Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziabąk

Depresja lękowa

Polecane posty

Gość Dziabąk

Czy ktoś choruje na tę chorobę?Jak można sobie z nią poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfasdfasfd
ja chorowałem. wyleczyłem się rok temu - skoczyłem ze spadochronem. Zobaczyłem tą wielką kulę gówna pod nogami i zrozumiałem, że nikogo ine obchodzi mój los( moze kilka najblizszych osob ) wiec czemu ja mam się przejmowac? Od tamtej pory patrzę na życie z tej dziwnej perspektywy i jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
ja mialam. w sumie nie leczylam sie. zmusilam sie do dzialania i jakos przeszlo. ale spieprzylam sobie kilka lat zycia a i tak boje sie, ze wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
psychologa i psychiatry. Oni są wstanie pomóc najlepiej. Chociaż ja nigdy tam nie poszłam. Nie wiem czy akurat miałam depresję lękową czy bardziej nerwicę, ale pomogło mi stawienie czoła problemom. Jeśli czegoś się bardzo bałam to unikałam złych sytuacji, uciekałam od nich. Gdy zaczęłam stawiać czoła problemom i tego czego się boję, najpierw mnie to psychicznie wykańcząło, a później przekonałam się że za bardzo wszystko demonizuje i nie jest tak źle jak sobie to wyobrażałam. Nadal nieco mnie to męczy, ale jest dużo lepiej niż było. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
aha...a ja nie mam spadochronu ale mieszkam we wiezowcu...parasol może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
w moim przypadku pomogla mi zmiana srodowiska, wyjazd. rzucialm wszystko w polsce i wyjechalam do b cizkiej pracy za granica. tam nie mialam z kim pogadac , muislam sie sama z soba rozprawic. tylko ze to trwalao kilka lat, bo z kolei nie mialam sily przerwac pracy i wrocic do polski. jakos tak siedzialam w tym kieracie z wylaczonym mysleniem. ale powoli przeszly leki, zaczelam spac, przestaly sie pojawiac jakies koszmarne zwidy, skoki cisnienia, te wszaystkie okropne fizyczne objawy, kiedy wydaje sie, ze krew rozwala czaszke. boje sie tylko , ze to nagle moze wrocic. caly czas mysle o jakiejs terapii...tylko z kolei nie bardzo wiem, od czego zaczac i boje sie ze ktos zacznei grzebac w rzeczach o ktorych nie chce pamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
Podszywaczu spadaj stąd! Jak możesz w ten sposób żartować z tak poważnych problemów jakim jest depresja?! Jesteś żałosny i uważaj, bo śmiejac sie z czyichś problemów, łatwo takie problemy sprowadzić na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
Ślicznie dziękuję za porady.Wiem czego ona jest przyczyną.Walczę z nią już 10 lat i dopiero teraz po takim czasie dowiedziałam się,że to hormony.Głównie jajniki,które będę miała operowane...Dzięki bogu jest to piekło ku końcowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
hormony? az tak bardzo? ja zawsze myslalam, ze jakies traumy itp-przynajmniej u mnie tak bylo. no to zycze powodzenia w leczeniu, ale tutaj moje doswiadczenia na nic sie nie zdaja. to trzeba bedzie poustawiac farmakologicznie i wszystko bedzie dobrze. ja z kolei musze zrobic porzadek z pamiecia, wspomnieniami, negatywnym obrazem siebie, lekiem przed zyciem-tego chyba niestety nie da sie tak po porstu wylaczyc tabletkami . szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
To super, że znasz przyczynę. Ja się badałam - tarczyca, serce, hormony płciowe i nic. Jestem okazem zdrowia. Niestety u mnie to problemy z dzieciństwa tak na mnie wpływają. Ale najgorsze mam za sobą. Najwazniejsze to nie rozczulać się nad sobą tylko wziąć w garśc, zagryź zęby i stawić czoła problemom. Pierwszy krok jest najgorszy. DObry jest też sport. A coś poważnego masz z tymi jajnikami? Co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
co do dziobaka-masz racje z tym uciekaniem od problemow. ja tez tak robie i to utrudnia sprawe, w gorzsych okresach boje sie otwierac maile, listy.... uprawiam okropna spychologie:-) Fakt, trzeba zabrac sie za siebie, posprzatac.... robilas jakas terapie? jaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
Nie nie nikt się nie podszył...Ktos tam mi o spadochronach napisał:) Miałam już tak ciężkie stadium tego cholerstwa,że w pare sekund traciłam przytomność i stawała reakcja serca.Wówczas przestałam wierzyć psychiatrze,że z klinicznego punktu widzenia nie może nic mi się stać bo wiem,że może.Teraz mam dystans do tej choroby i chociaż jest mym wiecznym kompanem potrafię żartować na jej temat...nawet przez łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziabąk
Nie nie.Hormony u mnie były przyczyną.Dokładnie zespół napięcia przedmiesiączkowego jaki mi towarzyszył.Ciągle byłam obolała i zła.PCO było nie zbyt wówczas grozne więc olałam je.Lata mijały PCO się rozwijało itd.Mam 28 lat i jestem w klimakterium.Estradiol niższy jak u mojej mamy,która przekwitała.Przy tym dzieją się takie rzeczy jak drżenie rąk,pustka w głowie itd.A to mi powiedziała prof.Warenik.Endokrynolog-ginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
