Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alis o nnn

Co sadzicie o moich relacjach z mama??

Polecane posty

Gość alis o nnn

Z mama nigdy nie mialam dobrego kontaktu, nigdy sie jej nie zwierzalam , malo rozmawialysmy poniewaz ma trudny charakter. Jest osoba raczej despotyczna, ktora ocenia i potepia kazdego za wszystko, mysle ze miala duzy wplyw, raczej niestety negatywny na rozwoj mojej osobowosci:O Zawsze wszystkiego mi zabraniala, nie moglam wysjc na podworko, umowic sie z kolezankami do tego ciagle slyszalam krytyke na moj temat, wyzwiska... To doprowadzilo do tego ze zaczelam tracic poczucie wlasnej wartosci, choc nie jestem brzydka ani glupia to wierzylam w to bo zbyt czesto to slyszalam z ust mojej wlasnej matki. W szkole mialam trudnosci z rowiesnikami, zero wspolnych tematow, nigdzie nie moglam po szkole wyjsc wiec stalam sie odludkiem. I tak w wieku 18 lat postanowilam sie oderwac od tego i jak najszybciej wyniesc, zakladajac wlasna rodzine ktora w zamierzeniu miala byc przeciwienstwiem tej w jakiej sie wychowywalam. Poznalam mezczyzne ,duzo starszego ktory chcial ze mna byc. Dlugo sie nie zastanawialam, zamieszkalam u niego bo wreszcie mnie ktos docenial, slyszalam komplementy a nie same przykrosci.Moja mama go nie cierpiala od poczatku byla przeciwko niemu i jego rodzinie a ja na przekor wzielam z nim slub i od razu zaszlam w ciaze majac nadzieje ze moje zycie od teraz bedzie sielanka! Potem zaczely sie problemy, moj maz pil o czym wczesniej nie wiedzialam, mama ciagle gderala jak bylam w ciazy ktora byla zagrozona ze nie trzeba bylo sie starac o dziecko. Czulam sie tak jakby nnie chciala wnuka. Jednak to zmienilo sie po narodzinach bo z przyczyn losowych mieszkalam jakis czas z dzieckiem u mamy.I bylo z poczatku ok. Jedna potem zamieszkalam znow razem z mezem i znow zaczely sie problemy bo moja mama ma duzy wplyw na ten zwiazek, zrazila mnie swoimi opiniami do meza i jego rodziny, ciagle ich obraza, majac troche racji ale jednak w wiekszosci sie myli... Do tego jest przyzwyczajona ze co jakis czas przyjezdzam do niej nocowac na 2 dni lub3 czy wiecej... Nie uznaje odwedzin typu, na 3 godzinki a to nie podoba sie mojemu mezowi. Kupuje nam rzeczy i dziecku tez a potem to wypomina i twierdzi jak sie jej w czyms sprzeciwie ze jestem niewdzieczna. Malo tego zaczela mojego synka traktowc podobnie jak mnie kiedys, jak tylko przyjedziemy z poczatku mila jak aniol a potem sie zaczyla jak cos maly rozrabia brzydko nieraz sie do niego zwraca, glupio komentuje do tego nie liczy sie ze mna jako matka i wszystko robi po swojemu. Wiecznie przy dziecku kloci sie tez z moim ojcem, wulgarnie co mi tez nie odpowiada bo bylam swiadkiem nie jednej klotni jako dziecko i wiem co to znaczy. Chcialabym to wszystko zmienic i ograniczyc wplyw mojej matki i ingerencje w moje zycie, jednak nie wiem jak to zrobic... Wiem ze kocha wnuka ale jej charakter pozostawia wiele do zyczenia. Chciala bym miec matke ktorej mozna sie wygadac i ktora bedzie wspierac... Sorry za ta historie zycia;) ale musialam sie wygadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqwertyuiokj
za długieeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×