Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość udzielam_wywiadu_rzeki

Facet 28 lat odpowiem na prawie wszystkie pytania

Polecane posty

Gość black_cat20
Dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
Witaj 28-letni"facecie":)ciekawe czy na moje pyt odpowiesz?a jest ono takie-czemu chlopacy czy nawet faceci(chociaz przysiegam,ze wielu nazywa sie tak na wyrost)tak bardzo nie akceptuja dziewczyn,ktore nie odpowiadaja im normom?ze jak nie jest SZCZUPLA,blondynka,itd,itd,a np NISKA,GRUBA,ruda,itd.itd to juz nic niewarta?czemu nie daja zyc takim dziewczynom?przeciez im jest przykro.co Ty na to 28-latku;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
No tak,spóźniłam się jak to ja,wiec DOBRANOC:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej🖐️ Wczoraj przywiozl mi kurier rower. Juz drugi raz hehe bo ostatnio wyslali mi nie w tym kolorze co chcialam mimo, ze w mailu sto razy pisalam by sie nie pomylili:) Ale grunt, ze wkoncu jest! Mialam dzis pojezdzic ale taki wiatr wieje, ze pewnie by mnie zdmuchnal:-o Kolka maja rozmiar 26 bo niby takie powinny byc dla 155-180cm. Ja mam 164cm ale wydaje mi sie, ze jest troszke za duzy:-o No nic pojezdzimy - sprawdzimy:) Dzis znowu bylam na rozmowie kwalifikacyjnej. Na recepcje do jakiegos salonu urody:classic_cool: Maja zadzwonic - juz ja to znam. Poza tym podpadlam bo zapytali jakie widze mozliwosci rozwoju w moim miescie. Powiedzialam zgodnie z prawda (bo nie umiem klamac), ze zadnych:classic_cool: Ale wlasnie dzwonila kolezanka czy bym nie chciala pracowac jako pomoc dietetyka hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ Niezapominajka1992 Nie do końca rozumiem, co masz na myśli, pisząc "nie akceptują". Ja mam koleżanki różnej urody, i to wcale nie jest dla mnie wyznacznik sposobu, w jaki mam sobie wartościować ich traktowanie. Musiałabyś mi sprecyzować, jaki kontekst kryje się za tym brakiem akceptacji - uczuciowy, czy po prostu koleżeński? Bo jeśli chodzi o wątek uczuciowy, to po prostu jedna osoba musi być atrakcyjna fizycznie w oczach innej, żeby mogło coś zaiskrzyć, a jeśli chodzi o wątek koleżeński, to nie widzę powodu, dla facet miałby uznać nieatrakcyjną dla siebie kobietę nic nie wartą. A tym bardziej nie dawać jej żyć. W jakim sensie? Jak miałoby się to objawiać? Jeśli masz na myśli młodych ludzi, to empatia przychodzi z czasem (a u niektórych ludzi nigdy). Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak pewne zachowania/komentarze mogą ranić innych. Albo nie przejmują się tym, i potem jest znęcanie się nad kozłami ofiarnymi np. w szkole. Bo musisz wiedzieć, że takie same pytanie nieatrakcyjni chłopcy/faceci mogliby postawić kobietom: czemu facet nieatrakcyjny, i może dodajmy jeszcze do tego niezbyt majętny albo zaradny, niski, gruby itd. jest już nic niewart? katharssis Ja też miałem na rowerze pojeździć, ale przy tym wietrze to chyba nie jest takie przyjemne, jak się wydaje, patrząc przez okno :) Mój rower to w ogóle największy rower, jaki widziałem hehe No ale w końcu kupiłem wymiarowy na swój wzrost 196 cm. Inni mają spore trudności, żeby na niego wsiąść :D Oj pamiętam ja te rozmowy... Kilka etapów, w końcu ok jest Pan najlepszym kandydatem zdecydowanie, proponujemy Panu śmieszne pieniądze i od nowa szukanie czegoś innego. Oprócz kwalifikacji trzeba naprawdę dużo szczęścia, żeby znaleźć satysfakcjonującą i odpowiednio opłacaną pracę. Mam znajomych, którzy w odpowiednim czasie pojawili się w odpowiednim miejscu i trafili w 10 :) Inni mają spore trudności i idzie im jak po grudzie... A umiejętności wcale nie gorsze... Ale przecież Ty prawie warszawianką jesteś, więc możliwości rozwoju raczej konkretne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
