Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewllllaaaaa

On chce oddać kase z kopert swojej mamie....

Polecane posty

Gość niewllllaaaaa

Pomocy.... Narzeczony chce oddać kase którą dostaniemy z kopert swojej mamie... Moi rodzice płacą za moją połowę, jego za jego... Moja mama jak usłyszała że on chce oddać kase z wesela to szału dostała... Że tak się nie robi, że rodzice fundują ślub i wesele, a pieniądze uzbierane są na nowe życie państwa młodych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekaj od takiego męża, synek mamusi najpierw mama potem ty :( ja znam juz takie małżeństwo co właśnie rozpadło sie z powodu zbytniego uzależnienia od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllooooooooooppp
Ludzie, zenicie sie a tak na prawde sie nie znacie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Jego rodzice są super, sama w mojej obecności tłumaczyła mu, ze najpierw jest ŻONA, najważniejsza osoba w życiu, dopiero potem rodzice... Podejrzewam, że jego rodzice się nie zgodzą na to, by oddał im pieniądze, nawet słowa nie mówią, są bardzo w porządku jeśli chodzi o takie rzeczy. Sami mówią, że po ślubie jest żona, nowa rodzina, koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Jagiellonka.....
ale dlaczego on chce oddać kasę rodzicom? że niby to za to, że oni płacą za jego połowę? czy może im się nie przelewa? nie ogarniam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Ogólnie on jako facet jest świetny, rodzice go bardzo dobrze wychowali, ma jeszcze kilkoro rodzeństwa, każde z nich jest nauczone porządku, grzeczne, jak jestem z wizytą nawet kilku dniowa to miło się siedzi, rozmawiamy z jego mamą, siostrą, tatą, są tematy i tak na prawdę narzekać nie mogę. On sam też nie jest skąpy, zarabia dużo więcej ode mnie, często mi coś kupuje, zakupy czy coś to on płaci, także z tym nie ma problemu. Każde z nas ma swoje pieniądze, ale nie ma wydzielania, tylko wspólnie. Zauważyłam też (znamy się ponad 3 lata), że on jest bardzo hmmm jakby to powiedzieć... nie jest egoistą. Bardzo chętnie się dzieli, nie tylko z rodzicami, ale też z moją rodziną, zawsze poczęstuje czymś słodkim jak u mnie jest i np kupimy sobie coś. Piękna cecha, oby tylko nie do przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Rodzice średnio zamożni, nie ma problemów z pieniędzmi w domu. Chce oddać, bo on sobie nie wyobraża aby rodzice mu zapłacili za wesele. Takie jest jego myślenie. No właśnie, tylko jak on ma takie myślenie, to co ta druga połowa z kopert jest moja, tak? Jeśli dalej będzie się upierał przy swoim to niech się nie zdziwi ze ja tą drugą połowe "także oddam swoim rodzicom" (w cydzysłowiiu wiadomo ;) Tylko że to wtedy by było nie wporządku, bo ja jestem za tym aby takie sprawy wspólnie ustalać. Po to także jest małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
a wg mnie super mysli ten twoj maz, jezeli faktycznie chodzi mu o to ze chce odpowiadac za finansowanie imprezy, dobrze wrozy na przyszlosc taka samodzielnosc. jestescie dorosli, zakladacie rodzine, wiec powinniscie samodzielnie umiec sie utrzymac mnie sie bardzo podoba nastawienie twojego narzeczonego a nie podoba twoje bo z twoich wpisow wynika, ze fajnie jest wziac kase od rodzicow na impreze, potem jeszcze zgarnac kase z kopert i zyc milo lekko i przyjemnie rozumiem jedynie to, ze jestes rozczarowana tym ze on nie przedyskutowal z toba tego pomyslu, ale moze wlasnie dyskutuje tylko ty myslisz ze on juz podjal decyzje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Jestem rozczarowana tym, ze oznajmił mi to. Że taką podjął decyzję, nie konsultując tego ze mną. Rozmowa nic nie kosztuje, a gdyby podjął rozmowe na ten temat, zapewne nie zakładałabym teog topiku, bo było by uzgodnione i wyjasnione. Ja nie biorę kasy od rodziców, moi rodzice sami powiedzieli że finansują impreze, my po zaręczynach chcielismy jeszcze jakiś czas poczekać, ale rodzice powiedzieli że nie ma problemu. Są bardzo tradycyjni w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że twój facet dobrze robi. Co to za "fundowanie imprezy"? Młodzi sami powinni opłacić wesele! Uczyć się trzeba dojrzałości a nie tak ciągle na krzywy ryj u kogoś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krowa rasowa za to z twojej wypowiedzi wynika, że podoba ci sie jego pomysł oddania kasy mamie ale co w takim razie z jej rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
