Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość scampi

klopot z siostra

Polecane posty

Gość scampi

dziewczyny, moze wy mi cos doradzicie, bo mi juz rece i cycki opadaja :O otoz mam siostre - niedojde zyciowa, ktora do tego jest leniem smierdzacym i nie ma zamiaru nic robic ze swoim zyciem. Wyprowadzila sie od meza (o rozwod juz jej sie nie chce zlozyc papierow), zamieszkala w starym domu po rodzicach i doprowadza go do runiny. Oczywiscie trudno, zeby robila jakies wielkie remonty, ale jej sie nawet pospratac nie chce. Nie pracuje, calymi dniami siedzi przy kompie albo przed tv.Wszedzie sie walaja brudne lumpy, zabawki, brudne naczynia, kuchenka zyje wlasnym zyciem taki na niej jest brud, a w szafce gdzie stoi kosz na smieci niedlugo sie karaluchy zalegna :O Ciezko opisac co sie tam dzieje, ale uwiezcie, jest strasznie. i ogolnie ona niech sobie zgnije w tym syfie, ale ma jeszcze dwojke dzieci, jedno wlasnie poszlo do szkoly, drugie ma 4 latka. Tych dzieci najbardziej mi szkoda, bo co one za zycie maja. Nawet nie moga znajomych do domu przyporiwadzic bo wstyd :O no i zeby nie wyrosly na kolejne pokolenie nieudacznikow Jak im pomoc (tym dzieciom)? Macie jakies pomysly, doswiadczenia z nierobami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyklods
niezla jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scampi
oczywiscie, i to nie raz. Ostatnio jak zacznelam z nia rozmowe zeby posprzatala, towlozyla sobie palce do uszu i powtarzala 'nic nie slysze, nic nie slysze' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaabogaa
a ty nie masz innych problemow tylko balagan u siostry w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scampi
mam inne problemy ale jedno z jej dzieci do chrztu trzymalam, to sie nim przejmuje. Dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollaboga
dziwne a moze ciebie boli ze dostala dom po rodzicach, a ty nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scampi
jak nie masz nic do gadania to sie nie odzywaj dom dostalysmy po polowie, tylko ja kupilam swoje mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marti i Nika
To się nazywa depresja. Pomóż siostrze, a nie jeszcze ją dobijaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjnelogo
a przyszło Ci do głowy, że ona może miec depresję? Ludzie z problemami życiowymi zostawiają wszystko jak stoi i uciekają w inny swiat... Może spróbuj jej pomóc..? dowiedzieć się dlaczego tak jest? A jak znasz ją i wiesz że nie w tym problem, to może postrasz, że zawołasz opiekę społeczną do domu i pokazesz im chlew w którym muszą żyć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scampi, a moze ona ma depresje? A jakbys tak jej zaproponowala pomoc....wpadnij ze ścierami mopem, worami na śmiecie w sobote czy niedziele i powiedz jej ze po prostu przyszłaś jej pomóc...zamówcie sobie pizze , dzieciakom właczcie film, to i przy okazji pogadacie od serca i powiesz jej w miedzyczasie co cie boli w jej zachowaniu...Myślę ze ona sobie po prostu nie radzi z własnym życiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scampi
no tak, jak ja mam jej pomoc? proponaowalam terapie, ze ja sie dziecmi zajme w tym czasie jak ona bedzie miala warsztaty. Probowalam zalatwic robote, to zawsze nie taka. Znalazlam kursy pomaturalne (na tylko ogolniak), zeby jakis zawod zdobyla, to jakos nie zdazyla na czas dokumentow zlozyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapska
a kto ja utrzymuje skoro nic nie robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scampi
Tylko ja jej juz chyba nie chce pomagac. Ona odrzuca wszystkie oferowame formy pomocy (za wyjatkuem finansowej, oczywiscie) ja tylko chcialabym te biedne dzieciaki od podobnego losu uchronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollaboga
ale w jaki sposób chcesz dzieciom pomóc? chodzą głodne, obdarte, nie są kochane ? rozumiem ze chodzi ci o to, ze ich matka wegetuje, a nie zyje wg Ciebie, ze boisz sie ze nie bedzie dla tych dzieci dobrym wzorem i ze wyrosną na podobnych nieudaczników majacych w domu balagan, tak? Wiesz tu nie mozesz im pomoc inaczej jak wlasnie pomagając ich matce - tytlko ze Ty tego nie chcesz robic, wiec ? Wcale nie musi byc tak, ze dzieci są jak ich rodzice - wlasnie czesto gesto jest odwrotnie - jak rosną i zaczunają miec swoje zdanie i widzą ze cos im sie nie podoba, to same pozniej dążą do tego by żyć inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×