Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja i moj facet

Mój facet nie potrafi w ogóle rozmawiać......

Polecane posty

Gość moim zdaniem.........
jeszcze coś mojej kuzynki facet już mąż też prawie nic nie mówi, tylko się śmieje uśmiecha - natomiast kuzynka jest raczej bardzo gadatliwa, myśle że są ze sobą szczęśliwi uzupełniają się Wszyscy go akceptują i lubią, nikt nigdy nie powiedział o nim złego zdania, jest grzeczny, ciepło nastawiony do innych, pomocny i pracowity może poprostu Ty musisz być bardziej aktywna - opowiadaj żarty głupoty, tak by On się czuł dobrze w towarzystwie Twojej rodzny a nie wszyscy czekacie aż on się odezwie i przez to on się czuje jeszcze bardziej skrępowany. To że On taki jest jaki jest może wynikać z jakiś różnych problemów rodzinnych w dzieciństwie (ten mąż kuzynki o którym pisałem na początku nie miał matki, sióstr wychowywał się praktycznie w męskim towarzystwie) może być wiele przyczyn tego, nie zmuszaj go do rozmowy on z pewnością czuje się przez to jeszcze gorzej nawet jak Ci o tym nie powie i będzie unikał Twojej rodzny ufff się rozpisałem ;) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
Jak się jest z kimś ponad 5 lat i nic nie wskazuje na to, żeby miało się skończyć, to już chyba czas zaprzyjaźniać się z rodziną, bo się de facto jest już tej rodziny częścią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
kolezaneczko dziekuję za zrozumienie mojej sytacji. Bo to nie jest tak ze szukam jak sie niektorym wydaje jakiegoś wodzireja ale chcialabym się czuć komfortowo na spotkaniach rodzinnych bo to przeciez nieuniknione spotkac się na swieta, czy niezielny obiadzik od czasu do czasu... Tym bardziej mi smutno gdy widzę ze on potrafi byc taktowny w gronie swoich znajomych wiec pytalam go kilka razy czemu tak na chwile nie potrafi poudawać przed moimi rodzicami, dziedkami czy rodzenstwem???Rozuem ze moze kogoś nie lubic i miec z kims trudnosci w rodzmowie ale całą rodzinę????????? Dzis jesteśmi po kłotni bo wczoraj moja mama opowiadała: -o polityce ( on nic) -o pogodzie ( on nic, głowa spuszczona w talerz) -o remoncie( on nic, wiec moja mama w koncu zapytała go wprost o jego zdanie na ten temat wiec poniosl na nia wzrok i odpowiedział jednym znadkiem) myslalam ze sie ze wstydu pod ziemie zapadne:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
jego znajomi to co innego, czuje się przy nich swobodnie, więc i zachowuje się inaczej. No i dochodzi jeszcze kwestia tego, że to są jego znajomi, czyli osoby, z którymi kontakt utrzymuje, bo CHCE go utrzymywać. A z Twoją rodziną utrzymuje, bo... musi i tyle. Ze względu na Ciebie. A może po prostu się ich krępuje i tyle. Może po prostu nie ma nic ciekawego do powiedzenia, więc woli milczeć... Ja mam podobną sytuację ze swoim - i też czasem mi głupio, bo on sprawia wrażenie gbura na takich rodzinnych spotkaniach, jak się mało co odzywa, woli patrzeć w TV... Ale wtedy próbuję popatrzeć na to jego oczyma i dochodzę do wniosku, że tematy, które przeważnie są poruszane nie są hm... jakoś szczególnie interesujące dla osoby "z zewnątrz". Bo co jego obchodzi, że kolejna kuzynka urodziła dziecko, że siostra mojej mamy przechodzi kolejny kryzys małżeński itepe... Ważne, że Tobie jest z nim dobrze. Tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
ja sobie tak myśle wlasnie nie jest mi z nim dobrze z tego wzgledu ze tak sie zachowuje.Czy to normlane zeby nie umiał porozmawiać z moim rodzenstwem? Ze jedyne co potrafi wydusic to czesc??Czy to tak trudne zapytać " co słychać"??? Tak jak piszę sama ejstem gburowata ale nie wyobrazam sobie takiego zachowania. Skoro w towarzystkie znajomych on potrafi sie zmienic o 180 stopni to czemu przy rodzinie nie potrafi poudawać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