No właśnie, w jakiej sytuacji będą postawieni moi rodzice?? I chyba co poniektóre z Was nie rozumieją co napisałam.... Nie prosiłam rodziców o fundowanie imprezy, sami to zaproponowali, są tradycyjni w tej kwestii i koniec kropka. Mam im zabronić? Widzę ze sprawia im przyjemność, że nam pomogą w tym dniu. A jak mówie, podejrzewam że jego rodzice odmówią przyjęcia tych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie rozumiem jaki masz problem... On odda swoją część kasy - ty swoją zachowasz i ok. Nie wiem skąd twoje zbulwersowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Tylko własnie takie zachowanie mojej części srednio mi się podoba. I co, ja mam te połowe kasy schowac i sobie wydać na co mi się podoba? To ma być wspólne, to nasze pieniądze. Które można przeznaczyć na remont domu, czy cokolwiek innego pożytecznego. A on tej kwestii nie ustalił ze mną, tylko postawił mnie rpzed faktem dokonanym. Inaczej by było gdyby powiedział wczesniej i przedyskutowalibyśmy to.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
eee, nie, to zle zostalam zrozumiana albo ja zle wykminilam bo z wypowiedzi autorki wynikalo wg mnie, ze narzeczony chce oddac kase rodzicom, nie tylk swoim. a juz nadinterpretacja autorki topiku byl fakt, ze chodzi o jego mame ... wydaje mi sie to malo prawdopodobne ze chlop chce oddac cala kase z wesela TYLKO swojej rodzince czy autorko zapytalas go wprost co ma na mysli i on wprost powiedzial ci ze chce tylko mamie pieniadze oddac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Tak, powiedział że odda pieniądze z wesela swoim rodzicom. Ja zapytałam, co w takim razie ja mam zrobić, bo przeciez moi rodzice moją połowe finansują. Też mam oddać? I zostaniemy bez większego grosza na remont czy cokolwiek? Odpowiedział tylko "no ja musze oddać, jak ja moge im nie oddać..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ......?
podzielcie kase na połowe i niech on odda swja czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
ok, czyli wcale nie powiedzial ze cala kasa pojdzie na konto mamusi ... wg mnie z tego co piszesz, wynika ze czuje sie zobowiazany w stosunku do swojej rodziny, a do twojej nie ... co poniekad jest zrozumiale faktycznie, nie pomyslal ze jak oddawac to wszystkim a nie tylko jednym rodzicom, ale mysle ze jakbys na spokojnie wyjasnila mu ze musi juz teraz myslec o WAS jako o rodzinie, a nie tylko o RODZICACH jako rodzinie, to spokojnie uda wam sie wrocic do dyskuji tyle ze .. jak widze, ty nie zamierzasz oddawac nic ... i tu chyba jest problem a nie w tym ze on nie przegadal z toba tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
No dobrze, podzielimy kase po połowie, i co z moją połową? Dla mnie małżeństwo to wspolnota, nie ma dzielenia, wydzielania sobie. I co ja z tą połową zrobie? Szpilki sobie kupie? Wolałabym aby te wszystkie pieniądze poszły na remont....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oddaj swoim rodzicom swoją czesc. Mozesz, prawda? A na remont zarobicie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Obawiam się czasami, że on nie umie myśleć o NAS obojgu jako rodzinie. Dla niego najbliższa rodzina to wszyscy. Żona, rodzice, rodzeństwo... itd. W mojej obecności jego mama rozmawiała z nim, że teraz będzie Żona. ŻOna jest najważniejsza. I koniec, a nie rodzice. a on do niej - a nie moga być równe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
wydasz swoja polowe na remont ... to tak na przyklad .... zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne albo wydasz na jakas fajna podroz poslubna jak piszesz, to ma byc Wasza decyzja a nie Twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
