Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roxyy

Wyjechać do mamy za granicę czy zostać na 3 lata w Polsce i dopiero wyjechać?

Polecane posty

Gość roxyy

Przede mną bardzo poważny wybor. Mam dopiero niecałe 16 lat. Jednak ten wybór może wpłynąć na całe moje życie. Właściwie to już powinnam podjąć decyzję, jednak ja nie mam pojęcia co robić. Zacznę od początku. Moi rodzice rozwiedli się jakieś 5 lat temu. Po rozwodzie mieszkałam z mamą i z siostrą. Po jakimś czasie wprowadziłyśmy się do babci i dziadka. Tata mieszkał na wsi. Po jakimś czasie poznał pewną kobietę, która mieszkała (i nadal mieszka) w niewielkim mieście - ok 35tys mieszkańców - w tym samym mieście w którym mieszkam. Rok temu mama poznała kogoś. Wyjechali razem do Szkocji, ponieważ On tam pracował. Dodam, że moja babciakiedyś też w Szkocji pracowała przez kilka lat i byłam tam razem z mamą dwa razy na wakacjach. Mama wiedziała, że tam jest lepsze życie, łatwiej znależć pracę, więcej się zarabia itd, więc zgodziła się na wyjazd. Ja z siostrą zostałyśmy w Polsce razem z babcią i dziadkiem. Z tatą widywałyśmy się, jednak niezbyt często. Po około jednym miesiącu ten facet, z którym była moja mama w Szkocji zaczął robić jej awantury o rzeczy które sam sobie zmyślał (że moja mama ćpa. Kiedy to on wracał do domu często naćpany!), i inne podobne. W końcu mama się od niego wyprowadziła, jednak nadal pozostała w Szkocji z myślą, że wszystko sie ułoży. Nie było jej łatwo, ale dała radę. Były plany, że ten rok wytrzymamy i pod koniec czerwca/początek lipca - jak skończy sie rok szkolny - mama po mnie i siostrę przyjedzie i zamieszkamy w Szkocji razem. Ja już się nie mogłam doczekać, kiedy tam wyjadę, w wieku 16 lat byłabym już tam pełnoletnia, mogłabym uczyć się i jakoś zarabiać w wolnych chwilach... Jednak poznałam tutaj kogoś. Zakochałam się. Kiedy się poznaliśmy,. powiedziałam mu o tym, że za pół roku wyjeżdżam na stałe do Szkocji, jednak że chcę korzystać z życia i że przez te pół rou możemy razem być a potem wyjadę... Jednak po trzech miesiącach zmieniłam zdanie. Powiedziałam mamie, że chcę zostać tutaj, w Polsce. Pójść do jakiegos liceum/technikum i za trzy lata przyjechać do Szkocji, razem z Nim. Mama dała mi wolny wybór, oczywiście chciała żebym do niej przyjechała, jednak powiedziała, że zrobię, co będę chciała. Moja siostra wyjedzie, to jest pewne. Babcia chce wyjechać do rodziny na drugi koniec Polski. Pozostaje mi wyjazd do Szkocji lub mieszkanie w domu mojego taty na wsi, w którym on sam nie mieszka, tylko pracuje w warsztacie obok domu. Na noc jeżdzi do swojej kobiety o której wcześniej pisałam. Rozmawiałam z nim o tym, powiedział, że mogłabym w tym domu mieszkać. Już nawet podjęłam decyzję - tak, zostanę w Polsce, będę mieszkać w tym domu, noce będę spędzać sama, bez rodziców, bez rodzeństwa. Chłopak, z którym jestem, trzy miesiące od rozpoczęcia roku szkolnego skończy 18 lat - mógłby jeżdzić do mnie na noc wtedy. Jednak ja mam dopiero 16 lat. Kocham Go. Czuję, że mogłabym zrobić dla niego wszystko, że to jest ten jedyny. Jednak nie jestem pewna, czy mogę poświęcić dla niego taką wartość, jaką jest rodzina (wprawdzie tylko mama i siostra, jednak mimo wszystko rodzina, którą kocham). Gdybym została jeszcze na trzy lata w Polsce - mamy, siostry nie stracę. A jeśli wyjadę - Jego stracę. On powiedział, że gdybym została na te trzy lata, to moglibyśmy potem razem wyjechać i całe zycie spędzić razem. Jednak jeżeli teraz wyjadę, to on nie wytrzyma tych dwóch lat (bo za dwa lata kończy technikum) i to nie będzie miało sensu - będziemy musieli rozejść się.Ja go na prawdę kocham. Bardzo go kocham. Nie chcę się z nim rozstawać. Jednak jeżeli zostanę to te lata przez które będę mieszkać praktycznie sama nie wrócą. Mam na myśli chwile które mogłabym spędzić z mamą, razem gotując, robiąc w domu czy poza domem różne rzeczy razem. Jeśli bym została na te trzy lata w Polsce, wyjechałabym do Szkocji w wieku 19 lat. To już nie będzie to samo. Wtedy zamieszkam z facetem. Nawet gdybyśmy zamieszkali na tej samej ulicy co moja mama i nawet gdybym się z nią widywała co wieczór - to i tak ten czas nie wróci, czas ktory mogłabym z nią spędzić. Jednak jeżeli wyjadę teraz, to stracę osobę, którą kocham. Na zawsze. Co mam robić? Wyjechać teraz, czy zostać na te trzy lata w Polsce? Wiem, że większość osób pewnie powie: wyjedź, nie zastanawiaj się nawet, znajdziesz kogoś innego! Jednak to jest ten jedyny. Kocham go. Doradźcie mi coś, proszę, ja nie mam pojęcia co robić! A decyzję muszę JUŻ podjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorkowaa
