Spadek libido = depresja?

Witam wszystkich serdecznie. Mam wspaniałego narzeczonego ale od jakiegoś czasu ok miesiąca w ogóle nie mam ochoty sie z nim kochać. Ba! Nawet denerwują mnie jego prośby i zachęcania ale ja naprawdę nie mam na to ochoty. jest mi z tym źle. Ogólnie czuję się ostatnio bardzo nie dobrze. Wiecznie jestem przybita, smutna, ciągle chce mi się spać czy plakać. A jednak na studiach idzie mi dobrze, nie mam w sumie poważniejszych problemów. Czy to mogą być oznaki depresji? Nie chcę krzywdzić tym ukochanego ale też nie potrafię czerpać korzyści z naszego pożycia. Ostatni raz kochaliśmy sie może 3 tygodnie temu. Widzę, że jest tym niepocieszony. Jak mogę przywrócić sobie chęć do życia i do seksu?

A orgazmy masz za kazdym razem?

niespecjalnie

seks jest nudny więc się nie dziwię

Daj dupy innemu.

no właśnie sama nie wiem bo jak robię to z naszym owczarkiem niemieckim to jest ok i nawet jest przyjemnie a z facetem jest jakoś inaczej

:) nie mam zamiaru

Stworz jakis odpowiedni nastroj :) spedz milo CALY dzien z facet , bez seksu , a potem na wieczor moze samej przyjdzie Ci ochota jak przypomnisz sobie jak bardzo go kochasz i pragniesz :)

kocham podszywy.... spadaj glupolu

Jestes kobietą XXI wieku, czy nie?! Masz go zdradzić natychmiast. Nie zawiedź naszych oczekiwań -udowodnij, że pasujesz do naszych czasów!

pasuję czy nie mam swoje zasady coś takiego jak klasę, a nie naszą klasę :P

SexownaYa, po przeczytaniu Twojego posta momentalnie przed oczami pojawiły mie się rozkoszne szczeniaczki, figlarne małe kotki i śliczne gawożące niemowlaczki. Jednym słowem : słodko....

sexownYa w sumie dobry pomysł bo już od jakiegoś czasu nie mamy takiej właśnie romantycznej chwili dla siebie