Czy na wizytę do ginekologa idziecie całkowicie wygolone?

tak ale jesli kobieta goli sie od lat i na codzien to nie bedzie sie specjalnie zapuszczac przed wizyta u ginekologa mysle ze oni juz przywykli do owlosienia jak i jego braku:)

spod kostiumu to wystarczy podgolic boki, a reszte przystrzyc. nie trzeba sie golic na zero. faceci preferujacy ogolenie na zero podjezdzaja mi pedofilia...

A mi facet nie ogolony na zero podjeżdża żulem i zaniedbanym jaskiniowcem.

sa owlosione w okolicach intymnych. nie widze w tym nic ohydnego, podobnie jak nie widze nic niehigienicznego w owłosieniu łonowym. do higieny to jest mydło, golarka to wyłacznie kwestie kosmetyczne...

Dorosłe osoby są owłosione także na nogach a chyba nieliczne jednostki ich nie gola.

no i co z tego? to nie znaczy ze jest to obowiazkowe. i to w dalszym ciagu kosmetyka.

Myje sie i gole codziennie, do lekarza tez.

Czyli pewnie jak się nie golisz w tamtym miejscu na nogach też masz busz. To tylko na kaffe można spotkać ewenementy nie mające za grosz poczucia estetyki dobrego smaku.

to Twoje uogólnienie, rownie logiczne jak stwierdzenie ze np jak ktos brwi nie reguluje to zapewne nóg nie goli :D

Sądzę ,że jeśli ktoś jest z depilacją na bakier to pewnie we wszystkich aspektach niestety.

dla mnie golenie na zero jest niekomfortowe, najpierw piecze, potem swędzi, potem drapią odrastające włoski. Wole przyciąć, na "dwudniowy zrost" . To moja sprawa, poczucie smaku nie ma tu nic do rzeczy, nikt do gatek mi nie zagląda i nie ocenia mojej "fryzury". Kilka razy ogoliłam sie na 0 i było mi źle czułam sie jak mala dziewczynka. Nie odpowiada mi ten wariant i mam do tego święte prawo, tak jak mam prawo nosić niemodny ciuch czy supermodne acz niewygodnie fatałaszki. To moja sprawa, dopóki moje miejsca intymne nie są czyste i zadbane( czytaj myte) to nikomu nic do tego co uważam za estetyczność pod bielizną.

miejsca intymne SĄ czyste i zadbane- miało być bez "nie"...

kobieta zadbana to kobieta zawsze czysta pachnąca i ogolona

ginekolozka mowi, ze ma polewke z tego, jak sie kobiety przejmują goleniem. Ona ma juz wieloletnie doswiadczenie i mowi, ze w Polsce to jak moda na biale kozaczki - jak jedna nosi, to i reszta. Ze sa mody - na paseczki, na lyso - i one na ogol wystepuja w tym samym czasie. A dla gina jest to obojetne, najwazniejszy jest stan zdrowia. Golenie ma sie do tego nijak. Gorzej, ze dziewczyny nie potrafia sie nawet porzadnie podmyc - trą mydlo, potem sie niszczy flora bakteryjna, mnostwo jest grzybic. A najgorzej , jak przychodzi taka niby zadbana ogolona, wypachniona tam jakims ostrym zapachem, a z uplawami , podraznieniami od stringow, porazka. Pracowala też w Szwecji, tam sie bardzo rzadko golą a sa duzo czystsze i zdrowsze. W sumie jej , jako ginekologowi wisi, czy ktos przyjdzie ogolony, czy nie, bo nie w tym rzecz.

powinna miec głowe ogolona na łyso i paznokcie przy skórze.