a ja bym chciala zeby sie jeszcze ta osoba wypowiedziala, co pisala wczesniej "najlepiej pojsc do..." Pisalas, ze najgorsze masz za soba. Co zrobilas? jakie sa przyczyny? jestes pewna, ze najgorsze minelo? bo mi sie wydaje czasem, ze u mnei to wszystko jest tylko gleboko ukryte ani eusuniete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
Oj, to Ty zażartowałaś, a ja myslałam że to podszyw:/ Przepraszam. Nie zazdroszczę ci sytuacji. Rzeczywiście masz niefajnie. Szkoda, że to zaniedbałaś, ale cóż zrobic. Ważne abys teraz dosżła do siebie. Może lekarz przepisze Ci jeszcze dodakowo jakies leki? Które nastrój wyrównają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
Do ,lkklk: tak jak pisałam stawiłam czoła problemom. Miałam w pewnym momencie straszny okres w moim życiu - moja mama była bliska śmierci, przyjaciółka mnie olała, bo za bardzo "narzekałam", chłopak zerwał, na studiach miałam istny koszmar. WYlądowałam u lekarza pierwszego kontaktu - dał mi na krótki czas leki przeciwlękowe. Jakoś przetrzymałam ten okres, choć ciągle zastanawiam się jak. Później jeszcze dostałam coś na uspokojenie od dermatologa bo w wyniku stresu mi włosy garściami wyłaziły. Przetrwałam tamto i chociaz jest mi nie raz ciężko, wiem że skoro przetrwałam cos takiego to dam sobie już radę. A dodam, że na nerwicę cierpię od dziecka. Czy kiedyś wróci? Nie wiem, jak cos dramatycznego się wydarzy w moim życiu to pewnie wróci, ale staram się o tym nie mysleć i robić to co lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
Leki,depresanty,diazepiny typu hydroxyzinum,tranxeny,relania,parogeny,coaxylie itp.O mało nie doprowadziły mnie do obłędu.Autentycznie choroby psychicznej.Jest senność,spokuj i krótkotrwała poprawa.Organizm w tym czasie się uzależnia i traci samoobronę.Przestrzegam przed farmakologią jeśli to nie choroba psychiczna.Na poprawe humoru nic nie potrzebuję bo nie mam z nim problemów.Chodzi o ten sam stan lęku np.gdy robi się ciemno albo tłoczno albo gorąco itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
ja tez " jecze". Pewnie nudna przez to jestem, staram sie nie truc o sobie, ale czasem samo wychodzi. I tez mi sie sporo nazbieralo. Ogolnie dziwna rodzina. potem smierc w rodzinie i caly horror z tym zwiazany i potem Alzheimer w tejze mojej najblizszej rodzinie. 7 lat Alzheimera w dwupokojowym mieszkanku, ech.... Ja po takim cisnieniu psychicznym juz nie wiedzialam kim jestem. widzialam duchy i wielkie pajaki kolo mojego lozka i trzeslam sie ze strachu pod koldra. albo lezalam na lozku i wydawalo mi sie, ze ono lata w powietrzu a ja nei bylam w stanie z niego wstac. Jakos to przeszlo , tylko w cienkich momentach lekkko sie rozsypuje. uciekam od dzialania, chowam sie, spie. juz sie tak strasznie nie boje jak kiedys, tzn ogoleni boje sie zycia, ale nie mam fizjologicznych objawow jak kiedys. no i teraz niestety stracilam prace. wiec troche sie boje, ze znowu zaczne sie bac;-) bo praca mnie bardzo trzymala i motywowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
...Tak właśnie się zaczyna depresja lękowa.Boimy się wpierw duchów,pająków itd.Gdy ktoś z dorosłych nie da nam wsparcia to to pozostaje.Ukryte i schowane by potem mogło wyskoczyć w życiu dorosłym w dogodnym sobie momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,lkklk
tylko ze ja jestem dorosla. w sumie to forum dla wszystkich , choc przewazaja mlodzi... ja czasem zagladam, ezby zobaczyc co sie u nas dzieje, co kobietki pisza. mieszkam za granica. no i jestem mocno po 30, tak wiec jak widzisz-problem taki sam, niezaleznie od wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej idąc do
,lkklk rzeczywiście masz niewesoło. Mam nadzieję, że poradzisz sobie. Zastanów się nad terapią i nie uciekaj od niczego, bo ucieczka tylko pogłebia lęki. Trzymajcie się obie. Pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
Ależ tak.Napisałam,że często zaczyna się w dzieciństwie.A znam kobietę która ma 68 lat i od 40 lat na nią choruje.Od 20 lat zarzywa doxepinę.Jej służy ja po niej po ścianach chodziłam i miałam wrażenie jakbym umierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziabąk
Ja też już idę spać.Zajrze tu jutro.Napisz jakbyś chciała,odpiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola3700
Nie macie pojęcia o depresji lękowej. To co piszecie, to bzdury. Ja choruję na to już 11 lat i przechodzę piekło na ziemi. Kto tego nie przeżył, nie ma pojęcia o czym pisze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enkepenkeee
witam ja mam nerwice lekowa od 5 lat z przerwami ostatnia dopadla mnie ponad rok temu i trwa nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wpisów wyzej
bierzecie leki ?? jak objawia sie wasza choroba? pracujecie normalnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×