Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tantima

czy po porodzie dostałyście kwiaty od męża?

Polecane posty

Gość a wy tez dalyscie mezowi
prezent za zaplodnienie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnetkaAgentka
A no dostałam kwiaty;p I to zupełnie inne, mega... Mąż zamówił je w Bella Fiori. Co to za cudo stworzyli z różnego rodzaju kwiatów i gadżetów dziecięcych. O jaaaa. Mega :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za starszą córkę dostałam wielki bukiet róż i wisiorek ze znakiem zodiaku córci z grawerką, a za drugą córcie też kupę róż i pierścionek z brylantem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezperanssa
ja nawet na nic nie liczę..kiedyś był super romantyczny, obsypywał kwiatami, nagle mu przeszło..pewnie nie wpadnie na taki pomysł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
ja nie dostałam kwiatów ale mąż spędził ze mną 12 godzin na porodówce, masował plecy na skurczach trzymał za rękę kiedy rodziłam a jak wyszłam ze szpitala skakał na demną, kazał odpoczywać pomagał przy dziecku i to całe wsparcie z jego strony było lepsze niż kwiaty...czułam się bardzo doceniona i kochana cudowne uczucie....a kwiaty choć miłe to zwiędną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
i musze dodać że mąż nie jest romantyczny na co dzień ale poród tak na niego wpłyną więc twój mąż mimo że nie jest romantyczny to możesz się jeszcze zdziwić jakie ci wsparcie okaże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa22
nie "Don Perignon" tylko "DoM Perignon" jak juz cos :P * Ja nie dostalam kwiatow od meza, dostalam od rodzicow ale i tak zabrali je do domu bo w klinice nie wolno. Od meza dostalam jego obecnosc od pierwszej do ostatniej minuty porodu i przez 3 dni pobytu w klinice.... a do tego wysprzatane na blysk mieszkanie i jego obecnsc w domu przez pierwsze 3 tygodnie po narodzinach corki.... pozniej niestety musial wrocic do pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mmmm25 ja nie dostałam kwiatów ale mąż spędził ze mną 12 godzin na porodówce, masował plecy na skurczach trzymał za rękę kiedy rodziłam a jak wyszłam ze szpitala skakał na demną, kazał odpoczywać pomagał przy dziecku i to całe wsparcie z jego strony było lepsze niż kwiaty...czułam się bardzo doceniona i kochana cudowne uczucie....a kwiaty choć miłe to zwiędną... X a Ty myślisz, ze te co dostają prezenty to same rodzą? :D śmieszna jesteś ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
ja nic takiego nie mówię, chodzi mi tylko o to że nie trzeba dostać kwiatów żeby poczuć się docenioną i w ogóle...można to też okazać w inny sposób zależy od męża i jego domyślności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dostałam :) a jedna laska, co leżała ze mną na sali była tak wściekła jak to zobaczyła i zaczęła narzekać, że jest uczulona i że mam te kwiaty wyrzucić, oczywiście jej nie posłuchałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od męża i od kochanka kwiaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mną mąż też był przy porodzie, spał z nami w szpitalu i spędzał większość dnia przez 5 dni po porodzie, dzień po dostałam złotą branzoletę a w domu czekały na mnie 2 bukiety: 20 róż i kilka wielkich słoneczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie dostałam ale dostałam prezent jak wyszliśmy ze szpitala a poza tym skakał koło mnie, robił obiady, kanapki, sprzątał i zajmował się starszym dzieckiem. Wystarczyło jak rozpłakał się na widok syna :) a doktorowi tak potrząsał dłoń mało jej nie urwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
