Nieprzyjemnie zauroczenie...

Może zacznę od tego, że mam 18 lat i... zauroczyłam się w lekarzu. Niby nic, ale on jest ortodontą. Dość nieprzyjemne... Ale mniejsza z tym. Ma około 30 lat, pewna nie jestem. Żony na pewno nie ma, ale i dziewczyny chyba też nie. Nigdy nie miałam chłopaka, ani też żadnego nie podrywałam, bo po prostu nie potrafię. A chciałabym spróbować zagadać jakoś do niego, albo spowodować, aby on zaczął. Według mnie jest dość towarzyski, ale bez przesady, na pierwszych wizytach zachowywał dystans, ale już później tak jakoś przyjemnie się rozmawiało. Jak na rozmowę o moim uzębieniu oO A więc, czy macie może jakieś porady dla mnie? Oprócz odpuszczenia sobie, bo to próbuję zrobić cały czas, ale z marnym skutkiem... Nigdy mnie jeszcze tak nie złapało... Liczę na Wasze rady i pozdrawiam

dentysta czy lekarz zdecyduj się :O

bo lekarz stomatolog a lekarz to różnica

jak na razie lekarz stomatolog... potocznie dentysta, ale też opcjonalnie ortodonta

Radzilabym dac sobie spokoj... wiem, ze to nie bedzie łatwe. ;) ale jesli zmienisz dentystę, to wtedy łatwo o nim zapomnisz ;) wkoncu to tylko zauroczenie, a nie milosc ;)

Niby tak, ale jednak przez najbliższe dwa lata będę go co miesiąc widywać... Dentystę mogłabym zmienić i problemu by nie było, ale on jest moim ortodontą... A z aparatem to ciężko do kogoś innego się przenieść. A w miłość nie wierzę. Jest tylko w bajkach ; ))

masz dwa lata przyjemnych zbliżeń:)

Trudno będzie zwrócić na siebie jego uwagę. Przecież traktuje Cię jak pacjentkę ;)

e tam, jeśli nie wyglądasz jak dziecko tylko fajna , atrakcyjna 18tka to na pewno ma ochotę na małe co nieco ;)

Ja jak dziecko to nawet w podstawówce już nie wyglądałam... Zawsze dodają mi przynajmniej 2 lata oO I jakaś taka brzydka aż tak nie jestem, żeby odstraszać od siebie i byłoby miło, gdyby nie to, że nie umiem podrywać. Widziałam, że czasem tak zerka na mnie, jakoś ... jakby to ująć.. prowokująco ;) Tylko nie wiem, jak to wykorzystać

Trzeba by było zacząć z nim flirtować, ale tego to ja nie umiem. Wiem, że nie umiałabym przełamać takiej bariery lekarz - pacjent.

Ja chyba tak, ale nie próbowałam. Nie wiem, jak zagadać... Jak on coś powie, to odpowiadam, ale zaraz potem mnie zatyka... I chyba wtedy słabo wyglądam, bo pyta mnie, czy nic mi nie jest...

zapomniałaś sie wylogować z taka_jakaś :O

No nie zapomniała, bo to mój nick..

bo lekarz stomatolog a lekarz to różnica ] tak jak lekarz internista a lekarz... albo sie zdobylo tytul doktora albo nie....

Przyczepiliście się do najmniej istotnego faktu... Jest lekarzem, ona jest pacjentką. A nie chce nią być. To jest istotne.

eh cvdfvgcfvbzdura.. lekarz internista to lekarz po specjalizacji.. po studiach medycznych na wydziale lekarskim dostajesz tytuł bodajże lekarza medycyny po stomie lekarza stom :O lekarz od zębów lekarzowi "ogólnemu " nie równy :O kiedy mówisz lekarz masz na myśli kogoś do kogo możesz się zgłosić z ogólną dolegliwością, nie ważne czy będzie internistą czy chirurgiem itp. podstawową wiedzę mają taką samą, lekarz stom. jest okrojony, zgłaszasz się jeśli boli cię ząb i chyba jasne że nie mają aż takiej wiedzy jak lekarz po kierunku lekarskim, bo są ukierunkowani na zęby :O

To naprawdę takie ważne? Chodzi o to, że mnie w jakiśtam sposób leczy, tak? I jednocześnie bardzo mi się podoba... I nie wiem czy mam próbować, czy sobie odpuścić...A jeśli próbować, to jak?

dowiedz się gdzie lubi bywać po pracy chcesz bzykanka czy czegoś więcej?

Chyba jednego i drugiego...

to podpytaj go , później wyczaj gdzieś na mieście, może w jakiś klubach bywa czy coś i delikatnie podejdź, wyczaj czy chce mu się z tobą rozmawiać, zresztą jeśli będzie chciał to nie będzie się raczej bać przejąć inicjatywy :O tylko żeby nie wyszło że pchasz się na chama do niego

ma włączone w gabinecie radio? może spytaj jakiej muzyki słucha, to wtedy powiedz o to pewnie lubisz klub ten i ten ,a może wtedy on zejdzie na temat wolnego czasu gdzie chętnie bywa

skoro tak chcesz to widziec :O jak doktor archeologii nie jest rowny doktorowi chemii a obaj doktorowi chirurgowi :O

przecież lekarz to nie tytuł doktora

Z tą muzyką, to fajny pomysł... Nieszkodliwy ; ) Żeby tylko te asystentki się nie kręciły dookoła... 28 mam wizytę i już planuję w co się ubrać... Żeby wyglądać jakoś ładnie, ale bez przesady... Martwi mnie tylko, czy będzie chciał z taką "gówniarą" i to jeszcze pacjentką coś próbować... Bo 10, czy 12 lat, to jednak jest różnica... Czy faceci zwracają uwagę na wiek? Napisałam, że jest robi doktorat. stopień naukowy, nie tytuł.

ahh asystentki.. mój nie ma :P faktycznie mogą krępować.. no z tym wiekiem to zależy od faceta, może ma ochotę na młodszą, ale może tylko ochotę także nie planuj zbyt wiele jakby co ;)

Planować nie będę, ale też chciałabym się trochę "zabawić" ;)... A jakby coś fajnego z tego wyszło, to tym lepiej. Tylko tam się pełno ludzi ciągle kręci, bo czasem przyjmuje mnie w osobnym gabinecie, a czasem w takiej sali, gdzie są tylko podziały na boksy... i w sumie jest tam 10 foteli oO więc ludzi, asystentek i innych lekarzy w pip... Zastanawia mnie tylko, czemu nie ma asystentów? ;>

podbijam bo fajne :) :)

taaa... ortodonta jest dobrze dziany, wiec zauroczenie calkiem pragmatyczne :)

A to to już swoją drogą... ; ) Kurczę, zastanawia mnie, dlaczego on jeszcze nie ma dziewczyny... No bo Wiecie, przystojny, inteligentny, miły... Ideał po prostu. Jakim cudem on jest wolny?