niezdecydowany?????

Witam piszę bo mam mały problem, otóż 2 lata zaczęłam nową pracę gdzie poznałam sporo fajnych osób, jedna z nich był on. Nie wiem jak doszło do tego że zbliżyliśmy się do siebie bo nie był zupełnie w moim typie. Spędziliśmy razem jedna noc po czym nie miałam ochoty na dalsze spotkania, on wprost odwrotnie strasznie o nie zabiegał. Po jakimś czasie spotkaliśmy się ponownie i coś się zmieniło, zaczął mnie intrygować i interesować. Przez pewien okres było cudownie, super sex komplementy, motylki w brzuchu itd. Jednak nic więcej, nigdy nie nazwaliśmy naszej relacji. To trwa już rok i chciałabym zrobić krok do przodu on jednak nie, wiem ze mu na mnie zależy ale on nie chce nic zmieniać. Nie wiem co robić, czy mam dalej się z nim spotykać i tracić czas? (strasznie mi na nim zależy i chyba się zakochałam) czy dać sobie spokój i zainteresować facetem który będzie chciał dzielić ze mną życie a nie tylko łóżko:/

Ale jaki krok masz na mysli? Chcesz slub? dziecko itd? Czy chodzi o cos innego..?

Oboje jesteśmy przed 30, nie chce od razu brać ślubu i zakładać rodziny. Wystarczy mi związek ze wszystkimi konsekwencjami ;)