Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezarówka przed ścięiem

kto się bał panicznie porodu a okazało się,że nie taki diabeł straszny

Polecane posty

Gość gość
Witam ja bałam się porodu może nie tak panicznie ale bałam się Byłam w szpitalu tydzień przed terminem i wiele się nasłucham stąd myśli były różne Urodziłam synka 4 dni po terminie Z własnego doświadczenia muszę wam powiedzieć ze poród na własnych bólach jest o niebo lepszy od porodu wywoływanego Mój poród był krótki bo poszłam na porodówkę o 17 i o 18:10 już urodziłam Poród nie jest taki straszny Te skurcze przed porodem w moim wypadku były gorsze od całej akcji porodowej nacinania szycia itd :) Wszystko da się przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori9
a wiecie moze czy bole krzyzowe jesli sa przy pierwszym porodzie to przy nastepnym tez wystapia?Dla mnie chyba one byly najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja bałam się panicznie porodu. Nigdy nie byłam odporna na ból, w dodatku mega panikara ze mnie. Miałam mieć znieczulenie ale w trakcie okazało się, że anestezjolog nie może przyjechać..... Faktem jest, że obecność męża i jego nieoceniona pomoc bardzo mi pomogły....drugim zbawiennym ratunkiem była wanna i masaż...przeleżałam chyba 2 godziny i bóle prawie minęły....20minut później tuliłam już synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam ich w ogóle Każda ciąża jest inna wiec być może przy kolejnej nie będziesz miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
prawda jest jednak taka że siła porodu i odczucia są zapisane w genach więc popytajcie wasze matki bo istnieje 78 % że poród będziecie miały podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efektimak
nie zakladajcie scenariuszy! moze byc tak ze 1 dziecko bedziecie rodzic 10h jak i 3 h. strach nic nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama :)
niestety u mnie było na odwrót...miałam optymistyczny scenariusz, że gdzieś tam około wyznaczonego terminu odejdą mi wody w domu i pojadę z mężem na porodówkę, a tu doopa! przenosiłam ciążę prawie 2tygodnie, leżałam na patologii 3dni, modliłam się tam o poród, nie bałam się bólu tylko chciałam już urodzić, bo miałam małowodzie, nie chciałam też, żeby mnie pokroili, naszprycowali mnie oksytocyną co nie przyniosło efektów, potem się zaczęło, więc przebicie pęcherza płodowego, masaż szyjki, kilkanaście godzin męczarni, omdlenia i wymioty oraz padanie na kolana z bólu (moim zdaniem przez sztuczne wywoływanie), lekarz pomagał mi wyprzeć dziecko, nie miałam już siły, a mała nie chciała wyjść mimo, że nie była duża, a kiedy już córka się urodziła nie słyszałam jej płaczu, dopiero po jakimś czasie zapłakała i dostała 10punktów, aaaah to były chwile grozy, myślałam, że umrę z przerażenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
Moja koleżanka urodziła ślicznego synka ponad 3 tygodnie temu i powiedziała mi że nigdy więcej nie będzie rodziła dzieci gdyż to taki ból że nawet go nie była wstanie opisać. Rodziła ponad 8 godzin w męczarni i tak na sam koniec cesarkę jej zrobili... Prosiła o znieczulenie w tyłku ją mieli... pielęgniarki tylko się na nią wydzierały i każdy miał ją w nosie i nie poleca nikomu jesli ma ktoś rodzić drogą naturalną. Ale każdy jest inny... ja dzięki Bogu przez cesarkę będę rodziła gdyż mam dużą wadę wzroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
