Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BananowaMama

dziecko Tylko na mojej głowie bo ON pracuje :( już nie mam sił

Polecane posty

Gość Roy Nelson rox
Ulka z twoim podejściem to kobieta nie musi nic robić w domu przecież jest taka zmęczona. jak jest taka zmeczona to jeszcze do koleżanek ma siłe chcodzić, no niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
no to życzę ci miłego życia w takim układzie. ja bym tak nie mogła. No ale ja nie jestem przecież taka twarda jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
buhahaahah ta nic nie robić a zajmowanie się dzieckiem to nic nierobienie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejujeju
ulka.kulka - czasem w zyciu przechodzi sie takie tragedie, ze juz potem nic nie jest w stanie Cie zlamac i czlowiek stara sie cieszyc kazdym dniem i z tego co ma :) a nie biadolic nad tym co by chcial a nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transferek
widze że z dyskusji zrobiło się najeżdżanie na siebie więc was pozegnam ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
Alibaba "mąż to człowiek a nie kon" Niestety wg piszących tu kobitek to nawet gorzej niż koń, bo koniom dawało się zawsze trochę odpocząć nawet jak ludzi wroga armia ścigała. Zobacz jaką oczywistością dla kafeterianek jest prawo do odpoczynku pracującej w domu kobiety, a z jaką zaciekłością odmawiają go pracującemu poza domem mężowi "taki zmęczona a do kolegów lata"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kurcze jak byl przed
dzieckiem leniem i niczego nie robil to po przyjsciu na swiat malucha nic sie nie zmienil. Moj robi wszystko od a do z i pracuje do tego - oczywiscie...... Jak jest kupa (hehehe :):) ) to wołam go zeby malego przewinal... I do tego swietnie gotuje..., no i dobrze wyglada. Trafilo mi sie jak slepej kurze ziarno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
nie wiem jak wygląda twój dom ale z tego co piszesz to u mnie rysuje się taki obraz. Facet = świetość, Kobieta= zapierdalacz. Facet przychodzi do domu, dostaje wszystko co potrzebuje, siada nic nie robi, ogląda tv, w tym czasie kobieta za.... dziecko, kuchnia, itp/ to chyba nie jest normalne? Nie można zrobić tak? facet wraca, pomaga w przygotowaniu obiadu (obiera zienniaki) siadacie razem bawicie sie z małym, potem wspolna kompiel małego i wspólne usypianie - czy to nie jest modle prawdziwej rodziny? czy tylko kobieta ma pracować przy dziecku a facet nie nie robić, niech się też uczy nie bierze udział w życiu rodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem po czesci meza
autorki. Moj maz jak skonczyl sie macierzynski mogl sobie pozwolic na siedzenie w domu przez 2 miesiace i wtedy ja rowniez wymagalam troche czasu dla siebie, a do dziecka w nocy nie wstawalam. Ja musialam isc do pracy, wyspac sie, dobrze wygladac i funkcjonowac. On mogl spac w dzien. I tez po powrocie z pracy nie mialam ochoty zaczynac kolejnej pracy. Nie to, ze sie dzieckiem nie zajmowalam, ale chcialam sobie film obejrzec posiedziec na internecie, poczytac ksiazke. Maz po miesiacu wymiekl;) I mimo, ze nie mial jeszcze urlop to wrocil do pracy, bo go to przerastalo i zaproponowal bym ja zrezygnowala z pracy:D Oczywiscie nie zgodzilam sie i obowiazki podzielilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transferek
no kurczę to ty masz pantofla a nie meżczyznę ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
Moj robi wszystko od a do z i pracuje do tego - oczywiscie : oczywiście i nie ma mowy żeby miał chwilę przerwy, ona jest zarezerwowana dla kobiet ulka : nikt nie mówi że zajmowanie się dzieckiem to nic. To ty nazywacz pracę zarobkową męża nic nie robieniem Kobieta to świętość, mężczyzna niech zapieprza na trzy etaty, jemu się już nic od życia nie należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
