wstydziłabym sie iść do slubu...

każdy ma swój punkt widzenia. Dla mnie osobiście to wstyd bo: -patrza goście - większość wie ze powodem był brzuch -zagrożenie poronieniem -wstyd jako katolik

szłam z brzuchem TAK KOCHANA, DLA CIEBIE LOGIKI TU NIE MA, BO NAWET NIE WIESZ CO TO TAKIEGO.

szłam z brzuchem NIE MOGLAS POCZEKAC ZE SLUBEM? CZEMU Z BRZUCHEM SZLAS DO SLUBU? A GDYBY NIE BRZUCH, TO PEWNIE DZIS BYLA BYC SAMA ALBO Z INNYM TAK?

aha jestem pasywny

Ja za to jestem domina

moja siostra brała ślub po porodzie i nie musiała zmieniac zadnych nazwisk. po prostu przed ślubem ojciec idzie po akt ze po urodzeniu bedzie ojcem dzieci i je uznaje. Nawet sie porządnie wytanczyć z brzuchem nie idzie:)

malunia 333 to pisza kobiety które to spotkało i tyle im sie nie przemówi. Ale skoro tak zrobiły to nie powinny sie nazywac katoliczkami.

nadijaa ALE DLA NICH NAJWAZNIEJSZE JEST TO, ZE DZIECKO URODZI SIE PO SLUBIE :-) WTEDY BEDA UZNANI ZA CZYSTYCH I RELIGIJNYCH :)

nadijaa, a nazwiska matki nie musiała zmieniać?

taką przyjemnośćą było wam iść z brzuchem przed ołtarz, najświętsze miejsce?? skoro wam sie tak spieszyło. ?? :) strach przed strata faceta, nic więcej.

my mieliśmy zaplanowany ślub na konkretną datę no i 3 miesiące wcześniej zaciążyłam, i co? miałam przekładać ślub bo dziecko w drodze? :o zresztą 3 miesiąc to brzucha nie widać... ale i tak rodzina wiedziała i wszyscy gratulowali a nie jakieś jazdy że to z powodu brzucha bo jak zapraszaliśmy to jeszcze nie byłam w ciąży...

nie , nie musiała zmieniac. Poza tym to są formalności na jeden dzień, a nie jakies problemy. Czyli tylko z powodu nazwiska sie bierze ślub?? Co powód to lepszy.

nadijja kochal bym cie

Tylko moj ojciec byl troche obrazony on jest wsluchany w radio maryja i moze temu. Powiedzial ze wstyd przed rodzinna przynosze z tym benkartem zrobilo mi sie zal ale moj szwagier szybko mnie pocieszyl w toalecie (maz o tym nie wie)

nadija, co ty sie tak pieklisz dziewczyno? ochlon troche, bo ta twoja krucjata przeciwko ciezarnym pannom mlodym jest smieszna i niedorzeczna. zascianek, moznaby powiedziec. masz jakas fobie na punkcie tego "co ludzie powiedza" i automatycznie zarzucasz to innym. nie mierz wszystkich wlasna miarka, to, ze ty sikalabys ze strachu przed opinia obcych ludzi albo przed tym, ze cie facet zostawi z brzuchem, nie znaczy, ze kazdy ma tak samo. wielu ludzi mysli racjonalnie i ma fajnych facetow. jesli tobie sie nie trafilo, to przykro. szukaj dalej ;)

no dobrze, skoro tak twierdzisz to masz rację. pewnie nie tylko w tej sprawie. pewnie masz zawsze rację. :D

Akurat teraz ciaza nie jest wcale powodem do slubu i raczej nikt tak nie mysli. Ludzie pobieraja sie bo chca i nikt ich do tego nie zmusza. A malo jest par, ktore maja dzieci a slubu nie maja?

nadija "idzie"to się po ulicy.To mój przyszły mąż zabiegał ,nie ja:D,nie każda musi błagać faceta,żeby się z nią ożenił:D.Z brzuchem przy ołtarzu wstyd,a z dzieckiem nie:D,pomyśl trochę jeżeli potrafisz:D,dla mnie nie ma znaczenia czy w ciązy,czy z dzieckiem czy bez.Na codzień.

ale mi sie trafilo:) i ja nie mam problemu. jestes katoliczką to sie szanuj. osobiście zaściankiem nazywam pobieranie sie dla dziecka.

nie pisałam,ze jestem katoliczką:D Poza tym szanowanie się to nie sprawa wiary,tylko wychowania:D

Ja się szanuję,ciekawe ilu facetów cie przeleciało nim wyrosłas na taką nibydziewcę:D

Zbieram mlecz na osiedlowym trawniku jak sasiedzi sie pytaja co robie gadam ze to dla chomikow a w rzeczywistosci robie sobie katolicki wywar i nasiadowe dlatego nie bede w ciazy podczas slubu.

żyjemy wśród ludzi, a nie na jakiejs wyspie i dlatego zawsze musimy sie liczyć równiez z z opinia innych. jak nas widza tak nas piszą. Mi nie chodzi w 100% o opinie innych a w większosci o religie. Skoro jestes katoliczką to sie pilnuj.

nie musze byc katoliczka, zeby sie szanowac. mozna zachowac godnosc i bez religii. skoro ci sie trafilo, to dobrze - choc nie jestem tego az tak pewna.. cyt. "strach przed strata faceta, nic więcej." - jak to mowia, uderz w stol, a nozyce sie odezwa ;)

ja nie brałam ślubu z powodu dziecka abym miała w sobie strach i musiała sie posuwac az do tego by przed ołtarzem stanąć z brzuchem

nadija żegnam,nie potrafię dyskutować z Ynteligencją:D

nadijaa nagle każda tu zaraz powie ze nie jest katoliczką:) hehehe w innych religiach jeszcze gorzej bo by was za to ukamieniowali:)

nie zesrajcie sie przypadkiem każdy robi jak uważa a innym g.... do tego autorko- wstydzilbys sie, twoja sprawa i co nas to obchodzi, inne sie nie wstydza i to też jest ich sprawa i nic ci do tego

nadja- skoro Twoim jedynym osiągnięciem jest pójście do śłubu "bez brzucha" to gratuluję :)

dokładnie nic mi do tego, jak i komus do mnie.