nic wyjatkowego przed wizyta. Nogi i pachy mam zawsze ogolone (no chyba ze nie :P ) bez wzgledu na lekarza. A miejsc intymnych nie gole z kolei nigdy (tylko okolice bikini) i to tez bez wzgledu na lekarza. Nawet specjalnie dla ginekologa sie nie myje. Bo robie to i tak :D

zawsze ogolone ale intymnych miejsc nie golę tylko okolice bikini a włosy podcinam żeby za długie nie były. Nie uważam się przez to za zaniedbaną. Nie wiem co dla ginekologa gorsze, widzieć kobietę z włoskami czy z podrażnioną od depilacji skórą, która podczas upałów bardziej się poci niż wtedy gdy te włoski są. A jeśli chodzi o mężczyzn to mój mąż akurat nie lubi jej ogolonej bo mu podczas seksu włoski przyjemność sprawiają.

powinni w miejscach intymnych golić skoro to takie niehigieniczne?

Powinni mój się goli sorki nie zamierzam mieć faceta jaskiniowca.

Nie przesadzajmy, jakbym zarabiała na życie dooopą jak aktorki porno, to goliłabym się na zero w ramach dbania o warsztat pracy - choćby i do lekarza:-P Każdy robi tak, jak mu wygodnie, a ważniejsze od długości włosków jest to, czy się jest umytym i zdrowym. A już sprowadzanie kwestii depilacji intymnej do dbania o siebie i niechlujstwa - to moim zdaniem żenada rodem z Bravo Girl:-O

Ja mam zawsze wydepilowane nogi pachy wyregulowane brwi a gole tylko okolice bikini i przycinam i nie widzę w tym nic nie higienicznego a pytałam o ten watek ginekologa i powiedział ze okolice bikini można jak najbardziej ale na 0 nie wskazane bo powoduje podrażnienia i otarcia naskórka tak wrażliwych miejsc. Ogolony facet czy kobieta na 0 kojarzy się z dzieckiem i pedofilią ale ile ludzi tyle gustów każdy ma prawo do swojego i nie powinno się na siłę przekonywać....

Ogolony facet kojarzy się z pedofilem? Kto to napisał? Otarta, podrażniona skóra po goleniu? A kto Wam karze golić się "na sucho"? Latem bardziej się pocą miejsca intymne, jesli są ogolone? To napisała kobieta, która chyba nigdy nie depilowała miejsc intymnych. Nie chodzi o to, aby pociąć się żyletką przed wizytą u lekarza. niemniej jeśli ktoś goli się ciągle nie powinien chyba specjalnie "zapuszczać" się przed wizytą. Ktoś napisał, że nie podmywa się specjalnie przed wizytą...a to jest akurat sprawa kultury osobistej. Jeżeli rano brałaś prysznic, a wizytę masz popołudniową..cóż mogę powiedzieć...współczuję Twojemu lekarzowi. Nie bez przyczyny w gabinetach pojawiły się przebieralnie z toaletami i bidetami, lekarzowi należy sie szacunek i odpowiednie przygotowanie do badania. Przed wizytą u stomatologa też nie myjesz zębów? Zboczyłam z tematu, ale post o niemyciu mnie zaskoczył....

