Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kacha7777

czy jadac samochodem..

Polecane posty

no niewiem nie tylko ja chyba jestem wtedy popierdolona ale polowa kobiet z pomorza.. zreszta temat byl inny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiskaaa
że ze szpitala to rozumiem gondole też przykrywałam pieluchą , bo takie dziecko nie ma odpornosci, a mróz był, ale to tylko raz wtedy i już pozniej nie przyszło by mi do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
tez mieszkam nad morzem ale nigdy pieluchy na twarz dziecku nie kladlam, mozesz spokojnie z niej zrezygnowac, dziecku nic sie nie stanie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mieszkam na północy i nigdy nie przyszło mi na myśl żeby dzieciakowi zasłaniać twarz pieluchą, litości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mama u mnie to samo..:) kocyk tez ale to jak juz naprawde bylo -20st a trzeba bylo do lekarza jechac i byly te straszne wichury takie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
acha ja nadal jezdze z moim polroczniakiem z tylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiii
ej....autorko,na spacer tez idziesz z ta pielucha na glowie dziecka? ono w ogole swiat oglada czy tylko ma tetre przed oczami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze zartujesz
No wlasnie, jak jest ze spacerami? :O Tez mu na twarz kladziesz pieluche?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiii
autorko,wez ty poglady tych babc i ciotek wsadz sobie w kieszen bo wychowujesz dzieciaka jak jakis bezrozumna idiotka....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na prawdę ta pielucha nie spelnia zadnej funkcji. Przed wiatrem nie chroni bo jest zbyt cieka i wiatr przez nią przewiewa, przed mrozem nie chroni bo niby jak? Przed żadnymi zarazkami nie chroni wiec nie ma nic wspólnego ze słabą odpornością dziecka. Mało tego moze zrobic wiele złego bo jeśli np temp otoczenia jest niska (mróz ) to dziecko wydycha powietrze ogrzane które osadza się na pieluszce przy buzi i tam zamarza co moze prowadzic do odmrożeń to raz dwa maluch wydycha 2 tlenek węgla, który pieluche lekko przyblokowuje i z powodu braku pełnego dostępu do świezego powietrza wdycha czesciowi to co przed chwilą z płucek się wydostalo (oczywiscie częściowo bo wiadomo ze pielucha nie blokuje calkowicie ruchu powietrza) I jak dziecko nie śpi to dzięki takiej pieluszce nic nie widzi więc moze się denerwowac Pieluszka źle narzucona moze przysłonic dziecko buzie i nosek i spowodowac uduszenie. Ja bym zrezygnowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojej córci tez na poczatku przez kilka tygodni nakladałam pieluszkę. urodziła się we wrześniu, kolejny miesiac spędziłysmy w szpitalu, a jak wyszłysmy to juz zima była. przez pierwsze kilka tygodni malutkiej pieluszke na buźkę zakładalam, no chyba , ze nie spała podczas spacerku. jak juz zaczynała siadac w wózku, to znaczy miec wyzej oparcie, a przede wszystkim zrobilo sie lepiej to ściągałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozka..litosci
a przed czym ta pieluszka ja chronila????? matko swieta, XXI wiek a te z pielucha na buzi dziecka lataja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam wyraźnie, że jak była malutka, krotko po urodzeniu i była zima. z reszta ja nie proszę nikogo o opinię. nie wpieprzam się Wam w Wasze obyczaje z dziećmi, nie umoralniam Was, więc proszę o nie umoralnianie mnie. Mojemu dziecku to nie zaszkodzilo, przespała całą zimę [dzienne drzemki] na dworzu, jest zahartowana jak stal. Wiec gdy dziecko śpi zimą na dworzu 1,5 godziny to pieluszka się przyda. Oczywiście nie zakrywałam całej twarzy, tylko przykładałam do piliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak, jak mowi wiosenna mama. Pieluche sie zaklada na chwile zeby ten pierwszy oddech nie byl taki gwaltowny. Ladnie musicie miec nastukane w glowach wyzywajac ludzi od pier***nietych za to, ze tak robia... Nie mam wiecej pytan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboooga
