Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamax

przeziebienie a szczepienie

Polecane posty

Gość mamax

mój syn wczoraj był na badaniach w przychodni i jak wróciliśmy do domu to zaczał kichac i katarek sie pojawił:( w nocy nos zapchany i dzisaj cały czas mu wycieram nosek ale problem mam inny... otóz jutro mamy szczepienie i nie wiem czy jechać na nie czy dac sobie spokój. dodam ze wszystkie szczepienia i tak mamy opóźnione tak z 9m-cy:( jesteśmy dopiero przy 3 dawce wzw a syn ma 16m-cy:( jechać na to szczepienie jak jest przeziebiony czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie pojechała... to sam początek jakieś infekcji i wtedy lekarze raczej nie zalecają szczepień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
można, mój był szczepiony jak miał 6 miesięcy i miał lekki katar, doktorka powiedziała że można i faktycznie nic mu potem nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna??? o cos nowego. moja siostra zaszczepila dziecko z katarkiem , na drugi dzien wyladowali w szpiltalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
może zbieg okoliczności z ty szpitalem, syn w w wieku 3 m też był szczepiony z katarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie szczepiła.. zaszczepiłam młodszą, gdy miała "tylko" katarek i też o mało nie wylądowaliśmy w szpitalu... szczepienie jest zbyt dużym ociążeniem dla organizmu, który już wtedy walczy z jakąś infekcją... poczekaj, opóźnione szczepienie nie jest powodem do tragedii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
dodam, że też mu nic nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamax
problem rozwiazany. dzwoniłam do lekarki i mamy nie przyjeżdżać bo jesli katar sie nasila dzisiaj to ona nas nie zaszczepi. tak wiec odraczamy i czekamy czy czy na samy katarku sie skończy-oby tak. jesli katar jest "świeży"to sie nie szczepi jelsi sie kończy-można. dziekuje za wszystkie odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co ryzykować... po co potem płakać jeśli wystapią powikłania... moje dziewczyny też miały szczepienia mocno rozciągnięte w czasie... młodsza po MMR (a miała wtedy właśnie koniec kataru i pediatra pozwolił ją zaszczepić) zaraziła się opryszczką... a pierwotne zarażenie opryszczką u małych dzieci jest naprawdę mało fajne... wg innego lekarza ze szpitala została zbyt szybko zaszczepiona po chorobie, nawet jeśli to "tylko" przeziębienie lepiej odczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem Patrycja :)
Możesz jechać ale mądry lekarz i tak nie zezwoli na szczepienie :) Po szczepieniu następuje duży spadek odporności i nawet zwykły katar może okazać się bardzo niebezpieczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mądra to ma być matka, a lekarze zazwyczaj mądrzy nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tradycjonalistka
Dziecko do szczepienia powinno byc calkiem zdrowe,nawet lekkiego kataru nie powinno miec,kazdy dobry lekarz Wam tak powie,a ci lekarze ktorzy jednak decyduja sie na szczepienie zakatarzonych dzieci to jakies konowaly sa i tyle,na drugi raz jedna z druga zapytajcie lekarza ktory chce zaszczepic przeziebione dziecko,czy w razie czego bierze na siebie calkowita odpowiedzialnosc i niech Wam ta odpowiedzialnosc da na pismie.Zaden lekarz takiej odpowiedzialnosci nie wezmie bo to ogromne ryzyko.Kobiety nie ufajcie tak slepo lekarzom!!!! wierzcie mi lekarz lekarzowi nie rowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tamtym tygodniu byłam z mała na szczepieniu i lekarka powiedziała że katar nie jest przeciwwskazaniem bo mała była przeziębiona. Jak pójdziesz na szczepienie to po prostu powiesz że dziecko jest przeziębione i lekarz zadecyduje czy można zaszczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenuskameduska
dziewczyny ,a czemu tak bardzo macie poopozniane szczepienia 9 miesiecy ,6 mcy ???? i co lekarz mowi ,czy wtedy dzialaja w ogole te szczepionki jak dawki sa podawane w tak duzych odstepach czasowych ??? pytam poniewaz ja jeszcze nie szczepilam w ogole syna a ma 7 mcy bo bylam przeciwniczka szczepien ale teraz chcialabym zaczac tylko nie wiem czy teraz w ogole jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 mies. alanka
