Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kacha7777

czy jadac samochodem..

Polecane posty

Lapio ja naprawde nie chcialam cie krytykowac bo serio myslalam ze NIE WIESZ o tych zagrozeniach. Ale blagam cie, nawet jak znow bedziecie miec tego rodzaju sytuacje to na raz nastepny TYLEM i nawet niech sie drze cala droge, lepsze zdarte gardlo niz zgniecione ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wystarczylby jeden jedyny taki 'wyjątkowy' raz, żeby stracić dziecko. Przecież często tka jest, że jak zrobimy cos inaczej niz zwykle to to może nam pomoc albo wlasnie zaszkodzic. Mialas szczescie, ale rownie dobrze moglo by sie cos w tym dniu wydarzyc i bys sobie tego do konca zycia nie darowala dziewczyno. Nigdy nie zrob wiecej takiej glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko... ukamienujcie mnie w tym momencie. Już, teraz, na miejscu. sękata - jak Ci się włos jeży to się ogol na łyso. A mi się scyzoryk w kieszeni otwiera jak czytam wypowiedzi typu Twoje, że mało co w gacie przed kompem nie narobisz. Macie tu w głupim zwyczaju osądzać ludzi po internetowych wypowiedziach, w których nie można oddać pełni sytuacji. I jak można być rodzicem nie wiedząc podstawowych kwestii? A no można. Nie wiedziałam jak się przewija dziecko - nauczyłam się, nie wiedziałam jak się karmi piersią - nauczyłam się, nie wiedziałam jak zaradzić kolkom - nauczyłam się. Człowiek całe życie się uczy, a nie rodzi z tymi umiejętnościami. kasza23 - ja rozumiem i się absolutnie nie obrażam, dziękuję za wypowiedzi, bo i przy okazji ktoś poczyta i się kilku rzeczy dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia- nie cwniakuj. Nie tylko mi sie wlos zjeżył. W gacie nie narobie bo takiego zwyczaju nie mam, a nie chrzan, że nie nie napisałas dokładnie jak to było i że na tej podstawie Cie oceniamy, bo po pierwsze nie oceniamy tylko dziwimy jak można być takim nieodpowiedzialnym a dwa wystarczylo jedno zdanie, że posadzilas dziecko przodem do kierunku jazdy i nie trzeba nic więcej dodawać. Nie tłumacz sie głupio, ze mozna czegoś nie wiedzieć, bo to jest śmieszne, że w ogóle porównujesz sytuacje zagrażającą życiu dziecka do tego że mozna tez nie wiedziec jak sie karmi czy przewija bo to żenada. Jak załozysz dziecku raz pieluche tylem na przód to przeżyje, ale jak bys miala pecha i akurat jakis wariat by Ci na droge wyskoczyl w takiej sytuacji, ktora teraz walkujemy to byś już drugi raz nie mogla sie poprawić i bic w pierś. Tu nie chodzi o żadne umiejętności tylko o podstawowe informacje, co robiłas przez 9 miesięcy ciąży skoro nie potrafiłaś przeczytac czegokolwiek na temat bezpieczeństwa swojego dziecka i odpowidni przygotowac sie do takiej czynnosci jak jazda z nim samochodem!! Nie tlumacz sie teraz i nie naskakuj tylko przyznaj, że zachowalaś sie bznadziejnie i weź z tego lekcje, a nie jeszcze pyskówke odwalasz. Wiedza nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość after school club
u nas syn sie nie denerwuje jezdzac tylem do kierunku jazdy,ale nawet przez mysl by mi nie przeszlo zeby go przesadzac gdyby zaczal marudzic. Glowa dziecka, w przeciwienstwie do glowy osoby doroslej jest duzo ciezsza w porownaniu z reszta ciala i w chwili wypadku kiedy dziecko jest przodem do kierunku jazdy glowa bezwladnie leci do przodu a poniewaz jest jeszcze nieproporcjonalnie ciezsza to rdzen kregowy po prostu sie rozrywa :o Jazda tylem do kierunku jazdy - glowa jest wgniatana w fotelik i caly ciezar uderzenia zostaje proporcjonalnie rozlozony od gory w dol. Mielismy okazje przechodzic gwaltowne hamowanie po ktorym kilka dni bolala mnie szyja, natomiast moj syn siedzial tylem i nawet nie zauwazyl hamowania, dalej sie bawil. Ja mam fotelik 9-25 kg, ktory ustawia sie tylem do kierunku jazdy, maly nigdy nie narzekal a ma juz 2 lata i tak jezdzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joachimamama
