Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIC NIE ROBIE

TAK WYGLĄDA MÓJ DZIEŃ

Polecane posty

Gość dojixxn
Z dnia na dzień nie zmienisz swoich nawyków! Musisz zastosować metodę kaizen, poczytaj o niej w necie albo kup książkę, kosztuje 5 pln na allegro. Metoda ta mówi, że człowiek podświadomie boi się wielkich zmian, jeśli będziesz chciała zmienić swoje życię z dnia na dzień nic z tego nie wyjdzie. Popatrz ile osób robi wielkie postanowienia na sylwestra i w 90 kilku % nic z tego nie wychodzi. Metoda kaizen jest inna, twierdzi ona, że wyrabiać nawyki trzeba małymi kroczkami. np kładź się spać o 4.45 i wstawaj o 15.40 przez kilka dni, potem o 4,30 itd. Ogólnie jest bardzo ciekawa i w dłuższym okresie czasu przynosi świetne rezultaty. (Jeśli denerwuje Cię myśl o tym, że proces zmian będzie trwał tak długo, to pomyśl, że prubująć zmienić wszystko z dnia na dzień nic nie osiągniesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIC NIE ROBIE
do dojixxn myśle, że mądrze piszesz, bo juz probowalam zastosowac te radyklane zmiany, które inni polecają, ale byly krótkotrwale i znow wracalam do punkut wyjscia. Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedulaaaaaa
tez tak mialam, pozniej zaczelam o 6 sie szykowac i o 9 szlam na miasto, szlam spac kolo 15, 17 i w koncu wrocilo do normy,. jakbys pracowala na noce + depresja. znam to dramat. wyjdz z tego- jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojixxx
Gdy ja pierwszy raz usłyszałem o kaizen byłem nią zachwycony. Wcześniej miałem masę bardzo ambitnych celów, ale po kilku dniach znowu siedziałem przed telewizorem i oglądałem głupkowate komedie. Wysyłam Ci linka do tej książki (zgodnie z filozofią kaizen jest bardzo cienka i łatwo się ją czyta ) http://chomikuj.pl/januszernest/Biblioteka/Kaizen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIC NIE ROBIE
Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodziłam to samo
napiszę, może ktoś zechce pogadać otóż tak wyglądalo moje "życie" piszę w cudzyslowiu, bo tego stanu nie mozna nazwać zyciem byłam jakims "bytem" jak komórka, pierwotniak, wegetowałam, a nie zyłam zaczęło się od bolesnego dla mnie doświadczenia, załamanie, brak pomysłu na dalsze życie, na zrobienie czegokolwiek ze soba, no ale wtedy jeszcze studiowałam, więc wzięłam się za siebie, obrona itd. a potem? potem mozolne szukanie pracy 3-miesięczny staz a po nim pol roku nic bylo dokladnie jak piszecie, doslownie!!! moj dzien wyglądał tak: mieszkalam sama, dzien zaczynalam w okolicach godz. 16 budzilam sie wczesniej, ale zazwyczaj nie mialam powodu, zeby wstawac, jak ktos dzwonil udawalam chorą, bo wstyd bylo mi sie przyznac, ze wstawalam kiedy ludzie wracali z pracy pierwsze pare godzin po przebudzeniu spedzalam przed komputerem, pozniej albo sie z kims umawialam na jakies wyjscie typu piwo, jedzenie itd. albo szukalam okazji do wyjscia gdziekolwiek (do kolezanki na kawe, na film, na pogadanki, cokolwiek) zazwyczaj umawialam sie ze znajomą, znajomymi na jakies piwo, wtedy wracalam pozno i w miare zasypialam, ale jesli nie to byla katorga! siedzialam przed komputerem, zazwyczaj na kafeterii albo innych podobnych stronach z racji tego, ze spalam do 16 to nie chcialo mi sie spac wieczorami, a jak chcialo to walczylam ze snem, balam sie spac, mialam koszmary, budzilam sie z lekiem, z krzykiem w nocy, a nikogo dookoła potem tak leżałam bez ruchu, po jakimś czasie zasypiałam i tak schodziło do 16 pamietam te poranki, kiedy z okna obserwowalam te rodziny ...oni do pracy, dzieciaki do szkoly, ja tylko patrzylam i plakalam z czasem przestalam plakac kaxdy dzien byl taki sam, w sumie jaki dzien? zimą wstawalam kiedy bylo juz ciemno, kladlam sie kiedy robilo sie jasno, a ludzie za oknem zaczynali zycie nic mnie nie cieszyło, wszystko wkurwialo siedzialam w domu, ktory wygladal potem jak chlew, bo nie chcialo mi sie sprzatac, przestalam do siebie zapraszac, bo wstyd mi bylo kogokolwiek