Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wszystkie nicki są zajęte

Miesiące zapuszczania poszły na marne!

Polecane posty

Miałam włosy do połowy łopatek, byłam dumna bo dawno nie udało mi się ich tak zapuścić, wreszcie mi się podobały, ale niestety farbowanie i uzależnienie od prostownicy zrobiły swoje - końcówki były w fatalnym stanie. Poszłam więc do fryzjera, by je podciąć i uratować trochę ich kondycję. Od pani w salonie usłyszałam, że są bardzo suche i zniszczone, wyglądała na przerażoną ich stanem i powiedziała, że trzeba ściąć 2 centymetry. Zgodziłam się, to przecież nie aż tak dużo. I co teraz? Mam włosy do ramion! Szlag by to trafił, będę teraz chodziła w związanych włosach aż mi nie odrosną, wyglądam fatalnie :( Zna ktoś jakiś sposób na szybszy porost włosów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie mówiąc
piszesz oczywiście o włosach łonowych, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rozwiąż szybko tą gumke ! od tego włosy się niszczą i łamią i w gumkach wolniej rosną. stosuj odżywki, maski itp. zadbaj o włosy pierw, a potem o długość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup sobie w aptece mgiełkę Radical, stosuj ją na włosy i skórę głowy codziennie. Do tego z 2-3 razy w tygodniu rób sobie maseczkę z 2 łyżek olejku rycynowego + soku z połówki cytryny + żółtka jajka + łyżki spirytusu kamforowego i trzymaj na włosach przez pół godziny. Owszem, brzmi nieciekawie, ale przepis mam od pani dermatologi i pomogło bardziej, niż fryzjerskie specyfiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prostowałam średnio 2-3 razy w tygodniu, ale były takie dni kiedy prostowałam np 5 dni dzień w dzień, a czasem przez tydzień nie dotykałam prostownicy. tylko grzywkę codziennie. Co do gumki to mam obsesje na punkcie włosów. Uważam, że naturalne włosy mam fatalne, nie są ani kręcone, ani proste, takie nijakie. A więc jestem w stanie wyjść na ulicę jedynie w wyprostowanych lub związanych. Wiem, że szkodzę włosom, ale musiałabym najpierw naprawić sobie chyba psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam włosy typu "bliżej nieokreślony", może jakieś luźne koczki, naturalizm teraz jest w modzie. No tak czy inaczej, spróbuj tej maseczki, jest naprawdę skuteczna:) Jutro zajrzę :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płukanki z pokrzywy
po nich szybciej rosna wlosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efekt zobaczysz tak dopiero po 2 tygodniach, ale warto się pomęczyć trochę. Ja na punkcie włosów mam obsesję, straszną po prostu, ale stosuje te 2 metody + szampon dla dzieci i niemowląt (bo nie zawierają tak agresywnej chemii) + jakiś krem termoochronny i ma bardzo ładne włosy, mimo, że prostuję je raz na tydzień w temp. 230 stopni. I nie piszę tego, żeby się pochwalić, bo mam wiele innych mankamentów :P No, idę już. Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję.
Ja właśnie zaczynam kurację naftą kosmetyczną, na wizazu dziewczyny piszą, że pobudza porost wlosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ta czarna
Tak tak ja też polecam naftę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ta czarna
Umyjesz dwa razy i nic nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję.
Fiołkami nie pachnie, to taki tłusty zapach, trudno okreslić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna zapuszczaczka
trzeba nie podcinać. Nawet jak sa koncowki zniszczone, to nalozyc jakis jedwab czy cos, ale nie podcinac bo nigdy ci nie urosna, a koncowki ZAWSZE beda zniszczone :O Chocby nie wiem co, zawsze ci fryzjerka powie, ze trzeba podciac. Wlosy rosna zaledwie kolo 1 cm w miesiacu. Trzeba dolozyc to, ze sme sie lamia, wzwlaszcza prostowane, wiec juz ubywa. Jak ci fryzjerka chapnie raz na trzy miesiace ze dwa centymetry wlosyw, to w najlepszym przypadku wychodzisz na zero, jesli nie jestes na minusie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, nie wiem. Mi rosną miesięcznie prawie 2 cm - ale to może też kwestia genetyki. I nie zawsze końcówki są zniszczone - trzeba tylko odpowiednio je nawilżać. I odżywiać się zdrowo, to ma duży wpływ! Ponoć bardzo dobra jest maska do włosów, dostępna w aptece - Treatment Wax (chyba tak się nazywa). Nie używałam jej nigdy, więc nie wiem na ile w rzeczywistości pomaga, ale z opinii koleżanek wynika, że jest godna polecenia. Ona chyba jest nawet na bazie nafty i czytałam w opisie z jakiejś ulotki, że jest polecana przy skrajnym wyniszczeniu włosów, włącznie z chemioterapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morze Ciche
Nafta jest swietna - uratowala mi wlosy. Zapach taki sobie ale da sie przezyc. Mi od prostowania duzo wlosow powypadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppuu
współczuję Ci ;/ ja tez mam gdzieś ok. do połowy łopatek wlosy i są końce w kiepskim stanie :/ moim najgorszym problemem jest to ze prawie każdy pojedynczy włosek jest rozdwojony albo z białą kropeczką i się łamie ;/ nie wiem jak sobie z tym poradzić :/ rozjaśniam tylko odrosty co 2 - 3 miesiące oi wtedy je podcinam ok 1 cm ale po jakimś czasie to wraca i znowu mam okropne końce ;/ poradźcie dobre maski na suche, łamiące się i rozdwojone końce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×