czy po porodzie dostałyście kwiaty od męża?

jak w temacie

nie:/ a dziewczyna obok dostała i aż mnie skręcało z zazdrości...szkoda, że mój mąż o tym nie pomyślał...w ogóle nie ma duszy romantyka choć odrobinkę, więc nie dostaję kwiatów, ewentualnie na dzień kobiet:/

ciekawa jestem czy ja dostane , bo przeciez to mily gest ze strony swojego mężczyzny..ale jeszcze duzo czasu do porodu,slyszalam ze na sale nie mozna wnosic kwiatków.

dostałam po wyjściu ze szpitala od męża i teścia :)

tamtej mąż wniósł bez problemu. co szpital to obyczaj może. a jeśli nie na salę to w aucie może zawsze zostawić albo w poczekalni -chyba nikt nie gwizdnie:D

no i teść jeszcze.... alez cudownie, takie male wynagrodzenie za te męki porodowe..

Tak. (plus kolejny od tesciow i jeszcze jeden od rodzenstwa meza - ma trojke). Ciekawe czy tym razem tez dostane...?

faaajnie:/

nie, od tesciowej dostalam :P

tzn po 1 porodzie i położna się wściekała ze nie wolno kwiatów na sali trzymać i trzeba bylo zabierać do domu. Przy 2 porodzie dostałam perfumy. Zdecydowanie fajniejszy prezent :D

hatsumomo, wyszłaś już ze szpitala?

lancuszek z sreduszkiem, kwiatow u nas nie wolno wnosic, poza tym taki prezent to pamiatka na całe zycie... choc szczerze mowiac gdyby nie jego siostra pewnie sam by na to nie wpadl ;)

ja dostałam 2 piekne bukiety, jak wychodziłam z synkiem ze szpitala...od męża i od mojego taty :)

Tak dostałam od męża 2 wielkie kosze kwiatów (2 bo dwójka dzieciaczków :D ) , od teściów bukiet kwiatów i od rodziców bukiet kwiatów ;)

Kwiaty nie ale dzien przed wyjsciem ze szpitala tak zaszalał z kumplami ze przyniósł rozdarta kurtke do domu i spodnie:)

ja dostałam w szpitalu ale mąż musiał je z powrotem zabrać do domu:9

no to pięknie

nie

ja dostałam w szpitalu róże oraz pierścionek z brylantem, a synek dostał ogromnego misia. Piękne to było,eh

ja dostalam od szwagierki,ale od meza dostalam najwspanialszy prezent-byl ze mna od pierwszej minuty do samego konca,trzymal za reke i podawal picie jak nie mialam na nic sily,no i przecial pepowine :) kwiaty dostalam za to od jego siostr :) i wielka butle szampana Don Perignon :) wypilismy go za zdrowie naszego synka razem z nimi 2 dni pozniej :P

Tak a obiecywał ze tylko na 2 godzinki wyjdzie,a zlądował w domu nad ranem dodam ze była zima.A babka na sali tak go chwaliła ze taki fajny mężulek a on sobie zachlał,jedno dobre ze nic powazniejszego sie nie stało.

Chciałabym:)

kretynko zauważyłam:)

a co żal Ci?

Ja dostałam od męża kwiaty ale dopiero w domu bo nie mógł ich do szpitala przynieść, też świętował narodziny córeczki ze znajomymi nie bił sie z nikim ale nie dał mi odpoczywać bo ciągle dzwonil i mówił jaki to on nie jest szczęśliwy to było męczące ale i kochane

Dostalam od mojego,od tesciowej i od rodzicow

kwiatów nie, ale komplet biżuterii :)

a co nie dał? http://chomikuj.pl/?page=350605

w szpitalu nic ale za to w domu czekałay na mnie piekne róze i czekoladki od meża:)

ja dostalam bizuterie:)