Urlop, wakacje bez faceta? Co o tym myslicie?

Myslalam o tym by w tym roku spedzic wakacje samej badz z kolezanka w jakims fajnym miejscu. Dlaczego bez faceta? Po pierwsze on sie boi latac samolotem, po drugie nie znosi podrozowac, zwiedzac, a po trzecie nie stac go na takie prawdzie wakacje. Rozmawialam z nim o tym to troche sie obrazil bo powiedzial, ze juz nam zaplanowal wypad pod namiot. Tylko, ze ja nie znosze nocowac pod namiotem i nie cche o czym powinien wiedziec. Dogadalismy sie, ze ok moge pojechac ale widze, ze chyba troche go to razi. A wy co o tym myslicie?

jeśli chcesz jechać-jedz. czemu nie, może być fajnie. ja bym zabrała sobie kogoś do towarzystwa;). zazdrosny jest pewno, że może kogoś tam poznasz, będziesz sie dobrze bawiła bez niego...

Nie możecie się dogadać? Jednego roku tam gdzie on chce kolejnego tam gdzie ty? Albo raz robicie to co on a potem to co ty. Sztuka kompromisu moja droga a nie łatwego " to ja jadę sama a ty sam" bo długo tak wasz związek nie pociągnie

Jakbyś się poczuła gdyby to on powiedział że sory jedzie z kolegą/kolegami na urlop zamiast z tobą pod namioty bo cie nie stać na taki wyjazd itd. Mi byłoby przykro i to bardzo. Jemu też na pewno jest w tym wypadku

no wlasnie rok temu bylismy na takich wakacjach jak on chcial. Teraz chcialabym spedzic wakacje takie na jakie ja mam ochote

ktos jeszcze sie wypowie?

Zaproponuj mu ze oplacisz cos za niego, ciekawe czy dalej bedzie bal sie latac samolotami... Mowi Ci tak bo go nie stac, a Ty jestes egoistka. Jak masz pieniadze to sponsoruj cale wakacje.

Nie wyobrażam sobie takiej opcji. Chociaż podejrzewam, że po prostu musicie być bardzo młodzi i to jeszcze nie ten etap życia, że jak ukochanej osoby na coś nie stać, to albo się ją wspiera finansowo albo po prostu rezygnuje się z wyjazdu.

nie, bo mam tez swoje inne wydatki. Wakacje jakie planuje to na osobe okolo 3-4 tysiecy wyjdzie. Nie bede mu takich wakacji sponsorowac. Poza tym on nie lubi podrozoac i zwiedzac i tu nie chodzi o to, ze specjalnie tak mowi, bo znam go i wiem ze najchetniej to by lezal i sie opalal

tacy mlodzi to nie jestesmy juz;) ale nie miszkamy razem jeszcze i naprawde nie widze powodu dla ktorego mialabym placic za jego wakacje.

Widać, że dla Ciebie to normalne i właściwie decyzja już zapadła. Pozostaje tylko życzyć udanego wypoczynku :) Nie dziw się jednak, kiedy facet walnie Ci focha jak stąd do księżyca ;)

tak, dla mnie to normalne, bo kiedy ja kiedys potrzebowalam pilnie pieniedzy to on mi nie pomogl. Nie widze wiec powodu bym ja miala mu fundowac takie wakacje

moze ktos doradzi jeszcze jak mu wytlumaczyc by sie wlasnie nie obrazal? Tym bardziej, ze nie ma racji

co z was za para, skoro wolny czas spędzacie oddzielnie i nie wspieracie się, chociażby finansowo? to jest twój chlopak czy kolega do łózka?