do mojej poprzedniczki: zawsze jak nie ma sie pewnosci o zdrowiu to szczepienia sie odklada( nawet jak by to mial byc rok bo dziecko by chorowalo), jak to sie ma do dawek to raczej sie nie zmieniaja, sama nie mam ostatniego szczepienia bo za duze ryzyko mialam. a tak wogole to niby jest ten wybor dla rodzica czy szczepic czy nie. ale widzialam kiedys w telewizji reportaz (chyba Dzien Dobry TVN) o rodzicach ktorych podano do sadu bodajze o zagrozenie zdrowia za to ze nie wyrazili zgody na szczepienia. takze czy to jest tak do konca wolny wybor to watpie. moj syn teraz ma opoznione szczepienie na 4 miesiac juz 2tyg bo w domu byla osoba chora -drugi raz tego bledu nie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radykalna i szczera
Nawet przy najmniejszej infekcji NIE MOZNA SZCZEPIC DZIECKA A lekarz ktory mowi,ze mozna to jakis konowal niedouczony,nie zalezy mu na dziecku liczy sie dla niego tylko zaszczepiona sztuka....Pojdzie taka mama z przeziebionytm dzieckiem zaszczepi go,a potem lament wielki,ze NOP wystapil. Ta ktora napisala ze szcezpila dziecko gdy mialo katar i nic mu nie bylo po podanej szczepionce niech sie tak nie cieszy,powiklanie nie musi odrazu wystapic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 mies. alanka
a co do tych szczepien to coraz wiecej dzieci po szczepieniach ma te gorsze powiklania typu autyzm, u mnie w rodzinie jest ten przypadek. tylko jak to jakis madry powiedzial :NIE UDOWODNIONO TEGO NAUKOWO, a ja poprostu mysle ze jest jeszcze za malo takich dzieciaczkow zeby mogli uznac ze ten co te szczepionki "miesza" naraza zdrowie dzieci-nie chca sie przyznac do bledu. Wszyscy rodzice, ktorzy wlasnie sa w takiej sytuacji powinni zaczac drazyc ten temat bo w ulotce nie ma informacji ze powiklaniem moze byc autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Ludzie !!! Moze przestancie szczepic na wszystko !!! Tylko jak wasze dzieci zaczna chorowac na te wszystkie straszne choroby typu tezec, sepsa, zoltaczka, polio, zapalenie opon mozgowych, gruzlica, to kogo wtedy oskarzycie. Bo jak wiekszosc osob przestanie szczepic to dopiero bedzie epidemia. Nikt nie pisze, ze stan chorobowy moze miec wplyw na skutecznosc szczepionki co jest wazne. Opozniaja szczepienia o wiele miesiecy. Wtedy cykl zwykle trzeba powtarzac, czego sie nie robi oczywiscie i potem dzieci choruja. Bledne kolo. Nie znam nikogo kogo dzieci by z powodu szczepionek chorowaly. Sa to wyjatki - dzieci ktore maja wady genetyczne - i tak chorowalyby. Nie lekarze a nie maja pojecia i sie wypowiadaja. Wszyscy sa zawsze madrzejsi od innych i doradzaja innym na forum. Nie ma przypadkow takich samych - kazde dziecko jest inne - jednego zabije mleko krowie - innego gluten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można, każdy doświadczony i porządny lekarz to powie. Mój miał katar i kaszel i był szczepiony w 20m-cu. Póki nie ma temperatury wyższej niż 38 stopni bądź jest po antybiotykach. To ostatecznie zależy od matki i lekarza, ale lekkie przeziębienie nie jest przeciwwskazaniem. Zaś wypowiadają się babcie, ech. Do niedouczonych, tu jest wywiad z lekarzem: http://parenting.pl/portal/szczepic-czy-nie-szczepic Mam pediatrę znajomego, ordynatora dziecięcego oddziału w szpitalu i ma to same zdanie. Jak jakieś dziecko zachoruje to jest to zbieg okoliczności, bądź odczyn poszczepienny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manul
