Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 3,5 latki

Operacja dziecka-narkoza-skutki uboczne .

Polecane posty

1.lekarze dsokanale wiedza jaka ilosc dawki podac moga takiemu malemu dziecku (moje tez bylo kiedys pod narkoza) ,zapytaja ci sie o wage dziecka. 2. napewno dzieciatko bedzie plakac ,oni poprostu prztrzymaja je sila. :( smutne ale prawdziwe. a jak dostanie narkoze to 2 sekundy i bedzie sobie spalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Mi jak nie pozwolili z nią być wtedy przy tym zszywaniu paluszka to na pewno nie pozwolą mi iść z nią na salę operacyjną. Jejuu to już jutro,eh.. samo to przyjmowanie na oddział ile trwa :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana moze cie wyrzucili zebys tam nie zemdlala i jeszcze z toba bylby klopot:) a na powaznie: uwierz mi, zeby zaopatrzyc rane, nawet niewielka na palcu, konieczne jest zeby pacjent lezal w miare nieruchomo bo wtedy nic z tego nie wyjdzie, dziecko kopie, rzuca sie we wszystkie strony, wstawac chce, a wbrew pozorom sily ma duzo, no i co wtedy? uspokoic sie nie daje, znieczulenia ogolnego mu sie przeciez nie da a jakos ten palec zaszyc trzeba no i trzeba je przytrzymac, czasem nawet w kilka osob, no a z boku to tak wyglada jak wyglada niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sale operacyjna nie bedziesz mogla wejsc, to pewne. moj mial robiona gastroskopie,tez nie moglam byc przy tym . no wlasnie,najwazniejsze to nie pokazuj dziecku ze sie boisz. i pomysl,ze jutro o tej porze bedzie po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
no właśnie ten szpital w którym ja byłam to szpital prywatny ( choć zabieg był refundowany przez nfz ) i tam podejście było takie a nie inne dostałam tylko zielony fartuch i trzymalam malucha za rękę aż zasnęła właśnie na sali operacyjnej i nikt jakos problemu z wejściem tam nie robił , wszystkie dzieci zresztą sa tam tak traktowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Lionne- ale ja naprawdę nie mam żalu za to,ze mnie wyrzucili,bo wtedy moze mnie się wyrywała do mnie,ja rozumiem,że oni ją muszą przytrzymać no bo jakoś to zszyć trzeba, rozumiem,tylko po prostu jestem też matką i jak widzę moje dziecko w takim stanie histerii to aż mi się płakać chce.. Ale myślę,że jakbym była przy małej i to ja jej tą główkę trzymała czy stała z boku to może byłaby spokojniejsza.. Ja staram sie rozumieć,że oni też jej nie robią krzywdy,że jakoś zszyć musieli,ale chyba każdej matce pękało by serce gdyby stała za drzwiami i słyszała jak jej dziecko się zanosi od płaczu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
lekarze po prostu wychodza z założenia ,że trZeba maxymalnie ograniczyc dziecięcy stres ... a zabranie siłą od rodzica to chyba największa trauma dla malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
No właśnie to zabranie jej ode mnie w takim jej płaczu euforii też nie było zbyt dobre , bo ona się aż trzęsła ze strachu, z płaczu,a ja czekałam za tymi cholernymi drzwiami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Boję się tego jutrzejszego dnia,z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą , a z drugiej tyle jej stresu,płaczu.. Boję się,cholernie się boję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak widzę moje dziecko w takim stanie histerii to aż mi się płakać chce.. " autorko ja cie rozumiem ale moze wlasnie tu jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
lionne- nie okazywałam małej nigdy tego co czuję,jak czekaliśmy w tym szpitalu na korytarzu to chociaż ona płakała strasznie ja tylko jej mówiłam,że jestem przy niej i że może będzie troszkę bolało,no i przytulałam ją,ale nie pokazywałam jej,że płaczę czy coś . I też nie straszyłam typu " tam jest niedobry pan doktor.. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
W ogóle ja rozmawiałam z mała dzisiaj,że jutro trzeba będzie iść do szpitala,że będzie miała operację ( starałam się wytłumaczyć na przykładzie chorego misia,pokazać co będzie p.doktor robił ) no i nie podobało jej się to,pytała się czy pan doktor będzie robić zastrzyk,jak długo tam będziemy,kiedy wrócimy do domu,po czym stwierdziła,ze ona nie chce tam iść . Teraz maż ją usypia,a ona płacze,że jutro nie chce tam iść.. mąż jej tłumaczy,zę trzeba,ze będzie zdrowa,no ale nie dociera.. Boję się jutrzejszego dnia,naprawdę boję się jej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz nie musisz nawet okazywac dziecku ze sie boisz czy denerwujesz, ono czuje to jakims szostym zmyslem; wystarczy ze jestes emocjonalna osoba... pamietam jak musialam pojsc do lekarza bo kaszlalam, mialam czyba 16 lat; generalnie malo chorowalam a moja mama jakos bala sie lekarzy, nigdy mi tego nie powiedziala ani nie okazala, ale ja to po prostu wiedzialam, dla mojej mamy pojscie do lekarza bylo ostatecznoscia, wiec mi kojarzylo sie z czyms strasznym; poszlam choc balam sie bardzo, ledwo dalam rade pwoiedziec kilka slow lekarzowi a ten o zgrozo przepisal mi penicyline w zastrzykach! Boze jak ja plakalam przez cala droge! jakby mi co najmniej noge mieli amputowac... tak sie balam tych zastrzykow:) teraz sie z tego smieje:) autorko, niezaleznie od reakcji twojej corki na pewno nie stanie jej sie krzywda; i tego sie trzymaj:) tylko daj znac jak poszlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