A ja miałam zupełnie inny poród niż moja mama, mama urodziła mnie i brata sn a mnie musieli ciąć (znaczy zrobić interwencyjnie cc bo dziecko nie chciało wychodzić a skurcze słabły). Ale z tego to akurat się cieszę, bo moment znieczulenia po 12 godzinach skurczy był przecudowny i całą operację przeżyłam w błogostanie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez gorzej wspominam szycie niz skurcze. i tez sie balam troche to normalne ale tlumaczylam sobie to tak, ze poboli i przestanie. nawet nie wiem kiedy urodzilam lozysko chyba samo wypadlo, serio nie pamietam. moj synus zaraz skonczy dwa latka a ja marze op drugim maluszku, ale to jeszcze dluga droga przed nami niestety :( powiem jeszcze ze u mnie tez nie trwalo to dlugo, na porodowke trafilam jak mialam 6cm rozwarcia ale trafilam tez na kiepski personel i gdyby mi pomogli byloby o wiele szybciej a tak lezalam bite 4 godziny pod ktg :O nawet na siusiu nie puscili chociaz z dzieckiem nie dzialo sie nic zlego, marzylam o prysznicu bo czulam ze ulge mi przyniesie. czy jest jakas kobitka ktora bedzie rodzila w lomzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze sie zdarzyc, oj moze
popieram- corka ma prawie 3 lata a a nie chce juz wiecej slszec o zadnym porodzie!!! NIGY WIECJ BOLU I UPOKORZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
ja też się nie bałam ani pierwszy raz ani drugi,a teraz jestem w 3 ciąży i chcę cc Mam dość tego bólu i upokorzenia,dokładnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jajajajaja
a ja się nie bałam i było super - szybko i sprawnie :) Nie powiem ,że nie bolało , ale bez orzesady......skądś te miliony ludzi na świecie się biorą :) Nastaw się ,że innego wyjścia nie ma i urodzić i tak musisz , a czy sn czy cesarka - często dzieci same decydują jak chcą wyjść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
ja się zesikałam na tym stole,miałam wrażenie,że zaraz się tam zesram,położna nie puściła mnie do kibla,straszyła że urodze do muszli klozetowej(matko co za wstyd,stres!),drugim upokorzeniem było jak błagałam o znieczulenie a oni z uśmiechem na twarzy,że się nie opłaca już.Żeby nie wyc z bólu gryzłam koszulę męża,wciskałam głowę w jego pierś,całą dygotałam z nerwów i bólu(nie wiedziałam ile to jeszcze potrwa,czy nie będzie bolało gożej).Obok mnie rodziła pierwiastka,krzyczała z bólu,położna była dla niej niemiła,mówiła,że nie ma przesadzać,lekarz przyszedł i ją ochrzanił,że słychać w całym szpitalu,jak się wydziera.MAtko jak mi było żal tej dziewczyny,rodziła 12 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori9
ja przeszlam to samo ,teraz mam mozliwosc porodu w niemczech i tylko dlatego zdecydowalam sie na drugie dziecko.w polsce nigdy wiecej bolu i upokorzen..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
widzisz dori,rozumiesz mnie.Dla mnie był to skandal,że nie puszczono mnie do kibla,chciałam się zebrać w sobie,ochłonąć,drażniła mnie obecność personelu.Chciałam być chwilę sama.Przy pierwszym porodzie co chwilę chodziłam do kibla,to pomagało,taka izolacja,położna pozwalała mi nawet na balkon wychodzić I dlaczego każdej nacinają krocze?Dlaczego nikt nie zapyta nawet o zdanie.POdczas porodu nie masz nic do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
bo dobre nastawienie nic nie pomoże,nie złagodzi tego koszmarnego bólu i stresu.To najgorszy ból,jaki znam,miałam kamienie na nerce,ataki kolki nerkowej to pikuś w porównaniu z bólami krzyżowymi przy porodzie.Przy pierwszym miałam od brzucha i dziecko szybko wyskoczyło(za trzzecim parciem,było chudziutkie,mała główka),a tu przy drugim zaskoczenie:bóle krzyżowe,parłam 20 minut i lekarz musiał w końcu wypchnąć dziecko,położna skwitowała,że ja nie umiem przeć(!) a ja nie czułam żadnego parcia,robiłam to na siłę,bo kazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori9
rozumiem cie ,ja mysle ze gdybym miala inna polozna to nawet ten bol bym jakos inaczej zniosla a tak trafila mi sie jedza i mialam wrazenie ze robi mi wszystko na zlosc.Maz niestety byl za granica wtedy,i bylam zdana na ta jedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 5566