Jest tak-jest sobie dziewczyna.nawet ladna, (duze niebieskie oczy,naturalne blond wlosy),niestety jej "uroda"konczy sie na twarzy,bo dalej nie jest tak ladne-ma duza nadwage,bo przy wzroscie 150m wazy az 68 kg(sam przyznasz,ze o duzo za duzo).i z tego powodu,swojego wygladu zaden chlopak jej nie chce,a wiekszosc wysmiewa ja,ze swinia itp.a ona chcialaby miec chlopaka,ktory by zaakceptowal ja i jej wyglad.niestety oni wszyscy tylko widza ta jej WIELKA wade...zeby chociaz co niektorzy dali jej spokoj,ale ciagle spotyka sie szczegolnie wlasnie ze strony plci przeciwnej z wysmiewaniem,obrazaniem...co mi na to odpowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
A Ty zaakceptowałbys taka dziewczyne?czy Twoja tez musi byc typowa Barbie?bo ja nie znam faceta,ktory by mial do wyboru "Barbie"a taka "przecietna"i by Barbie nie wybral.czy dla tych gorszych nie ma juz szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc oczywiście wyśmiewanie i wyzwiska typu świnia itp. są karygodne, ale nie wszyscy ludzie są taktownymi intelektualistami kierującymi się w kontaktach międzyludzkich empatią. Część ludzi w ten sposób musi się chyba dowartościować kosztem innych, tak to już jest, że część osób, żeby zaimponować komuś (myślą, że tym imponują...), muszą naśmiewać się z innych. Z drugiej strony osoba, o której piszesz nie może wymagać od chłopaków, żeby ignorowali tę jej jak sama piszesz "wielką" wadę. Tak samo, jak ta dziewczyna ma prawo do bycia taką, jaka jest, tak chłopaki mają prawo wybrać dziewczynę, która im się podoba nie tylko z twarzy, ale także z ciała i mają pełne prawo nie postrzegać tej dziewczyny w kategorii obiektu uczuć. Zapewne w końcu pojawi się chłopak, który zaakceptuje jej wygląd, pytanie, czy ona będzie chciała nieśmiałego chłopaka z nadwagą, któremu się podoba, czy też jest wpatrzona w szkolnych lowelasów, którzy z niej drwią. Oczywiście, jak już pisałem, obrażanie, wyśmiewanie itd. jest karygodne i z czymś takim trzeba walczyć. Jeśli chodzi o mnie, to mam takie koleżanki i w pełni je akceptuję i niektóre są naprawdę świetnymi osobami, kompanami. Natomiast fizycznie mi się nie podobają i na pewno żadnej z nich nie chciałbym poderwać. Co do "Barbie" to akurat pudło, bo to zupełnie nie mój typ. Moja kobieta musi dysponować odpowiednimi zasobami wewnątrzczaszkowymi ;) Na partnerkę życiową wybrałbym zwykłą, przeciętną, zgrabną, sympatyczną i mądrą kobiecą ;) kobietę, która byłaby zbliżona do mnie charakterem, podzielała/akceptowała moje poglądy i zainteresowania. A przede wszystkim tu nie ma reguł, musi być uczucie i tyle. Wybór Barbie, czy przeciętna - jeśli zamiast Barbie wstawimy atrakcyjna, to jest chyba oczywiste, że wszyscy wybiorą tę bardziej atrakcyjną... Problem w tym, że ludzie mają odmienny gust i super atrakcyjna kobieta dla jednego faceta może być przeciętna dla innego :) Także po pierwsze taki podział jest bez sensu, a po drugie, gdybyś miała do wyboru Johnego Deppa albo Staszka spod monopolowego, to też byś wybrała