Roy Nelson - no to juz wiesz, co robic, a raczej czego nie robic - nie robić dziecka,. Wtedy te kłopoty cie ominą. Bo kobiety , zwłaszcza te z dziecmi, to samo zło. No chyba że taka święta i zaprawiona w bojach walkiria jak ojekujejku czy jak jej tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
Pani sklepowa - zamiast głupio ironizować przyjrzyj się jaką prezentujecie postawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
A ty zamiast głupio koloryzowac i dramatyzowac - przyjrzyj się swojej postawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
każdy ma swoje zdanie, u mnie w domu napewno nie będzie tak że to ja będę zapierdzielać cały czas. Nie mam dzieci, z narzeczonym mamy podział obowiązków, ja gotuję itp., on odkurza itp. jak będzie dziecko to w czasie jak on będzie w pracy to ja będę robić to co do mnie należy ale jak wróci to będę liczyć na jego pomoc. Z resztą o tym rozmawialiśmy i dla niego oczywiste jest to że jak też bym np chciała isć na aerobik czy choć by na spacer. i nie ma z tym problemu, sam mówi że będziemy robić wszystko razem. Nie oczekuje od niego że będzie siedział całą noc z dzieckiem, ale nie będę ukrywać że nie wyobrażam sobie że przychodzi z pracy i siada i nic go nie obchodzi. Ale dzięki bogu każda z nas ma własny rozum i może zarządzać własnym domem tak jak chce, jeżeli u ciebie facet jest na 1 miejscu to ok to twoja sprawa u mnie wszyscy są równi. ale nie ma co się o to kółcić bo każdy jest inny i ma innne potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
ulka - nie rozumiem? Taaaka zmęczona a"też bym np chciała isć na aerobik czy choć by na spacer"? Z tego co pisałaś zmęczony facet powinien tak padać na ryło, że mu się nigdzie chodzić nie ma prawa chcieć. A teraz się okazuje, że kobieta jeszcze ciężej pracująca ( bo praca zarobkowa męża to przeca relaks) jakoś siły na wyjścia znajduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
czego nie rozumiesz?? że kobieta też ma prawo do czasu tylko dla siebie? czy ja napisałam że facet nie może wyjść nigdzie? już nie przesadzaj. Jasne że ma. tak samo jak kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem po czesci meza
wiecie co ja siedzialam w domu z dzieckiem kiedy maz pracowal (macierzynski), a potem ja pracowalam gdy maz siedzial wiec mam porownanie:P I stwierdzam, ze bardziej wyczerpujaca jest praca wlasnie poza domem, a nie mam jakiejs ciezkiem. Maz za to musi pracowac dluzej, ma wiecej na glowie. I jak ja narzekalam na macierzynskim, ze za malo robi tak potem zrozumialam go gdy wrocilam do pracy, a on mnie, ze w domu to tez wcale tak fajnie nie jest;) Ale spryciarz wolal bym ja zostala w domu. Nie zostalam choc uwazam ze praca lzejsza przy dziecku ze wzgledu na to ze ja lubie swoja prace. Teraz gdy oboje wracamy z pracy to obowiazki sa dzielone i nie ma tak, ze ja wracam i zapieprzam czy on. Pracujemy w domu razem, moze z wyjatkiem gotowania, bo ja nie umiem:D i nie chce sie uczyc. W weekendy zas mozemy sobie odpoczywac, bo na szczescie nie jestem typem osoby co musi ciagle ze sciera latac, bo cos sie zabrudzilo;) co nie oznacza, ze mam syf w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
ulka -"jak jest taki zmeczony to jeszcze do kolegów ma siłe chcodzić, no niezle!!" Nie przecz dziewczyno sama sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I TAK MA BYC; jestes mataka , twoj maz pracuje zarabia kase, a twoj zasrany obowiazek to wychowac,dziecko,albo powiedz mezu kochany ja ide do pracy a ty od dziasiaj z dzieckiem w domu,ale na spacerek moze wyjsc maz czasami, jak ma naprawde wolny czas i ochote, twoja praca to dom i dziecko, matka ci twoaj nie pwoiedziala jak za maz wychodzilas co cie czeka, jak ci zle zamow sobie nianke do dziecka, i nie uzalaj sie nad soba, bo my ci nie pomozemy, twoj cyrk i twoje malypy,!! MAZA POPIERAM ON KASE PRZYNOSI; I WYMAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
