co myslicie / planowanie plci

Hej. jestem w 5 tyg ciazy , celowalismu na chlopaka. owu mialam stymulowana clo , w 13 dniu pechherzyk 24 mm, odrazu pregnyl na pekniecie, przed zastrzykiem zrobilam test owu i wyszedl pozytywny. nastepnie odczekalismy 24 h i dodziela :) udalo sie. myslicie ze udalo sie zwiekszyc sznase na chlopaka ? w dniu staran czyli 24 h po pregnylu i tescie pozytuwnym test owu wyszedl juz negatywny.

nikt sie nie wypowie ?

jest duże prawdopodobienstwo ze bedzie to chłopczyk ;)

jestesmy tacy podekscytowani bo to nasze pierwsze dziecko . Maz mowi ze jemu jest wszystko jedno co bedzie , ja tez w sumie tez tak mysle ale tak skrycie fajnie by bylo jakbu pierwszy byl chlopczyk :)

Ja mam 2 chłopców z dnia owulacji więc myślę, ze szansa jest ;)

Gratuluje !!! :) Tylko ja nie mam pewnosci czy wlasnie wtedy byla owu. Po podaniu prenylu pecherzyk peka do 36 h , a test owu wychodzi pozytywny przed owu ok 24-36 h . a nie wiem jak jest z plcia jezeli przytulanko jest 12 h - 16 h przed owu .

Nikt nigdy nie jest w stanie dokładnie określic samego momentu owulacji. Zawsze jest szansa 50/50% ale im bliżej owulacji tym wieksza jest szansa na chłopca. Gdybyś prowadziła pomiry temp. to mogłabyś wiedziec kiedy owulacja się odbyła. Również gratuluje i ciesz się ciążą bo to pierwsze dziecko to nie ma znaczenia co będzie :) jesli interesuje cię planowanie płci to zapraszam na topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1350194

ja szczerze mówiąc, w ogóle nie ufam tej metodzie. Byłam na USG dopochwowym, miałam pewność, że jestem właśnie w trakcie owulacji, bo ginekolog, to potwierdziła, przystąpiliśmy do starań i nie udało się wycelować w chłopca, bo jest dziewczynka. A mam pewność, że miałam owulację. Koleżanka celowała na kilka dni przed owulacją (również potwierdzone, bo ma lady comp do obliczania owulacji) i nie udało się, ma synka. Teraz moja siostra próbowała, zaopatrzyła się w paski owulacyjne i na 3 dni przed spodziewaną owulacją przystąpili do starań i dzisiaj się okazało, że będzie synek. Raczej liczyłabym na łut szczęścia, a nie na zawodną metodę:-)