A dajcie spokój autorce ,chodźby i wiadro zakładała to jej sprawa,może wypowiedzcie się w sprawie pytania które zadała a wy się uczepiłyście pieluchy bo dziwne dla niektórych,taka prawda że co region to obyczaj,ba nawet 20 km czasem robi różnice w postępowaniu czy też w zwyczajach...nie no przesadzacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zakładam mu pieluchę, ba! nawet zakrywam buzię kocykiem w zimniejsze dni jak wychodzimy z domu i mamy przejśc do samochodu, żeby nie zawiał go pierwszy powiew zimnego wiatru. W samochodzie mu ściągam oczywiście, a jak jestesmy na spacerze to ma odkryta buzię, ale przeważnie chodzimy na spacery jak jest ładnie i nie wieje, wteyd nie ma potrzeby mu zakładac po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge hahah
co za idiotki!!! hahah:D:D worek foliwoy sobie wlozcie na głowe tępe pizdy:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi teściowa koniecznie chciała wcisnąć tetrę do wózka i nosidełka, żeby Mały nie wdychał powietrza, bo to zimne, bo to zarazki, bo to ciężkie, bo to wiatr, bo to śnieg i w ogóle cała aura pogodowa od narodzin syna jest przeciwko teściowej ;] No ale nie udało się jej, a syn by się chyba zawiszczał jakby nie miał możliwości obserwacji. A jeśli o jeżdżenie chodzi to tak: fotelik ustawiony jest tyłem do kierunku jazdy za siedzeniem pasażera. Jak mąż prowadzi to jadę z Małym z tyłu. Jeśli ja prowadzę to mąż wtedy okupuje tyły. Ostatnio mieliśmy dużo bagaży, to odwróciliśmy fotelik przodem do kierunku jazdy i ja i mąż siedzieliśmy z przodu, z tyłu bagaże i syn wpatrzony w okno jak w malowany obrazek. Dodam, że jak już gdzieś z nim jedziemy to są trasy 1,5-godzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiula
ja siadałam z tyłu, i dodam ze mojemu dziecku też kładłam pieluszkę na buzię, ale z jednego prostego powodu, bardzo to lubiło. Synek lepiej spał jak czuł że ma pieluszkę koło twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedziałam z tyłu przez ten czas jak mieliśmy pierwszy kubełkowy fotelik. Zresztą córka strasznie nie lubiła jazdy samochodem. Jak kierowałam i byłam sama to mocowałam fotelik z przodu. Potem przy kolejnym foteliku zaczęłam siadać jako pasażer, i wtedy też polubiła jazde autem. Pieluchę kładłam przy wyjściu ze szpitala po narodzinach bo padał snieg, potem w pierwszych tygodniach życia jak też padał śnieg ( w drodze do samochodu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jezdzilam z tylu do ok roku corki (bo nie mialam prawka i samochodu:-P). Corka nieznosila jazdy tylem do kierunku jazdy , jak tylko przesiadla sie do wiekszego fotelika, ja zaczelam jezdzic jako kierowca corka jezdzi wiadomo; sama. Najpierw byl foch ale po kilku dnia sie przyzywczaila. Lapia , wybacz ale masz synka z grudnia i posadzilas go przodem do kierunku jazdy? Zdajesz sobie sprawe, ze tak nie wolno robic( raz ze jest to nielegalne, dwa cholernie niebezpieczne)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza23 - tak, posadziłam przodem do kierunku jazdy. Czy nielegalne to nie wiem, a cholernie niebezpieczne? Każde zderzenie czy wypadek są cholernie niebezpieczne. Syn tak czy siak był przypięty pasami i jednymi i drugimi. Jakoś nie mam z tego powodu poczucia winy... Bo np. jak umieszcza się fotelik z przodu samochodu (bo to jest dozwolone) z poduszką powietrzną, to nie można go dziecka ustawić tyłem do kierunku jazdy, też jedzie przodem. Tak wiem, bo jakby co to poduszka uchroni. A jak nie zadziała? a jak uderzenie będzie z boku i nie tknie