U mnie w rodzinie są zawsze ciekawsze tematy niż pieluchy kuzynek :O a mimo to niewiele się odzywa i niechętnie ze mną idzie. Rodzina go lubi, są i wspólne zainteresowania - nie sądzę, żeby problem był w samej mojej rodzinie, on po prostu nie lubi ludzi w ogóle, a dla mnie robi wyjątek. (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najczęściej milczą osoby, które są introwertykami lub nie mają nic do powiedzenia - ich wiedza ogranicza się do jedzenia i picia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Wez go zostaw ksiezniczko, widac wlasnie jak go kochasz, jak ja nienawidze takich szmat, wyobraz sobie tepa palo, ze jest wiele kobiet, ktorym by to NIE przeszkadzalo, wiec lepiej zostaw tego biednego faceta, szkoda go dla takiej jedzy. Facet ma sie ZMUSZAC do czegos, choc jest malomowny, dobre sobie, to ma byc zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
mam podobny problem u mnie to samo, rozmawia sie na ogole tematy a nie obdagujemy kuzynki czy ciotki. Skoro rozmawiamy o pogodzie, polityce, remoncie to chyba mozna wtrącic sie choc raz do tej rozmowy, tak mi sie wydaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
lekka zenada jak nie rozumiesz mojego rpblemu to daruj sobie takie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Rozumiem az za dobrze twoj zalosny problem, widocznie jestes zbyt tepa, zeby pojac moja odpowiedz. Widac jak bardzo kochasz swojego faceta, zalosne, naprawde zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
Nawet introwertyk nie żyje na bezludnej wyspie... I skoro jest w stanie rozmawiać z ekspedientką, własnym szefem czy sąsiadem, to bycie uprzejmym, nic ponadto, dla rodziny chyba nie wykracza poza zakres możliwości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
popieram - skoro nie jest Ci z nim dobrze z takiego powodu, to po prostu znajdź sobie kogoś, kto się będzie zachowywał tak, jak sobie tego życzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
co w tym zalosnego? wedlug ciebie słowa dzien dobry i do widzenia wystarcza w relacjach miedzyludzkich???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
dokładnie, skoro on potrafi udawać przy znajomych to dlaczego nie potrafi poudawać przy mojej rodzinie?? juz nie mialabym pretensji gdyby był taki dla wszytskich ale tak nie ejst:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
na początek dobre i "dzień dobry" i "do widzenia". uważasz autorko, że awantury z Twojej strony coś zmienią? Co najwyżej on poczuje się do czegoś zmuszany i będzie jeszcze gorzej. Bo pewnie teraz po tym, co mu powiedziałaś, on sobie myśli, że wszyscy w Twojej rodzinie uważają go za niewychowanego gbura. Faktycznie, świetny grunt przygotowałaś do zacieśnienia więzi między nim a Twoją rodzinką :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziewczyna i chlopak
ma do mnie pretensje dokladnie o to co ty do swojego chlopaka. a ja jestem malomowna, a do tego dochodzi to ze nie lubie rozmawiac z jego matka, ona natomiast jest gadula i wlasnie przez to ze ona tak ciagle gada i przez to ze chlopak zmusza mnie wrwcz do rozmow czuje sie osaczona i zmeczona. ja mimo ze nie przepadam za jego matka zachowuje sie moim zdaniem grzecznie i kulturalnie, ale nie mam zamiaru z nia gadac o nie wiadomo czym kiedy nie mam na to ochoty ale musze bo tak wypada. i boli mnie to ze moj chlopak nie umie tego zrozumiec i uszanowac, ze wazniejsze jest dla niego to co pomysli o mnie jego rodzina niz to jak jest miedzy nami, a ogolnie jest dobrze, przy niem nie mam problemow z malomownoscia, ale przez to ze on taak naciska na te rozmowy z jego rodzina czuje sie ciagle przez niego obserwowana, poddawana ocenie i wiem ze pozniej bedzie komentowac moje zachowanie, a to powoduje ze jeszcze bardziej sie zamykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
a nie przyszło Ci do głowy, autorko, że przy znajomych on NIE UDAJE, tylko jest sobą? A w przypadku Twojej rodziny wywierasz na niego jakąś presję, która zapewne przynosi skutek odwrotny do zamierzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