Johnego, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małe sprostowanie: napisałem, że na partnerkę wybrałbym zwykłą, przeciętną itd. Oczywiście chodziło o to, że dla osób postronnych będzie to zwykła, przeciętna itd. kobieta. Dla mnie będzie to najpiękniejsze i najcudowniejsze stworzenie na świecie :) Przynajmniej tak to sobie wyobrażam ;) a czas pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewien mężczyzna rzuca żarty o podtekście seksualnym, ja jako jedyna kobieta w towarzystwie grupy mężczyzn, zawstydzona, a On sie nie krępuje. Samiec alfa zaznacza swą obecność? Jak ty to odbierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na siłę próbuje być zabawny :O po co? przedtem miałam o nim dobre zdanie, ale tamto było nie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
Fizycznie to pewnie,ze Johnn'ego,ale przeciez nikt tak naprawde nie zna tego aktora oprocz ludzi,ktorzy z nim przebywaja na codzien.bo taki Staszek spod monopolowego-jak piszesz moglby sie okazac lepszy niz Johnn'y,(chociaz to bardzo watpliwe,bo Johnny'y jest podobno swietnym facetem-inteligentnym,dowcipnym itd).przypomniales mi tez,ze przeciez takie dziewczyny jak opisalam nie maja tak naprawde nawet szansy na to,aby je poznac.sa juz skreslone na wstepie.a tez moglyby sie okazac interesujace,prawda?ale co z tego,faceci wola blachary-jak to mowia-ktore ich nawet nie kochaja,bo leca na kase tylko-a znalam taka dziewczyne ktora umarla w wieku 17 lat nie zaznajac nigdy szczescia w zwiazku,a spotykajac sie tylko z osmieszaniem..co do wczesniejszego pyt,to ja nie wyobrazam sobie jak dziewczyna moze patrzec na zasobnosc portfela przy wyborze faceta.przeciez to bez sensu.a dla Ciebie punkt za to,ze nie lecisz na "dziunie".wyjatkiem jestes jednym z niewielu:)gratuluje gustu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może jesteście na tyle bliską paczką, że poczuł się zbyt swobodnie? W towarzystwie dam raczej unika się takich tematów, chyba że jest to właśnie jakaś bardzo zgrana, ekipa, w której upadły już wszelkie bastiony tabu ;) Chociaż nie wiem, czy to do końca możliwe w grupie mieszanej. Nie sądzę, żeby to było zaznaczanie obecności samca alfa, taki osobnik może grać samca alfa, ale z pewnością nim nie jest. Prawdziwy samiec alfa zna podstawowe zasady obcowania z kobietami - on najwyraźniej nie... Nie doszukiwałbym się tu w sumie żadnego podtekstu, może po prostu poczuł się zbyt luźno, może też później było mu nawet głupio, gdy zdał sobie sprawę, że popełnił nietakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
czy aktualnie jest w Twoim otoczeniu dziewczyna która Ci się podoba i z którą chciałbyś iść do łóżka :) ? a tak w ogóle to cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on był właśnie spoza 'naszej paki', może zbyt często przebywa w towarzystwie czysto męskim i zapomniał się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezapominajka1992 Widzisz oczywiście głębia jest szalenie istotna, ale musisz przyznać, że wszystko zaczyna się od wyglądu, i tu nie ma podstaw, by kogokolwiek za to winić. Tak już jest, i już. Człowiek nie jest tu odmienny od zwierząt - wśród lwów samiec alfa ma do dyspozycji całe stado samic, a przegrany pretendent jest skazany na banicję i żyje w celibacie. U nas jest tak samo, taka nasza natura. Sama widzisz, jaki jest efekt Johnego ;) A przecież on nie ma nawet matury ;) Ale z