gojenie się tatuażu

równo tydzien temu mialam zrobiony tattoo. ladnie się wygoił, mialam zadnych strupków, a opuchlizna i zaczerwienienie zeszły juz na drugi dzien rano.Bradzo dbam o swój tatuaż, tylko że na różnych forach czytałam o tym ze po ok 3 dniach zaczyna schodzic skóra z tatuazu, a u mnie nic takiego nie mialo miejsca i nawet sie nie zapowiada żeby miala schodzic...czy to dobrze/ źle..? jak bylo u Was?

Skóra będzie się "łuszczyć", tak jak Ci schodzi strupek, jest to ledwo zauważalne. A smarujesz Alantanem?

ja robiłam półtora roku temu i nie za bardzo pamiętam...ale z tego co mi świta to ''łuszczył'' się tak gdzię dopiero po tygodniu-półtora...

i wiesz to nie jest strasznie widoczne...przyjrzyj się dobrze a na pewno już się łuszczy

nie mialam ani jednego strupka, smaruje 3-4 razy dziennie alantanem plus i przemywam woda z mydłem antybakteryjnym.

może ja go zabardzo nawilżam tym alantanem i dlatego sie nie łusczy jeszcze?

??

bo tym alantanem nie mozesz grubo smarować bo się tatuaz ''rozmoknie''...tatuaz musi być tylko nawilżony tym alantanem ,żeby tattoo był cały czas bawilżony...ale nie ''przewilżony''

Trzeba po prosu smarowac to miejsce najlepiej mascia alantan,zeby sie szybciej zagoiło no i co wazne oczywisnie nie powinno sie tego miejsca moczyc.

zrobiłam tattoo w zeszłą środę, czyli dziś mija 6 dzień, nic mnie nie swędzi, nawet pół strupa nie mam, w zasadzie następnego dnia już wszystko było ok, może mam jakieś nadprzyrodzone moce :)

zrobiłam tattoo w zeszłą środę, czyli dziś mija 6 dzień, nic mnie nie swędzi, nawet pół strupa nie mam, w zasadzie następnego dnia już wszystko było ok, może mam jakieś nadprzyrodzone moce :)

Zawsze możesz usunąć taki tatuaż, kiedyś usuwanie było kosztowne teraz jest sporo gabinetów z laserami do usuwania tatuażu https://www.beautymedica.pl/zabiegi/laser-harmony-xl-pro-q-switched/