"a on do niej - a nie moga być równe?" ups, to faktycznie zle rokuje mysle ze ktos musi z nim pogadac i to jakis w jego mniemaniu autorytet bo potem (po slubie) takie postawy beda sie tylko wzmacniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewllllaaaaa
Rozmawiałam z teściową o tym, moze nie była to rozmowa długa, ale on jest na prawdę złota kobieta, rozumie to wszystko. Powiedziała że bedzie z nim sukcesywnie rozmawiać na takie tematy, nie wyobraża sobie puścić syna bez poważnej rozmowy o życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
kochana, matka z nim ma rozmawiac ze zona wazniejsza??? i jak myslisz co on sobie utrwali wtedy? wg mnie tylko tyle, ze mama znow ma racje ;-) i wierz mi ze wiele tesciowych tak przed slubem deklaruje, a potem .. .no coz .. wiadomo, nigdzie nie bedzie mial synus tak dobrze jak mial u mamy ... wiec jezeli twoja tesciowa to rowna babka to super, ale to ty powinnas wyznaczac granice a nie ona i nie ona powinna odbywac z narzeczonym najwpowazniejsze rozmowy bo takie zachowanie utrwali w nim wzorzec, ze jak problem to do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne myslenie masz
ze rodzice sami zaproponowali i ze nie mozesz im zabronic;) sie usmiałam wiesz moi tez chcieli ciułac cały rok na moja czesc ale im powiedziałam ze jestesmy dorosli i sami odłozymy a oni niech te pieniadze przeznacza np na remont swojego domu i wiesz co usłyszałam? ze sa ze mnie bardzo dumni za to co powiedziałam poza tym martwisz sie za co zrobisz remont? trzebabyło myslec wczesniej a nie bawic sie w dom i ksiezniczke na zamku co bawi sie w wesele!!! kobieto i ty niby jestes dorosła?? szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne myslenie masz
i chyba tobie na reke ze ci tak rodzice powiedzieli ze dadza kase;) no bo coz ty bidulka masz sie przeciwstawic??masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
Hmm ja nie tyle mu się dziwię, że chce oddać te pieniądze, co Wam, że pozwalacie aby rodzice placili Wam za wesele... Jesteście dorośli, zakładacie rodzinę, więc musicie mieć na to srodki finansowe, jesli nie ma sie na wesele to jak? Najlepiej samemu placic za wesele, a rodzice niech te pieniądze przeznacza na prezent dla Was, badz wsadza do koperty - prezentu im nie odda chyba prawda?? Czasem b. młodzi ludzie z przez wpadkę biorą ślub i wesele wyprawiają im rodzice, jakoś to potrafię przełknąć (pomijając fakt zmuszania do maluzenstwa - chodzi tu o finanse) Hm hajtaja sie polinteligentne (po kiepskich studiach, nie umiejace same na siebie zarobic) dzieciaki zamoznych rodzicow... (ktorzy takze potem beda im finansowac zycie... żal ale ludziom rozgarnietych (jak autorka) ktorzy znaja wartosc pieniadza, zarabiaja, podejmuja dojrzala decyzje o maluzenstwie sie dziwie... i tu nie ma tlumaczenia ze szkoda kasy , "ktora mozna w nowa droge zainwestowac", bo wyjdzie na to samo, rodzice moga Wam w kopercie dac tyle, ile dali by na wesele... ale liczy sie fakt... ja od moich rodzicow grosza nie przyjmę (na wesele) ma to tez duzy plus, w postaci tego ze nikt nie bedzie mi sie mogl mieszac do listy gosci ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lailalala81
i bardzo dobrze robi! a co Twojego stwierdzenia, ze nic na poczatek nie bedziecie mieli, no to wybacz.. nie dosc, ze pakujecie sie w doroslosc za cudze pieniadze, bo sami nie macie, to jeszcze macie dostac na poczatek? no skoro chcecie byc dorosli, to powinniscie tak sie zachowywac! zaczyniacie samodzielne zycie, wiesz, co to oznacza? nie dosc, ze slub bedzie nie za Wasze, to chociaz potem rodzicom byscie oddali, a jak nie chca, to chociaz jakas super wycieczke za 10 tys dla kazdych z rodzicow zafundowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
fajne myslenie masz --> piszesz "wiesz moi tez chcieli ciułac cały rok na moja czesc". W takiej sytuacji jasne, że nie należy obciążać rodziców kosztami wesela. Sytuacja Autorki jest jednak inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×