pewnością większość wolałaby spróbować poznać jego wnętrze niż wnętrze chłopaka z nadwagą z sąsiedniego bloku. Ludzie mnie atrakcyjni mają ciężej, zgadzam się, tylko co na to poradzić, i dlaczego winić kogoś, że podoba mu się ktoś ładny? No nie da się. Taka karma. A czasem się udaje - ktoś poznaje czyjeś wnętrze i mimo jakichś niedoskonałości w wyglądzie wszystko gra. To uogólnienie "faceci wolą blachary" bardzo mi się nie spodobało. Chyba powinnaś napisać "faceci blacharze wolą blachary". W prawdziwie atrakcyjnej kobiecie nie ma odrobiny blachary. Wśród szerokiego grona moich znajomych nie znam nikogo, kto leciałby na tzw. "dziunie" czy "blachary"... Nie uważam, żebym był w tej kwestii jakimś odmieńcem. Co do zasobności portfela, uważam, że to jak najbardziej ma sens. Mając dwóch równorzędnych kandydatów na partnera, oczywiście kobieta wybierze tego, który ma więcej kasy - to logiczne. W rzeczywistości wybór nigdy nie jest taki prosty, bo nigdy nie jest tak, że dwóch kandydatów różni jedynie stan posiadania :) Zawsze któryś jest większym, a drugi mniejszym cymbałem ;) I wtedy pytanie, czy kobiecie większego cymbała rekompensuje kasa, czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oreo Och no miło mi ;) Internet robi cuda heh ;) suzie max Hej :) W moim bezpośrednim otoczeniu nie... Natomiast jakiś czas temu poznałem na gruncie zawodowym pewną uroczą niewiastę ;) Z moją instruktorką salsy też mamy bardzo dobre relacje, tylko raczej nie chciałbym ich popsuć :) Jak było w Szczecinie? fiku miku No więc chyba trafiłem w sedno sprawy :) Jestem przekonany, że tak właśnie było. Heh wczoraj się przymierzałem do pożegnania, a dziś wątek tętni życiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
oglądanie , fotki i termin na wycinanki ( wycinki :) czyli jeszcze nic konkretnego nie wiem w sumie to jestem padnięta , słabo spałam , wcześnie wstałam , trochę stresu , długie czekanie , powrót o 12 , szybki obiad i na trzecią do pracy.. wróciłam o siódmej i leżę z nóżkami wyżej wycinanki mam 13.o4 w ogólnym , ale na szczęście po 3h będę mogła prowadzić auto i wrócić tego samego dnia sprawa sięciągnie wolno.. jak krew z nosa (odrażające powiedzonko ale lubię je :) a ten ostatni Twój raz to był przed ósemką ? czy może było coś po ósemce? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
A Ty zwalisty chłopaku masz jakieś wady? bo jak na razie ja ich nie widzę, już zaczynam wpadać w kompleksy ... ( dlatego dawno temu przestałam czytać Twój Styl bo tyle tam było opisów idealnych kobiet które ze wszystkim sobie radzą ) Ty mi je przypominasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzie max Oby ładne wycinanki wyszły ;) Ojej kiedy ja ostatnio wycinankę zrobiłem, dajcie nożyczki i papier hehe No jak krew z nosa u nas generalnie służba zdrowia działa... Dzisiaj koleżanka z pracy rano poszła zarejestrować wizytę bratanicy w przychodni. Przychodnia czynna od 7, o 6:45 były już dwie kolejki jakieś... Udało się zarejestrować na 18 :/ Obejrzyj sobie jakiś fajny film, np. Human Centipede ;) Chyba, że nie masz mocnych nerwów i horrory z wątkiem gastrycznym wywołują u Ciebie odruchy wymiotne... Koleżanka podesłała mi trailer na youtube - szok, ludzie mają niezłą wyobraźnię :D Polecam osobom o dużej tolerancji na okropne widoki i taką samą grę aktorską ;) Hmm od tej ósemki jakoś flauta na morzu... :) Generalnie