jakichś tam czujników. Gdybać można... ja nie gdybam i nienawidzę czarnych scenariuszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jazda przodem do kierunku jazdy jest dla takiego maluszka niebezpieczna nie tylko dlatego, że poduszki sie nie otworzą a jesli otworzą to moga go udusic albo złamać kark ALE jest niebezpieczne glownie dlatego, że w sytuacji gdzie trzeba by bylo gwaltownie zahamować ( bo np. wyskoczylby na jezdnie jakis czlowiek albo zwierze) to w takim wypadku każdemu pasażerowi glowa leci z wielka siłą do przodu. Dorosly czlowiek sobie z tym poradzi mocnym kregoslupem na odcinku szyjnym i wypracowanymi miesniami, a takie male dziecko NIE. Dlatego jest nakaz mocowania fotelika tylem, bo w momencie ostrego i naglego hamowania lub uderzenia glowka dziecka jadącego tylem po prostu wbije sie mocniej w fotelik a nie zlamie sie, jak w przypadku jazdy przodem. A nigdy nie wiadomo co na droge wyskoczy. I lepiej byc przezornym a to nie oznacza 'nawiedzonym'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idac Twoim kierunkiem myslenia, to smialo; zamontuj juz teraz fotelik na stale przodem do kierunku jazdy. Dziecko moze byc w fotelku zamontowanym na przednim siedzeniu gdy poduszka powietrzna jest wylaczona (gdy fotelik jest tylem do kierunku jazdy, a ma byc w tym wieku, dlatego, ze po prostu poduszka ZGNIOTLABY dziecko , przewracajac fotelik). Myslalam ze po prostu nie wiedzialas o tym, ze dziecko w tym wieku ma jezdzic tylem (jak najdluzej bo tak JEST NAJBEZPIECZNIEJ) dlatego napisalam do Ciebie na ten temal.Ale wybacz; Twoje dzialenia i teorie sa przejawem, hmm jak to nazwac aby nie urazic? Bezmyslnosci i glupoty. Dziewczyno poczytaj sobie na ten temat, albo zatrzymaj sie na najblizszym posterunku policji aby sie dopytac. Naprawde nie chce abys odebrala ale moja wypowiedz, ale nie moglam nie zareagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys to byly prowa na kafe
Chryste! Jak sie wiezie niemowlaka na przednim siedzeniu to nalezy wylaczyc poduszki powietrzne!!!!! Przy uderzeniu i otwarciu poduszki dziecko sie najzwyczajniej w swiecie udusi :O Douczcie sie bo mimo, ze to nie moje dzieci to az mi sie wlosy jeza co wy wyprawiacie :O W UK byl wypadek, ze dziecko sie udusilo poduszka powietrzna, wlasnie przez takich "mundrych" rodzicow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zroznicowana
My jechalismy z Anglii do Polski z 4-miesiecznym maluchem i on siedzial w swoim foteliku z tylu a ja z przodu,nie widze potrzeby siadania z dzieckiem z tylu.No ale kazdy robi jak uwaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też się wlos na głowie zjeżył, jaką głupota wykazała sie matka, ktora przodem do kierunku jazdy zadowolona wozila dzieciaka :o ostatnio ogladalam testy na tvn turbo i bbylo pokazane, ze poduszka powietrzna w aucie rozwali bez problemu wielkiego arbuza, czyli cos wielkosci i ciezkosci glowy :o juz nie tyle, ze udusi, ale po prostu zlamie czaszke w drobny mak. A wożąc dziecko przodek, jak juz wczesniej napisalam- w przypadku ostrego hamowania czy uderzenia w inne auto dziecku urywa sie głowa, łamie kark bo przy takim naglym uderzeniu ciezka glowa leci do przodu a dziecko nie umie jej udzwignąc tylko prawami fizyki glowa leci bezwiednie i urywa kręgi szyjne. Jak mozna byc rodzicem i nie wiedziec podstawowych rzeczy???? To nie jest kwestia czarnowidzwta tylko ŚWIADOMOŚCI co sie może stać. Ale po cholere sie dowiedzieć, najlepiej sie wytlumaczyc, ze tak bylo wygodniej. Jezu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I weź i coś napisz... Napisałam, że była to sytuacja wyjątkowa, przecież nie wożę go tak non stop. Ja jedynie wypowiedziałam się w temacie. A za wskazówki dziękuję, każda rada się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×