Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stresuję się już

Czy niedotlenienie przy porodzie zawsze powoduje niepełnosprawność???

Polecane posty

Gość stresuję się już

Poród za 3 tygodnie i wiadomo - różne czarne scenariusze przychodzą do głowy. Nie tyle boję się bólu, co tego żeby z córeczką wszystko było w porządku. Jak to jest z tym przedłużającym się porodem i np niedotlenieniem? Czy to zawsze jest wyrok na zdrowie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem Patrycja :)
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziłam kiedyś z córką na rehabilitację z powodu napięcia mięśniowego do jednego ośrodka zajmującego się opieką nad chorymi dziećmi. I tych dzieci było tam bardzo dużo. I wtedy mnie to zastanowiło, czy porażenie jest zawsze wywołane niedotlenieniem przy porodzie, np przez nie podjęcie przez lekarza decyzji o cc? Nieraz czytałam o przypadkach idealnie rozwijającego się płodu, a potem problem przy porodzie i zamiast zdrowego dziecka - niepełnosprawne do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój poród trwał niemiłosiernie długo, synek urodził sie siny, nie oddychał, musial mieć przywracany oddech i akcje serca (sztuczne oddychanie i masaż serca) ale bardzo szybko "zaskoczył". nie ma żadnych objawów początkowych trudności! rozwija sie prawidłowo, nie było problemu z napięciem mięśniowym itp. jedynym skutkiem porodu była konieczność umieszczenia synka w inkubatorze na kilka godzin, zeby podac mu tlen i żeby sobie odpoczął. także nie zawsze niedotlenienie oznacza niepełnosprawność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxsdf
To samo dzieje się z osobą dorosłą która topi się lub np. uczestniczy w wypadku. Jeśli oddychanie nie zostanie przywrócone w odpowiednim momencie to taka osoba w najlepszym przypadku zostanie częściowo sparaliżowana. Z powodu braku tlenu obumierają komórki nerwowe. To samo dzieje się z dzieckiem. Ale tak naprawdę nie ma co się przejmować i jeszcze długo przed porodem brać pod uwagę czarne scenariusze. Wystarczy, że bedziesz czujna, bedziesz chodzić do lekarza i monitorować stan swojej ciąży. Dobry lekarz nie będzie narażał ani cię a ni twoje dziecko na niebezpieczeństwo i jeśli uznają że coś może pójść nie tak to po prostu skierują cię na cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresuję się już
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny. Faktem jest że lekarze czasem zbyt długo zwlekają z decyzją o CC i tak naprawdę najgorsze jest właśnie to - że życie czy zdrowie naszego dziecka nierzadko zależy od jednej decyzji lekarza. My tak naprawdę w tej chwili nie mamy wpływu na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 lat minełooooooo......
nie zawsze musi ja rodziłam faktycznie nie długo ale bez wód leżałam od poniedziałku synek urodził się w czwartek rano (rodziłam w UK) trzymali mnie bo nie miałam boli i czekali aż zacznie się wszystko samo ale niestety bóli nie było i tak wywoływali mi poród co skończyło się próżnociągiem mały nie miał siły płakać był siny ale na szczęście było wszystko ok.Bez wód leżałam 50 godz zanikała akcja serca parłam 1,5 godz co było również nie bezpieczne i dla mnie i dziecka. Przyjechałam do Polski jak synek miał 6 tyg i poszłam z nim na kontrole i sama ze sobą również ginekolog powiedziała że to nie poważne że tak mnie długo trzymali że mogło się to zakończyć albo śmiercią dziecka lub nieodtlenieniem i to że parłam tyle czasu mogło również niedotlenia mózgu dziecka a ja mogłam dostać wylewu. NIESZCZĘŚCIE wszystko jest ok i synek zdrowy ma prawie 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Moja daleka kuzynka rodziła 3 dni! Był weekend i nikt nie potrafił podjąc decyzjo o cc. W efekcie i ona i córka były w fatalnym stanie. Dziewczynka jest bardzo drobna i chorowita (ale nie wiadomo czy w efekcie tego przedłużającego się porodu), natomiast i fizycznie i umysłowo rozwija sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edfsxcz
