zjadłam wszystkie kinderki które córka dostała od babci..

ale ze mnie franca!

tym forum?

hehe ty wstrętny łasuchu tylko pochowaj papierki, bo jak Cie dziecie zdemaskuje..

mówie poważnie..no właśnie czuję się jak taki wstrętny łasuch..ale nie mogłam się opanować;-) jutro pewnie zapyta gdzie są kinderki ale może wyprzedzę ją i zdąze kupić w sklepie;-)

też bym teraz kinderka zjadła:-)

ja je uwielbiam i gdy tylko je zobaczyłam to od razu pomyślałam ze zwinę sobie jednego ale na jednym się nie skończyło;-) przy każdym mówiłam że ten będzie ostatni;-)

odkupisz jutro i po kłopocie:)))

pewnie na twoim miejscu też bym tak zrobiła:-) uwielbiam czekoladki a dziecku to rano biegiem kinderki odkupić!!

nie mam wyjścia bo była by afera jak talala;-)

no wypadałoby kinderki odkupić ... phiii ...

tylko kup od razu ze 2 opakowania, bo jak kupisz jedno to do domu go nie dowieziesz...:D:D

podobno podkradzione nie tuczy

licencjatka_ona masz rację;-) ze mną nigdy nie wiadomo;-) może znów przyszła by pokusa i po kinderkach;-)

ale powiem Ci, że doskonale Cię rozumiem. Dzisiaj opitoliłam ze smakiem całą tabliczkę czekolady truflowej alpen gold. Przy każdym kolejnym kawałku czułam tę ohydną błogość w ustach i narastające poczucie przesady, ale zjadłam do końca. Tak ją kocham, że jestem w stanie wiele za nią zrobić, co mój stary (w sensie mąż) lubi wykorzystywać ;) Tylko Ty się wstydź, tak objadać słodko śpiące i niczemu niewinne dziecko :)))

bachnęłam śmiechem;-) no tak córa słodko spała a ja wpierniczałam te kinderki..ach jestem bez serca normalnie;-) ale ten smak..to było silniejsze ode mnie;-)

odkupiłam kinderki i wrazie czego kupiłam drugą paczkę gdyby znów naszła mnie ta diabelska ochota na nie;-)