Czy częste usg jest szkodliwe???

ale jak wychodzi, że na toksoplazmozę nie chorowałaś to co? robisz badanie co tydzień, bo możesz w każdej chwili zachorować? a badanie serologiczne to chyba to samo co PTA i odczyn Coombsa

A zrobiłam w ciąży droga idiotko i nie ma Hiv i na nic swojego dziecka nie skazałam. W przeciwieństwie do Ciebie twoje dzieci muszą się męczyć z chorą psychicznie, niewydolną wychowawczo matką.

a na cytomegalię byłaś badana? bo to też niby podstawowe badanie, które tak samo jak różyczka nie wnosi nic......

Mówiłam wagę długość ilość wód płodowych, wydolność moich żył. tętno, długość szyjki i nie chce mi się pisać sto razy tego samego tępaczko wróć do poprzednich postów pisałam o tym. A teraz należy usiąść i się do siebie uśmiechnąć. Długość dziecka mierzy się na początku ciąży, potem jest to zupełnie niemiarodajne! Dziecko wygina się i jedynie plus minus i to z wielką rezerwą należy podchodzić do pomiarów długości dziecka, a więc zwyczajnie tego się nie robi, jedynie uwzględnia się wagę dziecka i to nie za każdym razem :D bo każde dziecko rośnie inaczej, rozbieżność wagowa jest ogromna, dzieci szybko mogą przybrać wagę do kolejnego badania, dlatego waga dziecka istotna jest TYLKO w poszczególnych tygodniach ciąży!!! Tętno sprawdza się detektorem, co już wiesz. Długość szyjki sprawdza się na zwykłym badaniu na fotelu ginekologicznym. Naprawdę wiele musisz się jeszcze dowiedzieć. Ale masz czas :)

mój lekarz też powiedział, ż enie ma takiego urządzenia które w miarodajny sposób zmierzy długosc dziecka

A czy akurat te badani robisz co miesiąc chyba nie idiotko. Ale ty ich wcale nie miałaś. A w skaład badań serologicznych wchodzi WR, HBs, tokso, HIV, różyczka

Gdyby twoi rodzice zainwestowali w badania usg choć wtedy nie były dostępne na pewno zostałabyś usunięta bo głupota aż bije po oczach.

"A zrobiłam w ciąży droga idiotko i nie ma Hiv i na nic swojego dziecka nie skazałam. W przeciwieństwie do Ciebie twoje dzieci muszą się męczyć z chorą psychicznie, niewydolną wychowawczo matką". Doprawdy nie wiem po co się unosisz, jesteś w ciąży więc działają na Ciebie hormony, więc wybaczam Ci to. Napisałam, że jeśli jesteś świadoma, co sama zresztą napisałaś, że HIV można załapać wszędzie, to czy nie powinnaś zrobić owo badanie zanim zaszłaś w ciążę? Gdybyś myślała mądrze, tak byś uczyniła. Chełpisz się, że jedynie zaściankowi lekarze nie zlecają takiego badania, więc jak Ty wypadasz na tym tle, czy musiałaś czekać aby zajść w ciążę żeby dopiero wykonać to badanie? No i jak to o Tobie świadczy. Nie zapobiegasz droga koleżanko, nie zapobiegasz...

Wcześniej było to dla mnie zbędne. Hormony to tobie się jeszcze nie unormowały. A tobie biedna kobieto argumentów zabrakło i w kółko o tym samy ale cóż ja mogę się więcej po tobie spodziewać.

bbgbbbbbbbb - spokojnie, wyluzuj się i oddychaj głęboko. Jeśli będziesz wychowywała swoje dziecko używając takich brzydkich wyrazów jak tutaj, to głęboko współczuję mu. Ja piszę tylko to jak wygląda rzeczywistość, ale mierzyć sobie dziecko możesz na każdej wizycie, tyle że wnosi to tyle co nic, zresztą myśląc logicznie, jakże można zmierzyć w 22tc długość dziecka :D "Na czuja" i owszem, ale po co robić USG żeby bardziej zgadywać niż mieć pewność. Należy badać się we właściwych tygodniach ciąży, kiedy to możemy otrzymać MIARODAJNE wyniki owych badań i tyle w tym temacie.

"Wcześniej było to dla mnie zbędne". - a co dałby Ci wynik pozytywny badania na wirusa HIV kiedy jesteś już w ciąży? W końcu chyba w jakimś celu wykonałaś to badanie?

Tyle w temacie swoje słownictwo dopasowałam do niskiego poziomu rozmówcy. Podałam szereg innych parametrów które do Ciebie nie docierają. Ale ty jesteś specjalistka w tej dziedzinie może sama zacznij się leczyć skoro z Ciebie taki fachowiec haha.