Masz głupią sytuację, Ty dla każdego musisz się poświęcać, a dla Ciebie nikt- chłopak nie poczeka tych lat( w sumie to moglibyście się w wakacje spotykać,w święta, jakieś długie weekendy) , a mama też Cię opuściła i wyjechała. Nie wiem co Ci doradzić, szkoda związku , a z drugiej strony mieszkać samej w wieku 16 lat też może być niefajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na Twoim miejscu bym
wyjechala, chcialabym miec blisko siebie rodzine a Ty z tego co piszesz za czesto z mama sie nie widujesz wiec jedz i baw sie z mama dobrze i korzystaj z tych chwil młodosci bo one juz nie wroca, a wydaje mi sie ze to jest Twoja pierwsza mlodzieńcza milosc wiec to sa tylko poczatki i przyjdzie czas na normalne zwiazki pomysl, bedziesz przez 3 lata sama, z dala od bliskich bo z tata nie utrzymujesz zbyt dobrych kontaktow, tesknota bedzie coraz wieksza i nie wytrzymasz z czasem tej rozłąki:) ale powodzenia zycze Ci w kazdej sytuacji, która podejmiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważna odpowiedź
napewno radze wyjechac do szkocji i tam żyć. 1. dla Ciebie lepiej byłoby skończyć jakąś szkołę w szkocji, łatwiej Ci bedzie sie tam potem ustawić, lepsza praca... język doszlifowany jeżeli nie planujesz iść tam na studia, dobrze jakbyś tam skończyła liceum to tyle, miłość też jest ważna... z tym, że nie traktuj jej jako priorytet ważne jest Twoje życie, chłopak dziś może być, jutro nie ważna jest Twoja przyszłość ja tez mieszkałam w Szkocji, bardzo mi sie podobało, wróciłam do Polski za moim chłopakiem,,, i to był błąd, zostawił mnie tuż po moim powrocie. w każdym razie nie żałuję powrotu,,, skończyłam pewne kursy po powrocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważna odpowiedź
jakbyś miała jakieś pytania, pytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 16nascie lat, jeszcze nie jedna taka "wielka miłość" przed Tobą. Ja bym jednak wyjechała z rodziną niż zostawała dla faceta, którego znam pare mcy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxyy
"a wydaje mi sie ze to jest Twoja pierwsza mlodzieńcza milosc wiec to sa tylko poczatki i przyjdzie czas na normalne zwiazki" nie jest to moja pierwsza miłość. Ta jest zdecydowanie silniejsza od poprzadnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważna odpowiedź
każda kolejna jest silniejsza... wg mnie jeżeli zrezygnujesz z tego chłopaka możesz żałować, a jeśli nie zrezygnujesz tez możesz żałować... więc spróbuj nie rezygnować z niego... zobaczysz jak się będzie układał związek zależy jaki masz charakter - ale w przeciwnym razie możesz zapłakać się na śmierć będąc w szkocji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxyy
"ale w przeciwnym razie możesz zapłakać się na śmierć będąc w szkocji: Właśnie tego się obawiam. W lipcu pojedziemy razem na dwa tygodnie na obóz w góry. Na pewno będzie dużo wspomnień. Tym bardziej nie będe chciała się z nim rozstawać! Szczerze - pisząc, czy chociażby myśląc o tym, że będziemy musieli się rozstać łzy same mi napływają do oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
a jaka masz pewnosc ze bedziesz z nim na zawsze? przeciez nikt tego nie moze przewidziec a jesli jemu na Tobie tak zalezy to niech poczeka na Ciebie, sa swieta, wakacje, ferie, jakos dacie rade przez te 2 lata, kiedy skonczy szkole wtedy moze do Ciebie przyjechac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxyy
Dziękuję za odpowiedzi. Myślę że mimo wszystko jednak zostanę w Polsce jeszcze na te 3 lata. Bardzo dobrze się uczę, nie chodzę na żadne wagary - mogłabym pójść do jakiegoś dobrego liceum o profilu z rozszerzonym j.angielskim i matematyką. I nadal kontynuować naukę tańca towarzyskiego (sportowo)... już czwarty rok ;). A z mamą mogę rozmawiać na skypie co wieczór - jak do tej pory. Wiadomo, że to nie to samo co z nią mieszkać jednak mimo wszystko jakiś kontakt jest... Poza tym przeglądałam różne fora internetowe. Dużo osób w moim wieku wyjeżdża za zgodą rodziców do innych miast, po to aby uczyć się w dobrych szkołach, mieszka w internacie lub wynajmuje mieszkanie (za które rodzice płacą) lub ich rodzice mają dom gdzieś w innym mieście w którym nikt nie mieszka. A na wakacje, ferie, święta widują się z rodzicami. Ja z mamą nie widziałam się już rok. I jakoś daję radę, nawet specjalnie nie tęsknię. Wiadomo, lepiej byłoby mieszkać z mamą, z tatą, z siostrą - z rodziną w komplecie. Jednak u mnie już nie ma takiej możliwości. A do Szkocji mogę wyjechać za te trzy lata... Podobno Polska matura liczy się w Szkocji. Moglabym podjąć tam studia na jakiejś uczelni wyższej, w wolnych chwilach dobrabiając na nauce tańca - robiąc to, co lubię ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×