no niestety ja myslalam, ze z bolu wyskocze przez okno Oczywiscie tez mialo byc wszystko cacy - mialam miec znieczulenie, niestety po przyjezdzie okazalo sie, ze jest juz z pozno...pewnie prawie kazda to slyszy. Bol masakryczny, ale porod mialam bardzo szybki, przyjechalam o 9.30 do szpitala, taka akcja naprawde zaczela sie gdzies o 10.30 a o 11.40 urodzil sie moj synek. ........ Bardzo bolalo mnie szycie, popekalam i bylam nacinana - jak to okreslila polozna -taka baba a tak ciasno , no bylam ciasna i w sumie na szczescie nadal jestm - dobrze mnie lekarka zszyla choc trwalo to z 40 minut. I jeszcze na dodatek zostal mi fragment lozyska i musialy go wylyzeczkowac - na zywca rzecz jasna, bez znieczulenia. Bolalo oj bolalo. Pociesze Cie tylko tym, ze bol ten bardzo szybko sie zapomina. Ja juz na nastepny dzien nie pamietalama jak bardzo bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
taka jedna,też to usłyszałam,a miałam obiecane znieczulenie od samego ordynatora,tym większe rozczarowanie i stres przeżyłam jak mi odmówiono(nie byłam na to przygotowana).Również chciałam uciec w pewnym momencie,normalnie wstać z tego stołu i biec przed siebie.przykre uczucie,włosy rwałam z bólu podczas skurczów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
dori,my mamy małe dziecko i tym razem mąż nie będzie mógł ze mną rodzić(a wiem,że przy facecie te zołzy się hamują i udają miłe),dlatego w ogóle nie chcę słyszeć o porodzie sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy wecj zadnego porodu!!!
mow za siebie, ja tego bolu nie zapomnialam 2,5 roku.. nigdy ani pol dziecka wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka przed scieciem
Rany nie czuje się podniesiona na duchu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego wszystkie co
już rodziły twierdzą że poród to nic strasznego? Bo co, bo już dawno po wszystkim? Pamietam jak urodziła moja kuzynka i poszłam ją odwiedził po kilku dniach. Twierdziła że poród to koszmar, boli patwornie itd. Minął rok, zaszłam w ciąże. Poszłam do tej samej kuzynki po porady odnośnie porodu i co ona na to: poród to nic strasznego, w ogóle luzik, a ból- jaki ból? Tak to właśnie wygląda. Poród nie jest niczym strasznym ale dopiero po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
ciężąrówka,nie panikuj,ja pierwszy poród wspominam o niebo lepiej niż drugi...a wmawiali mi,że jest odwrotnie,dlatego teraz jak gin mi powiedział,że trzeci poród to już pikuś,tylko mi ciśnienie podniósł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja teraz napisze ze....
no ja tak nie twirdze ;/ dla mnie byl i bedzie straszny i koszmarny, jak widze kobiete w ciazy to jej wspoczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
dlaczego wszystkie co już rodziły twierdzą że poród to nic strasznego? Bo co, bo już dawno po wszystkim? Pamietam jak urodziła moja kuzynka i poszłam ją odwiedził po kilku dniach. Twierdziła że poród to koszmar, boli patwornie itd. Minął rok, zaszłam w ciąże. Poszłam do tej samej kuzynki po porady odnośnie porodu i co ona na to: poród to nic strasznego, w ogóle luzik, a ból- jaki ból? Tak to właśnie wygląda. Poród nie jest niczym strasznym ale dopiero po fakcie ZGADZAM SIĘ W 100% I NIE ROZUMIEM,JAK MOŻNA ZAPOMNIEĆ TAKI BÓL,JA MOGĘ OPISAĆ GO ZE SZCZEGÓŁAMI,NAWET TEN PIERWSZY KTORY BYŁ 12 LAT TEMU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori9
moja siostra rodzila tydzien temu trzecie dziecko i mowila ze bolalo ja jeszcze bardziej niz dwa poprzednie,a myslala ze to bedzie juz pikus.Niezawsze kazdy kolejny porod jest lzejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnl;8i
I dlatego jak ktoś mówi,że poród nie boli,nie wierzcie tylko krzywdę robi takie gadanie pierwiastkom,które świadomie nie chcą znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×