Moze ta kobita jest zmęczona nie tyle samymi czynnosciami, co rykiem, monotonią i chujowymi zajęciami, które wiążą sie z opieką nad małym dzieckiem. Słyszał kiedys. o baby bluesie? Ona by chetnie poszla na pare godzin do pracy, czy to umysłowej, czy w polu, żeby mieć odskocznię. Jak się ma za sobą 10 h w towarzystwie niemowlaka, a potem kolejne 14, bo nikt nie ma ochoty jej zastąpic, to chyba nie dziwne , ze jej bokiem wychodzi. To tak, jakby takiego pracującego chłopa zamknać w biurze po pracy i miałby tam siedzieć i oglądac i słuchac przez rok czy dwa non stop swoich kolegów z pracy. Nie wyjsć do domu, nie poogladac tv, nie pogadac z kims innym, tylko patrzyc ciagle na te same gęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
tak ale to ty powiedziałaś że facet przychodzi zmęczony aż tak strasznie, jak jakoś nie zauważyłam żeby mój był wykończony a z innymi facetami nie mieszkam. Z resztą to kobieta siedzi w domu sama a facet ma kontakt z innymi ludźmi i nie wydaje mi sie to dziwne ze kobieta tez chce wyjsc. co nie może, nie należy jej sie?? Z resztą kończę tą dyskusję bo każde z nas ma swoje zdanie i go nie zmieni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
MAZA POPIERAM ON KASE PRZYNOSI; I WYMAGA w jakim ty wieku żyjesz ??? co wymaga?? niech sam od siebie wymaga? z resztą nie wiesz że jak kobieta jest na macierzyńskim to dostaje pensje wiec kase nie tylko facet przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BananowaMama
mąż nie studiuje. a ja nie pisałam że on haruje całe dnie w robocie!!! on pracuje po 8h czasami krócej!i nie pisałam że on ma zapierdalac za przeoroszeniem w domu bo jasnie pani JA chce wypoczac! nie wymagam Bóg wie czego od niego!!!chcialabym zeby pomagal. moje dziecko nie jest typem-jem i spię tylko domaga sie uwagi i zajomwania sie nim bo śpi akurat bardzo mało ja bylam aktywna zawodowo do 38 tygodnia ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
Słyszał kiedys. o baby bluesie : słyszał. Tak jak i o wielu innych przypadlościach które mają usprawiedliwić nieróbstwo kobiet i sprowadzanie facetów do roli robotów bez własnych potrzeb. Ciekawe czy gdyby to facet siedzący z dzieckiem w domu chciał wyjść śpiewałybyście tak samo. Nie , wtedy byłby leniem który nie docenia kobiety pracującej na utrzymanie jego i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka.kulka
hej kolego masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość transferek
Bananowa a próbowałaś spokojnie porozmawiać? I nie mówić "pomagaj" tylko prosić o konkretne czynności? Może on nie umie, boi się dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
Co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani sklepowa
szkoda w ogóle czytać tych bzdur, które wypisujesz. To nie są żadne wymysły, które mają usprawiedliwiac nieróbstwo. Hormony ciażowe spadają, przestawiają się na normalny tryb, tylko nie do końca normalny, bo jeszcze cycki maja produkować mleko, jest jedna wielka rozpierducha i kurw po prostu człowiek czuje sie bezsilny i ryczy bez powodu. Ale po co ja to tłumacze jakiemus smarkaczowi, którego to w ogóle nie dotyczy i mam nadzieję nie będzie dotyczyło, bo szkoda by było kobity, której sie taki dostanie jako ojciec dla dziecka. Pierdolcie tu sobie dalej, nic tu po mnie, szkoda mojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roy Nelson rox
transferek Po prostu nie jest idiotą - wie że jak raz pomoże to już życia mieć nie będzie. U mnie w rodzinie jak siostry zajmowały się dziećmi ( teraz są już duże) to szwagrowie się im nie wtrącali. I słusznie, popieram. To jest materia w której baby trzeba olać. Zobaczcie jak piszecie, że niby partnerstwo i oczywiście oboje mają takie same prawa, ale jakoś tak bez przekonania. A jak tylko temat, że chłop ma po pracy zasuwać bo ona na aerobik czy do koleżanki to z jakim przekonaniem, a ile wykrzykników żeby ważność podkreślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×