MÓJ synek od poczatku jezdzil sam z tylu zawsze bylo to dla mnie takie smieszne matka z tylu a ktos musi z nimi jechac by prowadzic i nigdy tego nie zastosowalam nawet kiedy jechalismy bardzo daleko . teraz ma 2,5 roku i sam wchodzi do fotelika i dziwnie mu sie wydaje jak czsem ktos jedzie z nami i siada z nim z tylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
after school club- dokladnie to samo tlumaczylam powyżej. Ale autorka woli sie wymądrzac zamiast przyznać ze zawaliła, już nawet nie tylko w kwesti tego odwrócenia fotelika, ale głównie w tym, że nawet nie pofatygowała się wcześniej dowiedzieć, że tak nie wolno pod żadnym pozorem i że to nie jest tylko widzimisie tylko bezwzględny wymóg dla zbezpieczenia zdrowia i zycia dziecka. Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata... no teraz to Cię poniosło. To Ty pierwsza na mnie naskoczyłaś i po co? Można było normalnie napisać, a nie wyzywać od ograniczonych, czy nie tak? I co to za tekst "przyznaj". Nie przyznam racji Tobie, bo Ty się "drzesz". Rację mogę przyznać kasza23, która potrafiła to jakoś w cywilizowany sposób przedstawić nikogo przy tym nie obrażając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jeszcze może kwiaty z gratulacjami Ci wysłać? :o Nigdzie Cię nie obraziłam ani nie wyzwałam, no chyba że nazywając nieodpowiedzialnym i niedoinformowanym. Faktycznie, powinnaś sie teraz obrazić, że nie podlizałam Ci 4 liter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jade to siedze z przodu
dlaczego mialabym siadac z tylu? Ale jak kto woli. Daj sekata spokoj lapi, faktycznie zes sie uczepila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh.ok. Ale mam nadzieję, że to chociaż lapię na chwilę zmotywuje, żeby sie czegoś w końcu dowiedzieć o swoim dziecku, a nie eksperymentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja się z Tobą kłócę o to, że wożenie przodem jest niebezpieczne? Nie, nie kłócę się. Żeś się nakręciła, jakbym co najmniej dziecko na rękach wiozła. Jakie kwiaty? Jakie lizanie 4 liter? Pohamuj trochę temperament, bo to do niczego nie prowadzi, chyba, że masz "cofacz" czasu to pożycz, skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
lapia na fotce to twoj bobas? slodziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O swoim dziecku wiem prawie wszystko. Piszę 'prawie', bo nigdy nie wiadomo nic do końca. O kierunkach fotelików nie wiedziałam. Na dziecku nie 'eksperymentuje'. Takie właśnie słowa i Twoje wykrzyknikowe wypowiedzi są pyskówką, o której pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia- dobra, jeśli za ostro Cie potraktowałam, to przepraszam. Po prostu wkurzyła mnie Twoja bezstroska w tym temacie, ale może faktycznie powinnam łagodniej. Ok? Sorki. Dopiero teraz zreszta spojrzałam na zdjęcie Twojego dziecka i faktycznie- rozbrajający :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beztroska wynikała z tego, że nie wiedziałam, że robię aż tak źle. Nikt wcześniej nie mówił mi o pozrywanych kręgach i innych okropnościach, nie szukałam informacji na ten temat, dlatego nie miałam obrazu sytuacji. Dziękuję za komplementy dla synka. Przekażę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, no to juz się nie będę "szczelać". Jeszcze raz przepraszam. A synuś jest przesłodki, kurcze, jak rzadko mi sie cudze dzieci podobają, tak Twój jest sliczny :) Idę spać, nie gniewaj się, no i nie odwracaj juz więcej tego fotelika, dopóki Maluch nie podrośnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok :) A te "szczelać" to też gdzieś widziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×