Co sądzicie o 6latkach w szkole? Posłalibyście swoje dziecko do 1.klasy? Krótko.

Posłalibyście? Tak/nie plus krótkie uzasadnienie.

Dziecko musi mieć czas na dzieciństwo i beztroskę

jak mialam 5 lat, czyli w 1 klasie mialam 6. i nie zaluje, jestem do przodu :) dziecinstwa mi nikt nie zabral.. w mojej rodzinie duzo dzieci zostalo puszczone wczesniej :P

Myślę, że to dobry pomysł, o ile warunki będą dostosowane do sześciolatków

ostatni raz można wybrać, plus jest taki że mało rodziców się decyduje i klasy będą malutkie

Posłałam,nie żałuję,radzi sobie świetnie,mówi że w szkole jest fajniej niż w przedszkolu,dzieciństwa dziecku nie zabrałam,tylko urozmaiciłam.Jak by siedziało z jakąś leniwą nianią czy babcią w domu 6 lat to dopiero by miało"radosne"dzieciństwo.Nawet w przedszkolu skarżyło się na nudę(czyta,pisze od 4r.ż)

Jest czas na beztroskie dziecinstwo, jest czas na nauke, a potem na prace. Ten czas beztroskiego dziecinstwa jest na tyle krotki, ze na pewno nie skrocilabym go swojemu dziecku ;)

siedzialam z prababcia w domu i na zadna nude nie narzekalam. Z babcia sie uczylam czytac, pisac, recytowac, spiewac. Mialam wspaniale dziecinstwo :)

choćby z tego względu, że moje dziecko zapomina o tym, żeby przynieść z szatni przedszkolnej BUTY, co dopiero miałoby się samo ogarnąć w szkole :o

Każda mama zna najlepiej swoje dziecko ,ew.może psycholog wystawić opinię czy dziecko jest gotowe.Ja wspominam super podstawówkę,i były to beztroskie lata-nauka była gdzieś po drodze ale nie na pierwszym miejscu-fajnie było.Mojemu dziecku też się podoba więc polecam.

raczej bardziej liczne, bo przecież 6- latki sa teraz w pierwszych klasach razem z 7- latkami... od 2012 roku to już w ogóle będa superliczne klasy, bo wtedy wszystkie 6- latki i wszystkie 7-latki będą w pierwszych klasach

Pamietam jak mi bylo ciezko wysiedziec 45 minut w ławce jak miałam 7 lat. A co dopiero pięciolatek.

Mi tez fajnie w szkole podstawowej bylo. A jak fajnie bylo na studiach!! Ale na wszystko jest czas. Przyjdzie czas na podstawowke, przyjdzie czas na studia ;)

W niektórych szkołach nie miesza się roczników,tylko tworzy się dwie(lub więcej) pierwsze klasy i wszystkie sześciolatki są w jednej.W szkole do której chodzi moje dziecko sześciolatki są wymieszane ale jest nawet siedmiolatków mało i klasy nie są bardzo liczne(są 3 klasy po dwadzieścia z hakiem osób i w nich 25 sześciolatków-w klasie mojego dziecka jest ich 7-mioro).Zaznaczam że szkoła ma możliwość przyjęcia jeszcze jednej klasy.Dzieci nie noszą książek-mają szkolne+swoje w szafkach,mają w klasie miejsce do zabawy,na korytarzu regał z zabawkami,książeczkami,obok dywanik,stoliczek.Jest duże boisko,nowiutki plac zabaw,gwarantowana opieka nawet do 17.00,różne zajęcia na terenie szkoły,obiady oczywiście,dużo wyjść do kin,teatrów,filharmonii.Jest to szkoła państwowa.

nie wysłałbym dziecka, byłoby najmłodsze w klasie, najsłabsze, Wolę aby moje dziecko było najstarsze w klasie i nie dało sobą pomiatać

Mój ci on........---> No to o czym Ty piszesz to ja mialam w zerowce. Mialam 6 lat. Wiec po co to zmieniac? ;) Tak powinno byc w "pierwszej klasie" w szkole, zeby sie dzieciaki przyzwyczaily. Ale to nie powinno stac sie o rok wczesniej wg mnie ;)

Jak kilka lat pod rząd nie zda to będzie najstarsze;)Widząc klasę 6-7 latków nie zgadlibyście które ma 6 lat:)Każdy oczywiście sam decyduje o swoim dziecku (narazie) więc-stanowcze nie-to nie,a jeśli się ktoś zastanawia,to -źle nie jest!