NIENAWIDZE studiow

Zawsze bylam dobra uczennica sumienna i obowiazkowa w liceum juz troche przystopowalam zeby poswiecic sie swojej historycznej pasji chociaz staralam sie utrzymywac dobre oceny Studia to jest koszmar masa pierdow do wkucia milion dodatkowych przedmiotow ktore tylko zawadzaja Zero myslenia zero pasji za tydzien mam egzemin czysta pamieciowka masa dat nazw konwencji wkurza mnie to zamkniecie w domu to sleczenia nad ksiazka tak bardxzo chcialabym byc wolna koncze te studia tylko dlatego ze w tym kraju liczy sie jakis glupi papier przeciez wszyscy wieddza ze po takiej pamieciowce i tak w gloowie nic nie zostaje pracuje w zawodzie i dopiero teraz widze jak te studia sa zbedne i jak w pracy wszystkiego trzeba sie uczyc w praktyce od poczatku najgorsze jestto ze na sesji zawsze duzo tyje bo nie daje rady sie uczyc bez czekolady i jedzenia Albo zasypiam albo mam mega obrzydzenie do ksiazek jedyny ratunek wlasnie w jedzeniu :(:( macie podobnie ??

nie ma tutaj studentow ??

skoro tak nienawidzisz studiow to po jaka cholere studuijesz?? Bo potrzebujesz papier?? Co za zalosne podejscie:o

no to jest chyba logiczne lubie swoja prace pracuje w kancelarii prawniczej chcialabym byc prawnikiem ale studia maja sie nijak do pracy nienawidze tego kucia a zeby byc prawnikiem papier musze miec i nie uwazam ze w pracy potrzeba mi jest wiedza na temat tego czym jest zatoka albo kto napisal mare clausum i nietstey z tego musze uczyc sie na egzamin

noe, to nie jest logiczne. Chcesz byc prawnikiem, ale chyba raczej nie jestes za bardzo zainteresowana kierunkiem. Brak ci pasji, checi zdobywania wiedzy. Trudno w Polsce jest kopniety system nauczania, nikt cie jednak do studiowania nie zmusza

Wybacz, ale osoba, która nie skończyła studiów prawniczych nie ma szans na bycie dobrym prawnikiem, choćby nawet te studia przestały być wymagane. Oczywiscie, na każdych studiach jest szereg przedmiotów raczej niepotrzebnych, ale skąd wiesz, czy jednak wiedza ci się kiedyś nie przyda? A jak nie chcesz studiować, to zrezygnuj, studia nie są obowiązkowe, przynajmniej zwolnisz miejsce komuś, kto być może interesuje się tematem i będzie się uczył chętnie. A i kariery prawnika ci jakoś nie wróżę z takim nastawieniem:)

zupelnie sie z toba zgadzam - nawet i te czasy teraz dodatkowo nie sa najlepsze do studiow http://www.youtube.com/watch?v=TlUAOUzr5zE

Poza tym chyba chcesz byc prawnikiem tylko dla posiadania samego tytulu. Zdajesz sobie sprawe, ze bycie prawnikiem to nie tylko sala sadowa, ale tez i uczenie sie i przyswajanie sobie wiedzy przez cale zycie?? Nowe konwencje, ustawy, sprawy precedensowe. Skoro juz teraz na studiach ci sie nie chce to pozniej wogole spoczniesz na laurach i prawnik bedzie z ciebie taki jak z koziej dupy traba

Włąsnie to mnie najbardziej śmieszy w autorce. Chce byc prawnikiem, a wkurza ją wkuwanie na pamięc. A czego ty się po studiach prawniczych spodziewałaś? Niestety, ale prawnik musi ustawy, akty prawne, konwencje, itp znać na pamięc i tego nie przeskoczysz. A jak chciałaś czegoś bardziej analitycznego to mogłaś wybrać np. matematykę, tam się na pamięc nie kuje:)

no nic nie rozumiecie uwielbiam prawo lubie czytac kodeksy lubie uczyc sie rozumiec przepisy ale wkurza mnie nauka slowo w slowo kazdy prawnik to powie ze trzeba rozumiec a od dokladnosci przepisow sa kodeksy ktore kazdy ma na biurku niesttey egzaminy polegaja na wykuciu i to mnie wkurwia masa straconych godzin zycie ucieka bo musze wiedziec jaka jest regulka zatoki i jaki swir napisal jakie dzielo

pozatym uwazam ze wiedze nalezyzdobywac w drodze praktyki tak jak to robie w pracy

na sali sadowej bedziesz czytac przepisy z kartki??