Co dałby gówno wiesz. Można by było rozpocząć leczenie ale skąd ty to masz wiedzieć dziewczynko ze wsi.

no nie czytam w myślach niestety; dla mnie 'badanie serologiczne' polega na stwierdzeniu obecności przeciwciał i oznaczeniu wysokości ich miana w surowicy chorego przy użyciu antygenu diagnostycznego lub antygenu przygotowanego z wirusa autogennego - można robić przy milionie chorób; nie wiem skąd w tobie tyle agresji; ja po prostu lubię wiedzieć na co wydaję pieniądze i czy to mam sens i uzasadnienie; moja lekarka jest spoko, bo potrafi uargumentować zasadność badania i do mnie ot przemawia; i dalej nie potrafisz odpowiedzieć co ci dały wyniku rózyczki, papa, cytomegali; o toksoplazmozie juz nie mówię bo i tak jest sporo kontrowersji na temat leczenia w ciąży.

Wiem że nie mam chorego dziecko od to mi dało.

"Co dałby gówno wiesz. Można by było rozpocząć leczenie ale skąd ty to masz wiedzieć dziewczynko ze wsi". Poziom jaki teraz reprezentujesz każe mi myśleć, że zaszłaś w ciąży kończąc zaledwie gimnazjum. Po co rozpoczynać leczenie, jeśli można go uniknąć, badając się na wirusa HIV przed ciążą? Czy to nie Ty pisałaś, że lepiej zapobiegać niż leczyć? Dlaczego nie stosujesz się do tej zasady sama? Poprzez leczenie dziecko można uratować od tego wirusa, ale słowo MOŻNA, nie oznacza że tak się stanie NA PEWNO. Zatem na przyszłość zanim zaplanujesz kolejne dziecko, zbadaj się ne tę okoliczność przed planowaniem dziecka, a nie tylko w trakcie.

ja też wiem że mam zdrowe,a nie badałam......bo w przy niektórych chorobach sytuacjach nie trzeba badać żeby wiedzieć;

"Wiem że nie mam chorego dziecko od to mi dało" Nasze matki i babki nie robiąc tych wszystkich badań też urodziły nas zdrowe. Tak wygląda Twój argument :D Zatem Twoje uzasadnienie najwyraźniej nic nie wnosi. Widocznie nie wiesz nawet w jakim celu robisz te wszystkie badania. Poczytaj trochę.

Wyobraź sobie że w czerwcu kończę studia. Tobie też radzę robić profilaktycznie wszystkie badani niektóre choroby psychiczne są dziedziczne wiesz. Zresztą twoja argumentacja jest tak niska,że nie chce mis się komentować. Lepiej zabierz się za wychowanie dzieci bo Ciebie jedynie można z resocjalizować.

Ty tez poczytaj bo nie chce mi się sto razy pisać tego samego w każdym poście.

w dzisiejszych czasach studia o niczym nie świadczą - niestety:/ i tak samo jak badania nie są gwarantem zdrowia dziecka, tak samo studia nie są gwarantem wiedzy i kultury studenta

No w twoim przypadku na pewno.

jest pewnie z milion chorób w kierunku których nie wykonuje się badań i milion chorób których usg nie uwidoczni i zaciekawiło mnie jakie to psychiczne choroby są dziedziczne?

"No w twoim przypadku na pewno. " potraktuję to jako komplement

Wyniki badań wykazują, że przyczyny powstania schizofrenii mają silną komponentę dziedziczną. Coś jeszcze

bbgbbbbbbbb - studia studiami, a logiczne myślenie - logicznym myśleniem. Tego nie da się wyuczyć. Można mieć 10 fakultetów a nie potrafić wykorzystać uzyskanej wiedzy, czym właśnie się wykazałaś. Odpowiedź w stylu: "Wiem że nie mam chorego dziecko od to mi dało" właśnie pokazała jaką wiedzę posiadasz. To coś jak odpowiedź mojej 6 letniej córki: "tak, bo tak" :D

choroba genetyczna jest wtedy jeśłi istnieje gen, który jest odpowiedzialny za tą chorobę; jakos mi nie wiadomo żeby do tej pory odkryto geny odpowiedzialne za jakąkolwiek chorobę psychiczną:/

Bo argumentacje podałam w 20 postach powyżej a ty za każdym razem jak 6 latek powtarzasz a po co a dla czego mimo że wielokrotnie argumentowałam swoja wypowiedz. Sorki ale ty do logicznie myślących nie należysz.

Poczytaj trochę ok nie chce mi się wykładać Ci uwarunkowań dziedziczenia pewnych chorób bo tego nie ogarniesz nie mając podstaw.

http://online.synapsis.pl/Schizofrenia-podstawowe-informacje/Genetyka-i-dziedziczenie.html