nie można, dziecko trzeba szczepić całkiem zdrowe. po co ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mozna ze potem dziecko umiera a najlepszym przykładem jest półroczna Basia która zmarła pare dni temu.Tylko debil zaszczepi chore dziecko!! Szczepienie mozna zawsze przesunac jak dziecko bedzie zdrowe, trzeba miec z głowa zeby ryzykowac zdrowie i zycie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Nie są natomiast przeciwwskazaniem: łagodne infekcje o ostrym przebiegu, niewysoka gorączka, rekonwalescencja po chorobie, łagodny lub miernie nasilony odczyn miejscowy po poprzedniej dawce, aktualna antybiotykoterapia, wcześniactwo, niedożywienie, chyba że znacznego stopnia."" no prosze doktorek zaszczepiłby nawet dziecko które bierze antybiotyk .... kolejny konował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina88
Mi się również wydaje, że lepiej się wstrzymać. Dla potwierdzenia możesz jeszcze zapytać Panią doktor na stronie hartuj misie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytacie ulotki szczepionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie szczepiłam, nie wiem co na to lekarz bo po prostu nie szłam na szczepienie z dzieckiem które było przeziębione, z katarem, stanem podgorączkowym czy jakimikolwiek niepokojącymi objawami, nawet jak mogłam zwalić to na ząbkowanie. Nikt mi nie gwarantuje że właśnie nie rozwija się poważniejsza infekcja, a poza tym- nawet jeśli to "tylko" od ząbkowania, to jednak ma wtedy osłabioną odporność i nie będę mu jeszcze bardziej dowalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy to lekarz decyduje czy mam szczepić dziecko i kiedy..chyba na glowe poupadaliście...to ja decyduje kiedy bede szczepila syna...troche odwagi mamy drogie...zdrowy rozsadek to podstawa! lekarz to nie Bóg, oni nie zwracaja uwagi na cudze dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Arturka
Kochane, mam troje dzieci i do tej pory starsze nie były szczepione gdy były zaziębione. Niestety 13 maja mój roczny synek nie został porządnie zbadany i zaszczepiono go na mmr.Doktor nie zajrzała mu do buźki bo wyglądał na zdrowego, a osłuchowo było ok. Na drugi dzień pojawił sie stan podgorączkowy (normalne przecież). Od trzeciego dnia zaczął gorączkowac ponad 39, natychmiast pojechaliśmy do drugiego lekarza, który stwierdził, zapalenie uszu, zapalenie spojówek, zapalenie gardła z białym nalotem (nie angina). Malutki nie spał po nocach , całe dnie marudził i płakał. Nie dostał antybiotyku, bo doktor bała sie wysypki, dała leki , które niestety nic nie pomogły. Po kontroli 20 maja dostałam skierowanie do szpitala, powiększyły sie jąderka i ślinotok, jadłowstręt!!!! W szpitalu odkryli,że ząbkuje i napewno to nie są skutki uboczne szczepionki. W tym czasie doktor poinformowała sanepid o moim przypadku. W szpitalu dziecku porobili badania na wszelkie cholerstwo, podejrzenie było sepsy. Dopiero w nocy 21 maja, jak darł sie na cały oddział dostał antybiotyk. Sprawe płaczu załatwiono czopkiem na spanie i przeciwbólowym zastrzykiem. Pomogło, rano temp wróciła do normy. Wyszlismy do domu z antyboitykami. Wykluczono wszelkie cholerstwo i poinformowano mnie,że malutki nie został zbadany i do tych wirusów, które juz sie rozwijały doszły wirusy szczepionki. Skończyło sie wodniakiem jądra i powiększoną śledzioną. Mamy 10 czerwca, 16 jadę do Chir. do szpitala Bielańskiego na umówienie terminu zabiegu na jąderkach. Pytałam, czemu tak sie stało, lekarz powiedział,że tak sie dzieje przy długotrwałym płaczu. Śledziona ma sie sama zmniejszyć, ma to trwać nawet do trzech miesięcy. Podsumowując: niekompetentność starszej pani doktor skończyło się włóczeniem po szpitalach i wszelkich wizytach.Powtarzanie badań krwi, usg, kontrole po zabiegu. Sanepid trzyma rekę na pulsie, powiedzieli,ze tej sprawy tak nie zostawią, bo historia jeszcze się nie skończyła i ktoś musi za to odpowiedziec. Więc sami pomyślcie o tym,co pisza w gazetach i na stronach internetowych, a co pisze życie. pozdrawia wszystkie mamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Rej chwili tylko śmierć jest przeciwwskazaniem do szczepienia :( Dzisiaj lekarze szczepią nawet na antybiotyku poniżej link o przeciwwskazaniach, których jest śladowa ilośc http://pediatria.mp.pl/szczepieniaochronne/show.html?id=57797 Nigdy nie zaszczepulabym dziecka bez badań krwi i wymazu gardła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×