belle de jour 1982 rozumiesz co ja pisze ?? bylas na sali sadowej kiedys widzialas jak wyglada rozporawa widzialas zbey ktos kiedys cytowal z pamieci przepisy ?? jak nie wiesz to sie nie odzywaj i popatrz sobie jak w sadzie na stolach leza kodeksy i jak sie ich uzywa podczas rozprawy sala sadowa to tylko przesluchania i przeprowadzenie dowodu plus czynnosci czysto porzadkowe cala prace wykonuje sie w swoim pokoju z kodeksem prawnik ma wiedziec jakie jest prawo i ma je rozumiec a nie wiedziec w ktorym miejscu jest przecinek w zdaniu

No i co z tego dziecko?? Napisze jeszcze raz nie podoba ci sie nie studuij. Ale nie chcialabym miec takiego prawnika, ktory na szybko szuka jakiegos smiesznego przepisu na rozprawie. Kiepsko cie widze w zawodzie

belle de jour 1982 no coz widze ze rozmowa sensu nie ma bo nie rozumiec istoty pracy prawnika a w pracy wykonuje czynnosci z automatu bo wiem jakie jest prawo i nie musze da wykonania czynnosci znac na pamiec przepisu jedynie kiedy sporzadzam pisma czysto procesowe zagladam do koseksu zeby podac nr art na ktorym sie operam nie jest to moje 1 miejsce pracy i niejednego prawnika widzialam w pracy i gwarantuje ci ze w kazdej kancelarii sa porozkladane kodeksy na stolach po to zeby ich uzywac

Rozumiem twój "ból", ale nie poddawaj się. Ja zrezygnowałam i żałuje. Zawsze marzyłam aby być prawnikiem, niestety nie potrafię kuć na pamięć. Nie mam najmniejszych problemów z logiką i rozumowaniem ale mój umysł jest zamknięty na wkuwanie. Dla przykładu jedno zdanie na pamięć to dla mnie pół godziny a dla jednrgo 30 sekund.

kancelaria to nie sala sadowa kolezanko:o Zrezygnuj ze studiow skoro uwazasz sie za takiego geniusza. Zobaczymy czy wtedy tez bedziesz tak spiewala

belle de jour 1982 a powiedz mi kim ty jestes i co skonczylas ze tak madrujesz ??

hehe doskonale Cie rozumiem, tez jestem po studiach prawniczych, kucie setek ustaw na pamięć i innych dupereli ktore nie maja w ogole zwiazku z niczym i sa nieprzydatne do zycia ani pracy, jedna madra baba tylko byla, rzucila 10 ustaw na stol kazdemu na egzaminie do tego test na 50 pytan i powiedziala rozwiazujcie :)

belle ty idiotko, prawnik ktory na rozprawie na szybko szuka przepisu, jakbys nie wiedziala prawnik na rozprawe nie idzie na żywca tylko sie do niej starannie przygotowuje wczesniej , poza tym istota prawniczej wiedzy polega na umiejetnosci znalezienia i posiadaniu pojecia gdzie szukac i jak wykorzystac i kombinowac a nie na bezmyslnym ryciu na pamiec, kurwa ty tepa cipo!!!! :D

belle de jour 1982 i nie nazywaj mnie dzieciem drogie dziecko bp praktycznie jestesmy rowniesniczkami

belle to przypadek takiego człowieka ktory nie potrafi selekcjonowac wiedzy tylko ryje wszystko to co nie zawsze mądrzy ludzie jej wciskają, jest to ewidentny brak inteligencji

buhahaha mozecie po mnie jechac. Panienka napisala, ze na rozprawie ona moze sobie korzystac z kodeksu. No wiec gdzie jej przygotowanie?? Prawnik z niej bedzie zaden. Kup sobie dyplom nie bedziesz musiala sie uczyc. A do tych wszystkich, ktorzy mnie wyzywaja: pocalujcie mnie w dupe prostacy.

A teraz juz wiem autorka i to drugie baja czy bojo to ta sama osoba:D hahahahaha biedactwo musi uzywac kilku nickow

belle de jour 1982 nie odpowiedzialas dziecino kim jestes i co skonczylas

przygotowanie jest w kodeksie, lezy kodeks z zakładką znakująca z którego przepisu korzysta, otwiera w odpowiednim momencie kodeks i przytacza przepis a nie ryje na pamięc , ty naprawde chuja wiesz wiec sie nei osmieszaj lepiej

belle de jour 1982 i przepros mnie za te oszczerstwa ale coz jak ktos nie ma argumentow to posluguje sie insynuacjami trudno pogodzic sie z tym ze twoja opinia jest jednostkowa

A co to ma za znaczenie?? To nie ja placze, ze nienawidze studiow i tyje od nadmiaru czekolady. Poza tym konczylam studia za granica wiec wybacz...

no niestety pudło, nie wydaje mi sie abym miała 2 osobowości ;) to że 2 osoby są przeciwko twoim durnym opiniom nie znaczy od razu ze musialas dostac rozdwojenia jazni

ze co?? hahahaha prosze cie...nie mam za co cie przepraszac leniwe stworzenie...