lionne- no racja ona musi to wyczuwać :( . Tylko szkoda,ze takim płaczem i histerią to przyjmuje . Obecnie nie chce spać,bo nie tak zrozumiała moje słowa chyba i ubzdurała sobie,że jak się obudzi to trzeba będzie tam iść . To wywnioskowałam,ze ona zrozumiała,ze jak nie pójdzie spać to nie będzie musiała tam iść . Kurcze noo.. ! Nie wiem jak do niej tak delikatnie dotrzeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Ja nie wiem jak do niej dotrzeć,jest już dość późno jak na nią,ona zawsze przed 20 już śpi.. a teraz ona płacze,że chce być zdrowa bez operacji . Nie mam już siły , ja jej tłumaczę,mąż jej tłumaczy,a ona i tak rozumie nie tak jak my byśmy chcieli . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Mam pytanie a gdybym zostawiła swoją córkę w szpitalu na pastwę losu to by było fajnie;) a niech sobie wyje mam ją w dupie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
ejj no to wyżej to jest podszyw ! w życiu bym jej nie zostawiła samej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaryska87
Jasne tak nam tłumacz,gupia kobita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
klaryska87 - nienormalna jesteś ? w życiu bym jej nie zostawiła na noc samej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Dziewczyny,ja muszę lecieć,jutro trzeba rano wstać bo o 7 mamy być w szpitalu,ok 11 ma być zabieg . Odezwę się jakjuż będziemy w domu . Dzięki bardzo za wszystko,Dobranoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze poloz sie spac razem z corka? powodzenia jutro! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik062007
to straszne jak lekarze traktuja dzieci w tych szpitalach. rozumiem, ze nie moga podchodzic emocjonalnie, ale troche delikatnosci by chyba nie zaszkodzilo. jak mogli Cie wyrzucic z sali? ze swoja corka mialam przeboje z okulistkami. trzymaly tak, ze zrobily dziecku rany na twarzy. a jak wybralam sie do innej okulistki, to okazalo sie, ze badanie dna oka mogla wykonac prawie bezdotykowo i dziecko prawie wogole nie zaplakalo. jak sie chce-to mozna. ale po co byc delikatnym. najprosciej uzyc sily w stosunku do dziecka, a niech ma pozniej uraz do lekarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbettiixx
i jak??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama krystiana
mój synek miał wycinany migdał też pod narkozą,też cały ten pobyt w szpitalu był straszny,mały nie chciał spać,nie chciał jeść,a przed narkozą to wyglądało tak : przyszły pielęgniarki,założyły małemu wenflon,mały się darł w niebogłosy,no ale to nikogo nie obchodziło,dostał jakiś lek dożylny,który go trochę uspokoił i wyciszył,ale już wtedy nie mógł wstawać z łóżeczka,musiał leżeć,a mały strasznie chciał wstać,a za jakies 10 minut przyszła anestezjolog z pielęgniarką,kazały małego rozebrać i położyć na tym łóżku,no i na tym łóżku dostał głupiego jasia,chwile leżał taki otumaniony ale zasnął . Jedyny minus taki,że mały później strasznie wymiotował ! :( . Mam nadzieję,że u was wszystko się uda . Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Kochane już jesteśmy w domu,dzisiaj wyszłyśmy,wszystko poszło ok. Tylko usypianie małej wyglądało strasznie,bo zakładały 2 razy sam wenflon,bo się tak rzucała,że źle trafiły . Później dostała jakis lek "otumiający",no ale to jeszcze nie była narkoza . Trochę się uspokoiła,no i ją rozebrali i dostała wtedy narkozę . Zabieg trwał jakies 25 minut . Ogólnie wszystko było ok,ale strasznie wymiotowała. :( Dobrze,zę już jesteśmy w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze ze juz po:) a jak malutka sie czuje teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
Przestraszona troszkę,cały czas sie pyta czy będzie musiała tam wracać,no ale mam nadzieję,że to minie niedługo . W ogóle cieżko zniosła ten pobyt,bo cały czas ktoś przychodził na salę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3,5 latki
No,ale już zasnęła w swoim łóżeczku,więc mam nadzieję,że czuje sie już bezpiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dziecko zostanie mimo próby szarpania uśpione nawet na stojąco. Dzieciom przed uśpieniem zdejmuje się buty i skarpetki i trzy złączone stopy do momentu uśpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×