico, bo kochaś jest g... wart. Zresztą, tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak uwazam, ze jesli ona czyli błazenka by była dobraosoba nie natrzasała by sie z byłej zony. A zlo wroci do niej , jesli ją skrzywdziła. samo wróci, bez rzucania klatw.No i nowy nabytek czyli blazenki partner z odzysku, możebłazence zajśc za skóre. nie współcuzje aniblazence ani nabytkowi. Oboje zasłuzyli na swoje gratisy porozwodowe. A porzuconej zonie byłego błazenki zycze mnóstwo szczęscia i rekompensaty od życia i samych dobrych rzecy , które uzdrowią ją i pomogą w życiu bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brekj
słuchajcie no baby, czy wy nie umiecie czytac?czarno na bialym jest napisane ze zaczeli sie spotykac jak on juz z zona nie mieszkal!, rozwod dostal z wylacznej winy zony!- w naszych sadach to naprawde musiala miec za skora ze tak sad orzekl!...dajcie zyc i blazence chlopu, widac zona zasluzyla- nie wszystkie sa swiete i nie brnijcie w potępianie blazenki tylko dlatego ze widzicie w jego zonie siebie...zwiazki rozpadaja sie nie tylko z powodu tego ze ktos inny sie pojawil...troche krytycyzmu do swojego zapatrzenia na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie chodzi o to
że błazenka i jej koleżka nie mają prawa do bycia razem ale o to, że błazenka ma podły charakter- natrząsa się z cudzego nieszczęścia- niewrażliwa osoba i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malusinskaaa
blazenko a powiesz nam czemu byla wylaczna wina zony ??co ona takiego zrobila ze sad tak zadecydowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic złego nie zrobiła
facet miał lewych świadków, którzy zeznawali na niekorzyść żony. Ot, cała prawda. I błaźnica wie o tym, dllatego się tak trzęsie ze strachu, ze i ją to samo spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brekj
hahaaha solidarnosc glupich jajnikow mnie przeraza...dobrze ze poza forum nie macie takich ryjów rozgadanych jak tu bo grozilaby nam partenogeneza....jasne falszywych swiadkow..wszyscy leca klamac do sadu nie w swojej sprawie i podkladaja sie...a prawda pewnie taka ze chlala albo sie puszczala sie bo sady chetnie na podstawie swiadkow tak szybko nie orzekaja winy zony...niestety!oby tylko blazenka z tym facetem wyrwali od patologii dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
Może nie chce się wam wierzyć ale ludzie potrafią w sądzie nieźle kłamać . I nie wierze blazence że koleś był święty a żonka taka świruska. Blazenko bylas powodem ich rozwodu więc chyba nie liczysz na to że ktoś będzie się nad tobą litował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w małym mieście
Zawsze te pierwsze żony są okropne, zołzowate, fleje, puszczalskie i pijaczki nie dbające o dom ani dzieci, do tego zdradzają biednego męża na prawo i lewo... Aż żal czytać jakie naiwne te kolejne żony :D Ale w końcu przekonają się na własnej skórze jak słodkiego misia zabrały tej zołzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża mała
Dokładnie .Misie biedne .Zony grube,fleje,marudzące. A z nową panią bedzie tak cudownie,pięknie,miło bo przecież taki cud miód.Matko jakie te baby są durne to szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, byla zona mojego meza tez przez lata miala go daleko w d***e i traktowala wylacznie jako bankomat. Ocknela sie w trakcie rozwodu tyle ze bylo juz za pozno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×