Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amfetamina_to_ja

Dlaczego on to zrobił?

Polecane posty

Gość amfetamina_to_ja

Jesteśmy już razem 4 lata. Mamy dziecko, a ślub miał się odbyć w marcu. Kilka miesięcy temu dowiedziałam się że bierze amfetaminę. Powiedziałam mu że jeżeli z tym nie skończy to zabiorę dziecko i się wyprowadzimy. Obiecywał że już tego nie zrobi, że mu na nas zależy i nie chce nas stracić. Dzisiaj rano znalazłam u niego w spodniach worek po amfetaminie. Teraz muszę się spakować i odejść od niego. Jest mi ciężko. Najbardziej mi żal dziecka, bo nie będzie miało normalnej rodziny. Świat mi się zawalił. On jeszcze o niczym nie wie bo jest w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
z tatusiem ćpunem tez nie bedzie dziecko miało normalnego zycia, bardzo dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
jak inaczej chcesz go zmusić by przestał brać? Prośby i groźby nie pomagają:( Jesli masz dość siły to odejdź. Moze tym zmusisz go do odstawienia tego świństwa. Pytanie zasadnicze: na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Nie zostanę z nim bo nie pozwolę żeby moje dziecko wychowywał taki człowiek. Tylko jak patrzę na moją małą kruszynkę to płakać mi się chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
to moze odpowiedzialniej by bylo wesprzec go w pojsciu na odwyk, a nie uciekac z podkulonym ogonem. to jest nalog, a nalog to choroba. pomysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze odpowiedzialniej by bylo wesprzec go w pojsciu na odwyk, a nie uciekac z podkulonym ogonem" Ale ona postawiła mu ultimatum ze jesli nie skonczy z tym świnstwem to odejdzie od niego ? Jesli tego nie zrobi wyjdzie na kobiete która rzuca słowa na wiatr co pogłębi jeszcze bardziej problem i da znak facetowi że jest bezkarny w swoim działaniu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Tylko problem w tym że on nie chce iść się leczyć bo uważa że nie ma z czego. Jak mam mu pomóc jak on nie chce pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Może najpierw poproś go o zrobienie testu - dla pewności. Druga kwestia - jest jakiś poważny powód dla którego się tak wspomaga? Trzecia kwestia - nie chodzi o to , żeby "przestał brać" ale zaczął się leczyć z uzależnienia. Co znaczy " taki człowiek" ? To ojciec twojego dziecka, planowałaś z nim ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Jak się pierwszy raz dowiedziałam nie byłam pewna więc zrobiłam test.Powiedział mi że wziął bo nie wyspał się do pracy przez nas. Zakolegował się z takim typem co bierze. Powiedziałam mu że nie podoba mi się to że się zadaje z takim człowiekiem. Ale on nie widzi świata poza nim:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekielna maszyna
amfetamino...Sprawa wg mnie zamknięta.Chory nie czuje że jest chory i bardziej mu zależy na prochach niz na rodzinie.Nie roztkliwiaj sie nad losem tylko odejdź.Na innego i normalnego masz szanse a tu już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Tylko problem w tym że on nie chce iść się leczyć bo uważa że nie ma z czego. Każdy uzależniony tak mówi. Powinnaś się wyprowadzić, konsekwetnie. Drugi warunek to leczenie. Konsekwetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Jeżeli nie chce się iść leczyć ani mojej pomocy to muszę odejść. Nie mam innego wyjścia. Będzie ciężko ale jakoś dam radę. Mam przecież dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie roztkliwiaj sie nad losem tylko odejdź" a przynajmniej wyprowadź sie od niego (jesli masz gdzie) Jesli zrozumie swój błąd podda sie leczeniu i będzie chciał twego powrotu .. Jesli nie ? To zastanów sie jaki sens jest tkwic przy takim ćpunie ? jakie korzyści będą juz nie tyle dla ciebie co dla waszego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Ale on nie widzi świata poza nim:/ To normalne. Musisz zadać sobie pytanie, czy wyprowadzasz się i zamykasz ten rozdział swojego życia czy chcesz pomóc mu wyjść z nałogu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Wyprowadzę się do rodziców. Tylko teraz nie wiem czy powiedzieć im o wszystkim? Bo na pewno się będą pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Myślicie że jak by poszedł się leczyć to się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślicie że jak by poszedł się leczyć to się zmieni?' Jest szansa ale to wymaga pracy od was obojga a przede wszystkim od niego,od jego chęci i stwierdzenia co dla niego jest ważne w zyciu ... czy rodzina czy amfa ? Tacy ludzie tak łatwo z uzależnieniem tak łatwo nie koncza to wymaga mnóstwo zaangażowania i wsparcia bliskich ale kto wie ? może wam sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jednemu sie udaje, drugiemu nie, mozna tylko spekulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Jeżeli nie chce się iść leczyć ani mojej pomocy to muszę odejść. Nie mam innego wyjścia. Będzie ciężko ale jakoś dam radę. Mam przecież dziecko. Oczywiście, czasem uzależniony musi sięgnąć dna aby móc się podnieść. Bez ostrego, bolesnego cięcia nic się nie zmieni, nie licz na to. Życzę powodzenia i konsekwencji w działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Czekam aż wróci z pracy. Zobaczymy co powie. Na razie się pakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Wyprowadzę się do rodziców. Tylko teraz nie wiem czy powiedzieć im o wszystkim? Bo na pewno się będą pytać. Jak najbardziej, nie powinnaś niczego ukrywać, co za pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam aż wróci z pracy. Zobaczymy co powie. Na razie się pakuje." raczej nie będzie zachwycony ale jeżeli chcesz mieć szacunek u męża i chcesz mu pomóc w obecnej sytuacji ... to wyprowadzka jest koniecznością w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Regres to mam się wyprowadzić zanim wróci z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczekaj na niego ... nie ma co kartki na stole zostawiać!!! Tylko nie możesz dać sie zwieść obietnicami i poprawami zachowania tuż przy drzwiach jak będziesz miała juz walizkę w reku ;) Wyjaśniasz mu co jest grane co postanawiasz i mówisz mu że licysz na to że zrozumiesz i wyciągniesz odpowiednie wnioski z zaistniałej sytuacji ... Takie sprawy to ostateczność ale czasami po prostu nie ma innego wyjścia z takiej sytuacji tym bardziej jeśli powiedziało sie już A to trzeba powiedziec tez i B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Autorko, najlepiej zostaw mu list i wyprowadź się przed jego powrotem. Po co stresować siebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Rozumiem. Już postanowiłam a po drugie nie będę rzucać słów na wiatr. Może sobie obiecywać już raz mi obiecał i dziękuje bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amfetamina_to_ja
Dziecko ma dopiero 5 miesięcy więc jeszcze nie rozumie. Najwyżej odczuwa mój stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Regres, dobrze radzisz, ale nie ma gwarancji jak się facet zachowa w obliczu wyprowadzki najbliższych osób, może być np. agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekielna maszyna
kur... nad czym tu sie zastanawiać? Ktoś, kto bierze jest już narkomanem...Nawet jeśli się wyleczy, piętno i skłonność pozostanie...Takich prostych spraw nie rozumiecie? Kobieto zbieraj manatki bez skrupułów. List wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×