Ja tam się na zero nie golę nigdy. Raz, że mój mąż nie cierpi łysych pipek, bo kojarzą mu się z małymi dziewczynkami. Dwa, że mam bardzo mocne, grube włosy i niestety każda próba golenia na zero kończyła się megapodraznieniami, krostami, wysypką, a nawet małymi rankami. Koszmar. O tym, co przeżywałam jak odrastały nie wspomnę, a ogolić na nowo nie mogłam, bo skóra była wciąz podrażniona. A i używałam najdroższych maszynek i porządnych pianek, nigdy nie goliłam na sucho. Prędzej umrę niż pójdę z tym do kosmetyczki, bo już sobie wyobrażam ten ból. Poza tym po co, skoro mąż lubi mnie z włoskami? Buszu tez nie mam, bo przycinam włosy nożyczkami i wygalam po bokach, więc całośc wygląda estetycznie. Nie uważam, że brak depilacji intymnej to oznaka niechlujstwa i braku higieny, bo myję się 2 razy dziennie, a pipki mi i tak nikt nie ogląda. Wyobraźcie sobie też, że w zimie golę nogi raz w tygodniu:P Do ginekologa oczywiście pipki też nie golę, bo już widze co by powiedział, jakby zobaczył te podrażnienia:) Wystarczy, że na wizytę idę czysta. Ogólnie uważam, że depilacja intymna, jak sama nazwa wskazuje, jest rzeczą INTYMNĄ, czyli sprawą jedynie między mną a moim partnerem. Jak ktoś ma delikatne włoski, które wystarczy zgolić maszynką i partnera, który woli wygolone, niech się goli. Ale ktoś taki jak ja to niby co ma zrobić. Szczeście, że trafił mi się akurat facet przeciwnik depilacji, ale gdyby kiedykolwiek wymagał ode mnie całkowitego wygolenia się, to chyba bym śmiechem zabiła. Nie dla mnie takie tortury. A i weźcie pod uwagę, że każdy jest inny. Nikomu raczej nie sprawia bólu golenie włosów na nogach czy pod pachami, ale już depilacja intymna może nieźle dac w kośc osobom z wrażliwą skórą i mocnymi włoskami.

"Ogolony facet kojarzy się z pedofilem? Kto to napisał?" ...ze facet ktory woli ogolone kojarzy sie z pedofilem. bo tylko male dziewczynki mają nieowłosione łono.

a ja się golę na "zero" od lat, nie tylko przed wizytą u ginekologa, ale codziennie, podobnie jak pachy, czy nogi. Nie ma znaczenia, czy dzisiaj środa, weekend, wizyta u ginka, czy Boże Narodzenie. Dzień w dzień pod prysznicem i tak jak koleżanka wcześniej napisała, dla mnie również te zabiegi są tak naturalne, jak mycie zębów, nie pamiętam nawet, że to robię, bo po prostu idzie z "automatu" :-) I każdy niech nosi co lubi, ja tak się czuję najbardziej estetycznie i komfortowo.

ja nigdy nie byłam u ginekologa a mam 29 lat i za miesiac rodze.Moje pierwsze wysatwienie miejsc intymnych bedzie przy porodzie.. :O masakra!!!!!!!!!!!!!!!!

To świadczy tylko o twojej nieodpowiedzialności i nie wiem czemu tym się chwalisz to raczej powód do smutku niż pochwały.

Moja pani ginekolog powiedziała żeby się zbyt nie goliła bo włosy "tam" chronia przed infekcjami i golenie na zero nie jest zbyt zdrowe ale wiadomo że każdy robi jak uważa i nie każdy od razy choruje jak sie wygoli. Ot, sprawa indywidualna.

ja mam włosy na piczce, bo mój mąż nie wyobraża sobie żebym była tam łysa:) Już są tak długie,że muszę sobie robić kiteczkę:) I tak też chodzę do ginekologa.

Jeśli dbam o higienę, to niby przed jakimi infekcjami mają mnie bronić włosy łonowe? Zgadzam się, że to sprawa indywidualna. Każdy ma prawo wybrać co mu bardziej pasuje. Ja mam porownanie - wiem, jak to jest mieć włoski i ich nie mieć. Czy każda zwolenniczka futerka, też to wie? Zdarza się, że jest tak jak poprzedniczka pisała - wrażliwa skóra, twarde wloski. Ale to są przypadki incydentalne. Reszta woli uważać, że ich mężczyzna uwielbia ich owłosienie. Taaaaa..... Oczywiście, że to moda, wymóg naszych czasów. Kiedyś nasze mamy, czy babcie nawet o depilacji nie myślały...ogolone nogi? pachy? łono????? Ale czasy się zmieniły (na szczęście). Młode dziewczyny nie mają takiego problemu i dla nich ta dyskusja nie miałaby sensu, bo depilacja to dla niech element higieny. Starsze babeczki, mężatki, w stałych związkach...może zwyczajnie już im się nie chce?