unikam takich akcji, ale czasem człowiek musi zaznać trochę tej namiastki bliskości... Tyle że ostatnio takie akcje potem mnie trochę dołują. Niezapominajka1992 Tobie pieniądze nie zrekompensują braku uczucia, mi też, ale jest wielu ludzi, którzy tak podchodzą do tej sprawy - na zasadzie finansowego kontraktu. Co do chłopaka-inteligenta, to trzeba pamiętać o miłosnym filtrze na oczach osoby zakochanej ;) Widocznie on w niej widzi atrakcyjną kobietę i wcale jako partnerki życiowej nie potrzebuje partnera do filozoficznych dyskusji - od tego może mieć znajomych. Dlaczego ta dziewczyna to wg Ciebie blachara? Wiesz, że poleciała tylko i wyłącznie na jego furę? "Idealnych chłopców" nie ma. Gdyby byli idealni, to nie poniżaliby mniej atrakcyjnych kobiet. Takie z nich ideały jak ze mnie Michael Jordan ;) Może nawet mniejsze :D Niestety wielu ludzi nie ma harmonijnie rozwiniętego ciała/duszy/intelektu/empatii itd. a dopiero te wszystkie elementy dają pełną wartość człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przekonany, że mam sporo wad. Przecież mógłbym być bardziej przystojny, bogatszy, bardziej ambitny, znać więcej języków, lepiej się ubierać, lepiej gotować, lepiej się bić itd. To zależy, co dla kogoś stanowi wadę - bo dla kogoś innego może to być zaleta :D Suzie Ty przestałaś czytać Twój Styl, w takim razie ja przestaję czytać Harvard Business Review i oglądać Batmana ;) i Jamesa Bonda (nigdy go nie oglądałem hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
kiedy ostatnio się biłeś ? (mimo mojego nieciekawego stanu środek cyklu działa) :) dlatego takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
nie narzekaj na służbę zdrowia...mam zawód medyczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę niezręcznie mi na takie pytania odpowiadać oreo. Gdybyś mnie poznała, na pewno znalazłabyś te 3 wady. Może czasem jestem zbyt wymagający i krytyczny w stosunku do innych. Może czasem zbyt głęboko zanurzam się myślach zamiast wrzucić uśmiech na twarz. Mógłbym mieć kaloryfer na brzuchu, a nie mam, bo nie lubię robić ćwiczeń na brzuch :) Robię je, bo dbam o ruch i kondycję, ale no powiedzmy że to moja pięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzie max
zabezpieczyłeś się w tytule topiku "prawie wszystkie pytania " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzie max Nie traktuj mojej wycieczki do służby zdrowia osobiście :) Chodzi o system, nie o oddanych sprawie pomocy ludziom pracowników - do których należy też kilku moich bardzo dobrych znajomych. Ostatnio biłem się... w 8 klasie podstawówki :D Poważnie... Od tego czasu zdarzały się i w ogólniaku i na studiach i po sytuacje "gorące", ale zawsze udawało się opanować sytuację. Wyznaję zasadę, że bitka to ostateczność. Jeśli tylko się da, to lepiej unikać konfrontacji, bo na ulicy nie ma reguł. Chodziłem na boks itd., ale ulica to jest zupełnie inna bajka. Wiem, co przeżył mój kumpel, gdy się kiedyś postawił... A sytuacje gorące zdarzają się co jakiś czas. Ostatnio w Sopocie na Monciaku byłem z 2 kumplami, w tym ja i kumpel zupełnie trzeźwi i nasz kompan zalany w trupa. No i 10 podrostków chciało sprowokować potyczkę... Nie wiem teraz jak udało nam się jakoś rozładować napięcie, naprawdę było nieciekawie. Innym razem już prawie machaliśmy pięściami, gdy nadjechała policja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×