dlatego opłacę sobie cc,za dużo się nasłuchałam,lekarzom się nie chce robić cc ,liczą na to,że kobieta sama urodzi i całą robotę odwali położna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresuję się już
30 lat... - to się zwyczajnie w głowie nie mieści, że tak długo cię trzymali. Ja zawsze zazdrościłam dziewczynom w UK że mają takie fajne porody w przyjaznej, intymnej atmosferze, a tu dowód na to że wszędzie się cyrki zdarzają. bukaa- to samo - żeby w weekend nikt decyzji nie podjął, ja nie wiem od czego czasem jest personel szpitala. Chwilami chyba od wzruszania ramionami i decyzji typu " co będzie to będzie" A co do cesarki - wiadomo że jak się ktoś uprze to można to jakoś załatwić. Długo o tym myślałam i jednak chciałabym spróbować urodzić naturalnie. Jak mówiłam - to nie bólu najbardziej się boję, a komplikacji. A te zdarzają się zarówno po sn jak i cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmine___
Nie zawsze, moja siostra byla niedotleniona, urodzila sie z zamartwica, nie oddychala, miala tylko 2 punkty w skali Apgar - tylko za to, ze serce pracowalo. Nie jest ani nie byla niepelnosprawna, nie choruje tez czesciej niz przecietny czlowiek. Ma obecnie 16 lat i jest zdrowa, normalna, szczesliwa nastolatka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmine___
Komplikacje, jesli maja wystapic, jesli sa Ci dane, to beda niezaleznie od rodzaju porodu. Bedziesz rodzic naturalnie, a mozesz popekac, dziecko moze byc niedotlenione, uszkodzone barki itd. Bedzie cesarka a mozesz miec krwotok, problemy z rana, dziecko lub jakis organ wewnetrzny moze zostac przeciety... Tu nie ma reguly, jak ma sie cos stac to temu nie sposob zapobiec. A zamiast rozmyslac o potencjalnych problemach lepiej jest cieszyc sie ciaza i czekac z radoscia na powitanie dzidziusia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stresuję się już
Zgadzam się z tobą w 100%! Komplikacje moga być i tu i tu, dlatego nie rozumiem tego parcia na cc. Całkiem możliwe, że po porodzie sn zdecyduję że juz nigdy więcej nie chcę tego przechodzić, ale jest tyle dziewczyn, które rodzą w 3-4 godziny, że chyba warto spróbować. Dzięki za odzew Jasmine, przypadek pełnego zdrowia twojej siostry napawa optymizmem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To samo dzieje się z dzieckiem" (w zamyśle jak z dorosłym jeśli nie oddycha przez jakiś czas) ---> nie jest to prawdą. Po pierwsze pamiętajmy, że dziecko oddycha przez pępowinę, a to bardzo wiele zmienia. Po drugie dziecko ma pewien "zapas" tlenu (i jest on dużo większy niż w przypadku normalnego oddychania). Niedotlenienie w czasie porodu nie jest niebezpieczne, natomiast problem pojawia się w momencie kiedy niedotlenienie trwa na długo przed porodem. Tutaj cytat z innego forum, wypowiedź położnej: Żeby mówić o niedotlenieniu trzeba opisać trzy ważne w tym kontekście terminy - hipoksemię, hipoksję i asfiksję. Hipoksemia to prowadzące do hipoksji obniżenie ciśnienia cząstkowego tlenu we krwi tętniczej. Jest to początkowe stadium deficytu tlenowego. Płód radzi sobie z nią zmniejszając aktywność (spada wtedy zużycie tlenu) a gdy hipoksemia trwa długo (wiele dni, tygodnie) dochodzi do wewnątrzmacicznego zahamowania wzrostu. Równowaga energetyczna organizmu jest utrzymana jednak płód, który