rozstanie z facetem

długo przez niego cierpiałam , długo biłam się z myślami i wreszcie czuje się gotowa na to żeby to zakonczyć. On potrafi byc bardzo chamski, ciagle sie przez niego denrwuje.. ostatnio rzadziej się widywaliśmy z powodu sesji tak wyszło i mogę żyć bez niego. Co prawda generwalnie nie najlepiej znoszę samotność ,ale wiem ,że w koncu poznam kogoś fajnego ,a z nim i tak całe zycie bym nie wytrzymała więc to roztsanie musiało w koncu nastąpić.. Tyle razy przez niego płakałam ,że nie zlicze.. a przecież potrafie być bardzo silna w zyciu i wiele osiągnąć w nim w każdej sferze ... Ostatnio jest mily ,ale to chyba dlatego ,ze czuje ,że planuje z nim zerwac.. Nie wiem po za tym czy on mnie nie zdradza.. bez sensu to wszystko. Bedzie mi brakowało pięknych chwil z nim bo i takie są ,ale coż.. wiadomo ,że przyszłości z nim nie bedzie.. teraz wiem ,że ,, wszystko trwa dopóki sam tego chcesz"..

wcześniej bardzo się bałam żeby to on ze mną nie zerwał.. jak się pokłociliśmy to bardzo to przeżywałam.. a teraz.. wiem ,że bez niego sobie poradzę.. Choć bedzie cięzko to dam radę. Jestem ładna, nie głupia i to nie tylko moje zdanie .. wiec chłopaka pewnie znajdę fajnego ,ale to też niestety może będzie wymagało czasu bo nie chce byle jakiego ..

Rozstania bolą przez chwilę, a nieszczęśliwy związek przez cały czas. Nie warto tracić czasu na kogoś z kim nie będzie przyszłości.

racja... podoba mi się wypowiedź powyżej...

Tak myśle ,że im dłużej z nim bede tym pewnie później poznam tego z którym będzie mi się układalo.. Bo wiadomo jak jestem w związku to moja szanse maleja na poznanie kogoś , a jak bede wolna to bede wychodzic sama itd. Tylko troche sie boje przed kolejnymi nieudanymi randkami bo wcześniej zanim go poznałam przwinęło się wielu takich co mi nie przypasowali .. ale kto wie może teraz szybciej poznam kogoś fajnego.. I ta samotnosc mnie troche przeraża ,ta pustka ...

mam to samo...

To tylko tak na poczatku. Później już będzie lżej. Samotność w związku jest gorsza. A na udany związek nie ma recepty. Zdarzają się pomyłki, ale one uświadamiają nam czego naprawdę chcemy od życia. Więc głowa do góry. Będzie dobrze.