ja sobie tak mysle a co mialam to dusic w sobie???nie potrafie już udawać w towarzystwie juz nie mam siły. Chyba nic z tego nie bedzie , macie rację on sie nie zmieni muszę to zaakceptowac albo go zostawić. Problem w tym ze ja tego nie potrafię zaakceptowac:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziewczyna i chlopak
a do Ciebie autorko ma takie pytanie. gdyby twoja rodzina powiedziala ci wprost ze nie lubi twojego chlopaka i dlatego nie chce zebys z nim byla, co bys zrobila? 1.zostawila chlopaka 2.na sle zmienialabys chlopaka tak zeby przypasowal twojej rodzinie 3.bylabys z nim bez wzgledu na to co mowi i mysli twoja rodzina bo gdyby moja rodzina mialaby jakies "ale" do mojego chlopaka, to bylby ich problem bo dla mnie wazne jest to jak on mnie traktuje i jak mi jest z nim, bo to ja z nim bede zyc a nie oni moj chlopak tez czesto mowi ze jakbym ja sie czuja gdyby on przyhodzil do mnie i nie zagadal z nikim. a ja go przeciez nie zmuszam, nie ma ochoty to niech nie gada, to jest jego sprawa wedlug mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
ja sobie tak myśle udaje przy znajomych bo przy swojej rodzienie tez jest gburem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
dusić - nie. Skoro nie potrafisz, to po prostu powinnaś pomyśleć o rozstaniu i tyle. Ja uważam, że się czepiasz go niepotrzebnie. A swoim czepianiem zamiast poprawić sytuację, jeszcze ją pogarszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
jstem dziewczyną sluchaj to nie chodzi o zdanie mojej rodziny ale o to ze ja nie komfortowo rpzez niego się czuję. I Ty też sprawiasz ze twoj facet sie nie komfortowo czuje. Jestes takim samym samolubem jak moj facet ktory tylko mysli o sobie.Wspolczuje twojemu facetowi bo wiem jak sie czuje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
Moglby miec takie trudnosci np z moim ojcem ok rozuemiem ale z calutka rodziną???z moimi bracmi i siostrami???kurde dajcie spokuj ze ja wymyślam, to jest poprostu nienormlane:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
przy swojej rodzinie jest gburem, przy Twojej jest gburem, przy swoich znajomych udaje, że nim nie jest... a przy Tobie autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moj facet
przy mnie tez ejst gburem, tak jak pisze on jest ogolnie malomowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
Jestes takim samym samolubem jak moj facet ktory tylko mysli o sobie.Wspolczuje twojemu facetowi bo wiem jak sie czuje Przyganiał kocioł garnkowi :O a może Ty przez chwilę pomyśl jak się czuje Twój facet, zamiast myśleć tylko o tym, jak TY się czujesz w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjhbgfvdc
tez taka jestem ze ciezko mi zagadac, jak odpowiadma to zazwyczaj krotko. z ta roznica ze patrze sie an osobe z ktora "rozmawiam", usmiecham sie, jestem uprzejma. wiec mam nadzieje ze za gbura mnie nikt nie uwaza ale wydusic z siebie czegos wiecej nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
"gdyby twoja rodzina powiedziala ci wprost ze nie lubi twojego chlopaka i dlatego nie chce zebys z nim byla, co bys zrobila?" To bym się bardzo dogłębnie zastanowiła nad sprawą. To są ludzie, którzy bardzo dobrze mnie znają i dobrze mi życzą. Nie mają też zwyczaju się wtrącać, więc gdyby coś takiego padło, wiedziałabym, że jest są poważne powody. Nie chcę zmieniać faceta, nie mam powodu. Po prostu jest mi bardzo przykro, bo czym się różni zachowanie, które wygląda na olewanie mojej rodziny - ludzi dla mnie ważnych - od faktycznego olewania? Ano niczym, bo praktyka się liczy, nie deklaracje. A że wynika to z czynników zupełnie z moją rodziną niezwiązanych, to niewiele zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sobie tak myślę
aha, czyli może sobie nim być, ale przy Twojej rodzinie ma udawać kogoś, kim nie jest... Pytanie tylko: PO CO? Żebyś Ty się czuła dobrze? Żeby Twoja rodzina nie myślała sobie o nim, że jest gburem? Skoro jego małomówność nie przeszkadza Ci, kiedy jesteście sami, to dlaczego Ci zaczyna przeszkadzać, że jest małomówny w stosunku do innych osób z Twojej rodziny? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×