nie dostałam. Ale dostałam kwiatki od mojego taty i..teściowej :) I w sumie od brata, przyjaciółki. Ha, jak teraz sobie pomyśle to sporo dostałam tych kwiatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoc przy dziecku, skakanie nad nami...tak, ale dzięki kwiatom i prezencie tylko dla mnie poczułam że pamiętał o mnie jak o kobiecie a nie tylko mamie naszego dziecka, kwiaty dostałam też od babci, kuzyna, koleżanki, prezentyod rodziców, znajomych, pracownicy...wszystko miałam na sali i było jak w amerykańskim filmie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostałam, ale po powrocie do domu, stały już w wazonie jak przywiózł nas (mnie i dzieci ) do domu ze szpitala. Oczywiście to w odstępie dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostalam w szpitalu od meza i od ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo nie lubie takich szopek i maz o tym wie:) maz nosil mnie na rekach przez cale 9 miesiecy, dom byl na blysk jak juz nie dalam rady sama, po porodzie zajmowal sie dzieckiem wzorowo a jak mala skonczyla pol roku, na weekend zostala u babci i zabral mnie do super spa, tam byly kwiaty, wino, kolacja i inne uciechy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kwiatów nie dostałam, mąż był przy mnie podczas porodu, po powrocie do domu przygotował z synkiem niespodziankę, otóż cały dom był w balonach a na przedpokoju wisiał napis WITAJ W DOMU :) aż łezka się zakręciła w oku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja normalnie czuję się super kobietą i żadne kwiaty tego nie zmienią, wolałam jak zrobił mi coś smacznego do jedzenia i wysprzątał dom przed naszym przyjściem do domu. U mnie nikt nie bawi się w kwiaty po porodzie, chociaż dostałam kilka prezencików, najbardziej przydały mi się majtki z wysokim stanem od przyjaciółki, bo te ciążowe były za duże a inne za małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dostałam kwiatów bo niby po co? Na uroczystości typu urodziny rocznice tez kwiatów dostawac nie chce, wole wspólne wyjście podróż itp. a nie kwiaty i to w domu gdzie jest noworodek- kwiaty cięte strasznie uczulają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zloty pierścionek. To tradycja z mojego i męża domu wiec nie mogl postąpić inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam czekoladki i po powrocie mieszkanie miałam wysprzątane na błysk:) A koleżanka udekorowała mi mieszkanie balonami i kokardkami fajne to było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety dostałam.przyjechał z nimi odebrać nas z porodówki.pomysł z kwiatami boski,nie wiedziałam czy je w zębach trzymać,bo rąk wolnych nie miałam jak wychodzilimy.on niósł dziecko w foteliku i walizkę,ja kurtkę,i jakieś reklamowki i torbę.strasznie się tego dużo zrobiło przez kilka dni w szpitalu.przy drugim dziecku wiedział,że kwiaty tylko w domu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sharon Stone w Polsce
Po powrocie do domu mąż mnie uściskał i powiedział, że mi ogromnie dziękuje :-) a na drugi dzień dostałam mały drobiazg z bizuterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dostałam bukiet kwiatów
od męża i mojego brata. No ale niestety mąż musiał zabrać je do domu, bo na sali nie było można ich trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrolinka
Dostałam kwiaciory :), ale nie jakieś tam róży czy tulipany, ale typowy bukiet kwiatów z fajnym gadżetem - smoczkiem :):) słodkie :) Mąż nie zna się za bardzo na kwiatach, więc dla żartów zapytałam go skąd je wytrzasnął ? a on, że znalazł fajną kwiaciarnię , która wykonuje takie rzeczy, jakaś Bella Fiori , czy coś. Sama nie wiem, jak będę miała chwilę, to zajrzę, bo niedługo wybieramy się chrzciny do mojej koleżanki, i taki bukiet byłby najlepszym prezentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość takaona
Dostałam piękne kwiaty od męża w dniu jak wychodziliśmy już do domu czyli przyjechał po nas z kwiatami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po mnie tez do szpitala jak juz do domu wychodzilam z malym maz z kwiatami przyjechal,a w domu dostalam jeszcze piersionek zloty.Bardzo mily gest poczulam sie wazna i doceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam... poduszkę poporodową, tak na wszelki wypadek :) Myślałam, że go zrzucę ze schodów :) No ale jak nerwy opadły to zrozumiałam, że naprawdę chciał dobrze :) Naczytał się o przydatnych po porodzie rzeczach i postawił na złego konia - cóż, zdarza się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×