zaprosic do srodka, kiedy o tej 16 (plus-minus) sie budzilam lezalam jeszcze jakies pol godziny i zastanawialamn sie co mam robic? wstawac? spac mi sie juz nie chcialo, ale po co wstawac? nie umialam sie usmiechac, ciągle plakalam albo chodzilam wkurwiona, nic mnie nie smieszylo, nic mnie nie bawilo, doszly mysli samobójcze juz nawet nie plakalam kiedy o tym myslalam, zastanwaialm sie tylko jak to zrobie, tak zeby nie bolalo, zalowalam tylko jednej osoby...wiedzialam, ze ona tego nie przezyje nadszedl jakis dzien, jeden z wielu nie wiem czemu po prostu wiedzialam, ze jak niczego nie zmienię zginę, utopię się we własnym żalu, rozczarowaniu bywały dni, kiedy leżałam bezczynnie, tak po prostu leżałam albo wstawałam i robiłam coś tak mechanicznie, że gdyby ktos sie mnie zapytal co robilam 15 minut wczesniej nie bylabym w stanie odpowiedziec to sie poglebialo i poglebialo pewnego dnia wstalam i powiedzialam do siebie po imieniu" XXX albo cos robisz ze swoim zyciem albo je skoncz" ...wiec wybralam sobie miasto w Polsce (nam morzem ;) ) pozyczyłam pieniądze i wyruszyłam w poszukiwaniu celu nie znam tu nikogo praktycznie, ale trafiłam na raczej fajnych współlokatorów, wynajmuję malutki pokoik w mieszkaniu, znalazlam jakąś pracę, nie szczyt marzen, ale zamierzam szukac, zyję sobie jakos, wracam pozno, siedze potem sama przed komputerem więc niby nic sie nie zmieniło, ale jakoś inaczej się czuję, smutno mi, bo nie mam się z kim spotkać, ale moje samopoczucie nie wiem czemu uległo zmianie, powiedzialam sobie dosc! chce odmienic swoje zycie! nie wiem co bedzie, bo to bardzo krotko trwa, raptem 2 tygodznie, ale czuje sie (i mam nadzieję, że tak będzie) znacznie lepiej dalej jestem samotna i w pewnym sensie nieszcęśliwa, ale chyba sama sobie w końcu czymś zaimponowałam ciekawe czy ktoś to w ogóle przeczyta, w każdym razie ja się uśmiecham jak to piszę :) miłej nocy albo dnia, w zależności kto jak wstaje :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojixxx
nie musisz ściągać z chomika!! możesz kupić przez internet, albo poszukać w bibliotekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIC NIE ROBIE
Ja przeczytałam hmm, Twoja decyzja wymagała wielkiej odwagii, nie potrafilabym wyporwadzic sie w nieznane, choc czasem mam ochote wyrawac sie z tego marazmu wyjechac daleko do zupelnie innego miejsca ale zawsze mam na myśli inne panstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojixxx
Ja przeczytałem, życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodziłam to samo
dziewczyny to nie odwaga, to ta obojetność na zycie sprawiła, że postanowiłam wyjechac! autorko, ja na inne państwo bym się nie zdecydowała, bo nie znam na tyle języka, ani nie mam tam kompletnie nikogo,niby tutaj też, ale to co innego, to dalej Polska :) rzuć ten marazm, idz na żywioł, co masz do stracenia? dzieci, mąż, super praca? wyjedz tam gdzie zawsze chcialas albo gdzie moglabys chciec? tylko spróbuj tak jak i ja, ja tylko probuje :) nie to nie ale chcialabym bardzo :) pamietaj, mozesz wyjechac na miesiac, na dwa, trzy, twoja rzecz zrób cos ze swoim zyciem, bo bedziesz miala takie mysli jak ja mnie nawet wstawanie bolalo, nie moglam zniesc psychicznie wlasnej bezuzytecznosci, dlatego atlas do reki, glowa do gory i ...zyjemy !!! :) ja juz cie bede motywowac, tylko pisz:) ps. obym sama dalej miala taka motywację :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyk 007
hej:) mój "żywot" jest bardzo podobny.... z tą różnicą, że zasypiam w okolicach 4 (bywało gorzej bo zdarzało się o 6 ale jakoś przesunęłam tą granicę), budze się w okolicach 15:O wstaje, lekko się ogarniam, odpalam kompa (poczta, wysyłam CV) wracają domownicy, gadam z mama, jem obiad od godziny 20 net aż do zaśnięcia:O żyć nie umierać:( każdy dzień taki sam... próbuje walczyć z tym rytmem ale jakos mi nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuu up
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×