Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyryryry27

Nie chcę oczepin

Polecane posty

Gość tyryryry27

wszystkie te 'zabawy' i przyśpiewki wydają mi się strasznie żenujące, nigdy nie brałam w tym udziału bo już wystarczało mi to co widziałam na innych weselach, teraz jest moje, czy to jakiś obowiązek jeśli nie chce tych zabaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knjkn
ja tez nie chce wszystkicjh tych głupiach zabaw, dlatego nie robię wesela tylko przyjęciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też nie chcemy :)ale na chwilę obecną ślubu jeszcze ostro nie planujemy. Wiemy tylko, że nie chcemy : -oczepin -zboczuchowatych zabaw :P -drużbów nie chcemy tylko świadkowie do kościoła. No i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy goscie to lubia:), wiec my sie ograniczylismy do 'oddania' welonu i krawatu oraz do 2 zabaw na poziomie - bez tych durnych przyspiewek i zenujacych dotykanek/rozbieranek, ktore maja miejsca na niektorych weselach, ktore czasem nie sa zabawne nawet dla patrzacych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczepimy to jakaś porażka
nie cierpię wesel chyba przez oczepiny głównie bo od zawsze pamiętam to wyciąganie dosłownie na siłe żeby brać udział w tych "zabawach" które są na pozimie wiejskiej remizy , a nigdy nie byłam na weselu w remizie tylko w hotelach więc tym bardziej mam uraz. Nie wyobrażam sobie takiego cyrku u mnie.A takie zabawy chyba cieszą tylko stare ciotki dla których to jedyna rozrywka,sorry ale tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesele w remizie nie musi oznaczać wiochy :) to że nam to się nie podoba nie znaczy, że innym też nie. Byłam na niejednym weselu gdzie również wyciągano mnie na oczepiny czy na zabawy ale przeżyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na oczepinach będę mieć tylko rzucanie bukietem i mój muchą, i Ci co złapią to jakiś taniec zatańczą i tyle, zero całowania, obmacywania itp. I też tylko świadkowie w kościele, w minimaliźmie i prostocie też jest piękno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjedfj
ja tez nienawidze oczepin. zawsze wychodziłam z sali na chwile przed tym i wracalam po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesniowa panna mlodaaa
to co zamiast oczepin bedziecie robic? nic? zwykla zabawa dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykła zabawa albo jakaś inna atrakcja;) może pokaz sztucznych ogni? :p ja oczepiny będę miała ale krótkie--> cztery wybrane przez nas zabawy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hysgs
Dziewczyny a skoro nie bedziecie miec oczepin to kiedy goscie dadzą wam prezenty. ?Nie wiem jak jest w innych regionach Polski, ale tu gdzie mieszkam, wyglada to tak, ze po tych wszystkich oczepinowych zabawach, mlodzi zostaja przy stoliczku ,kladą koszyczek i goscie podchodza w kolejce, daja koperti i prezenty.Jak chcecie to zorganizowac? Prezenty zaraz po slubie w kosciele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam duzo
u as się sklada życzenia po kościele i daje się wtedy prezenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas prezenty kwiaty
i życzenia składa się po przyjeździe na salę. śląskie. też nie chcemy oczepin i wielu innych "tradycji" po prostu będzie to zwykły ślub i wesele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie bez oczepin
bo to straszna żenada :o a prezenty wręczane są pod kościołem razem z życzeniami, chociaż "prezentów" sobie też nie życzyliśmy żadnych i kas bo trochę inaczej do tego podchodzimy :) miasto - Kraków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to wszystko
modne w latach 90 już nie wspomnę co teraz wyprawiają 15 drużbów w kościele obowiązkowo itd :O w tym połowa to dzieciaki 15-17 lat , nie chodzi że ubrani na identyczny kolor ale samo w sobie jenyy nie lubię czegoś takiego ciągle mnie tylko ciągli abym była druhną ostatni raz byłam jak miałam 21 lat :O ja pierdziele kto bawi się w takie pierdoły, żałuję oczywiście ale przebolałam żeby kuzynkom przykro nie było :O:O nie jestem za mega nowoczesnymi weselami ale za takim czymś co było modne w latach 90 i wcześniej też nie. Bo jakby nie patrzeć to takie pierdoły tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie będziemy mieli
żadnych drużbów oczepin tańczenia w kółeczku przy 1 tańcu bez zbierania na "wózek" czy inne zbędne rzeczy będzie zwykłe wesele zabawy fajne a nie jakieś obleśne ale spoko i tak mnie linczowali jak to bez druhen co robić o północy błeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez oczepin
wątpię, ludzie na poziomie nie lubią takich żenujących zabaw mi jeszcze sie nie spotkałam zeby ktos chciał, raczej ludzie nie chca a sa namawiani :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczepiny oczepinom
nie równe. U nas "oczepiny" wyglądają tak, że młoda rzuca welonem, czy bukietme, czy czym tam chce, młody muchą, czy krawatem. Ci co złapią tańczą jeden taniec. Ot, i całe oczepiny, chyba nic takiego strasznego, ani "wiejskiego"? Potem są podziękowania dla rodziców i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczepiny oczepinom
własnie wkladam sobie klamke w odbyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie będziemy mieli
Barek88 - to było do mnie? nie martw się, nikt nie będzie się domagał bo nie jest to nikomu do życia potrzebne u mnie w rodzinie było już kilka wesel bez oczepin i nie było wcale gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my nie będziemy mieli
tez bez oczepin - zgodzę się z tym, że namawiani. Jakoś nie w moim stylu jest bicie młodego po rękach łyżkami i innymi cudami aby nie zdjął tego welonu, czy stanie jak kołek która to w końcu ten welon złapie. I nie, nie jestem żadną nudziarą bo bardzo wesołą i towarzyską osobą ale są zabawy których po prostu nie mogłam ścierpieć i nie mogę do tej pory :O to było fascynujące jak miałam 7-8 lat i chodziłam na wesela a nie teraz. Więc i my tego nie będziemy mieli bo nam się nie podoba. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×