przez długi czas funkcjonował w stanie hipoksemi będzie gorzej sobie radził w sytuacji niedotlenienia przy porodzie. Hipoksja (niedotlenienie) to niedobór tlenu w tkankach obwodowych. W stanie przedłużającego się niedotlenienia organizm dziecka centralizuje krążenie tak, aby maksymalna ilość tlenu trafiała do organów kluczowych dla funkcjonowania. Wiąże się to z obniżeniem obwodowego przepływu krwi i rozpoczęciem metabolizmu beztlenowego w tkankach obwodowych. Wydzielane są też hormony stresu. W warunkach hipoksji, pomimo deficytu tlenowego, płód może funkcjonować przez szereg godzin, jednak w oczywisty sposób jego kondycja jest znacznie osłabiona. Asfiksja (zamartwica) jest to stan niedoboru tlenowego w organizmie związany z niedotlenieniem narządów centralnych. Wiążę się z metabolizmem beztlenowym także w narządach centralnych i poważnymi zaburzeniami w rytmie serca. Przy braku natychmiastowych czynności ratowniczych (w ciągu kilku minut od wystąpienia asfiksji) prowadzi do utraty przytomności i śmierci lub do uszkodzenia mózgu, co grozi mózgowym porażeniem dziecięcym. Przyczyny asfiksji u osób oddychających to zablokowanie dróg oddechowych, oddychanie w środowisku ubogim w tlen, zatrucia, bezdech. W przypadku płodu, który nie oddycha samodzielnie, asfiksja jest związana z niedostateczną podażą tlenu z krwią otrzymywaną przez łożysko. Przyczyny mogą być bezpośrednio związane z porodem (odklejenie łożyska, zaciśnięcie pępowiny, wypadnięcie pępowiny, zespół żyły głównej dolnej to od leżenia na plecach, niedotlenienie u matki może być wynikiem hiperwentylacji przy nieprawidłowym oddychaniu lub stresie) albo z wcześniejszymi długotrwałymi nieprawidłowościami (niewydolność łożyska, zaburzenia krążenia u matki, palenie papierosów, stan deficytu tlenowego u matki). W przypadku zdrowego płodu, który wcześniej nie doświadczał wielokrotnego lub długotrwałego niedotlenienia, naturalne mechanizmy obronne pozwalają dziecku skutecznie poradzić sobie z chwilowymi przerwami w dostawie tlenu w czasie porodu (zmniejszony przepływ łożyskowy w trakcie skurczów, przejściowy ucisk na pępowinę gdy jest ona owinięta wokół szyi). Ryzyko uszkodzenia wskutek niedotlenienie związanego z fizjologicznym przebiegiem porodu jest, w przypadku zdrowego płodu prawie zerowe. Kwestia przedstawia się znacznie mniej optymistycznie w przypadku dzieci, które już w ciąży doświadczały deficytu tlenowego. U takich dzieci mechanizmy kompensacyjne mogą być już na wyczerpaniu i nawet krótkotrwałe niedotlenienie w czasie porodu może mieć tragiczne skutki. Dlatego ważne jest by zainteresować się stanem dziecka przed porodem. Palenie papierosów (także bierne) bardzo źle wpływa na stan dotlenienia płodu. Ważne jest też skontrolowanie stanu łożyska na ostatnim USG najlepiej z badaniem przepływów metodą Dopplera. Wiele cennych informacji może przynieść badanie KTG (test niestresowy po prostu pół godziny zapisu). Każdej matce można też polecić liczenie ruchów płodu w ostatnim miesiącu ciąży (trzy razy dziennie po godzinie o stałych porach). Choć wydaje się banalne, to bardzo skutecznie pozwala stwierdzić, czy dziecko funkcjonuje w komfortowych warunkach. W razie wątpliwości powinno się zrobić zapis KTG lub test Manninga (służy do okreslania profilu biofizycznego dziecka, W badaniu USG bada sie 4 parametry - ruchy oddechowe, ruchy płodu, napięcie mięśni płodu, objętość płynu owodniowego i, dodatkowo analizuje się wyniku testu niestresowego. Ocenę przedstawia sie w punktach. za każdą cechę płód otrzymuje 0, 1 lub 2pkt. w sumie max wynosi 10).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×