Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

wstydziłabym sie iść do slubu...

Polecane posty

hmmmm, czytam i czytam i twierdzę, ze kobiety które wyszły za mąż w ciąży nigdy sie nie przyznają ze powodem był wyłącznie strach, który to przyspieszył. Bo nikt mi nie powie ze taką przyjemnościa jest iść w ciąży do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadijaa nie przejmuj sie. 50% wypowie sie, ze nie jest to fajny widok, a 50% wypowie sie inaczej, takze nie ma tu nad czym rozmyslac. Jedna polowa wypowie sie tak tylko i wylacznie dlatego,bo sama tego doswiadczyła. Moje dziecko urodzilo sie przed slubem. Facet chcial odrazu, ale ja nie chcialam, bo zaraz tez bylo by gadanie, ze bierze slub bo brzuch ;/ A jak ktos tam napisal, ze bral slub z brzuchem i goscie gratulowali, to wiedz, ze rodzinka jak rodzinka inaczej Ci nie powie, a jak wszyscy po zabawie sie rozeszli do swych domow, bądź swiadoma tego, ze mowili calkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxf5456
jaki wstyd, to widoczna oznaka, że nie używają zabronionej antykoncepcji. *** alez tez znaczy ze sie pieprza przed slubem, co tez jest zabronione :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxf5456
jaki wstyd, to widoczna oznaka, że nie używają zabronionej antykoncepcji. ** ale tez znaczy ze sie pieprzyli przed slubem, tez zabronione * a wyglada ohydnie ... brzuch na slubie bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy patrzy na co innego.. jedni na czystosc, a inni na powod slubu. Ja bym bardziej patrzyla na powod slubu i w zadnym wypadku nie probowała oszukiwac samej siebie. Taka laska z brzuchem w bialej sukience i w dodatku z welonem mnie przeraza poprostu, dla mnie był by to wstyd, bo kazdy dorosly czlowiek wie co oznacza nie tyle co biała sukienka, ale welon. A taka zalozy biala kiecke, welon i jeszcze z brzuchem, co jedno drugiemu zaprzecza niesamowicie - szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety które brały ślub z powodu ciąży czy was nie przeraza fakt ze po slubie mogłybyście poronic, nie mówie ze w dzien wesela ale potem. Różne są przypadki. osobiście znam taka pare, która brała ślub bo kobieta była w ciąży i ponoć tez sie kochali, po miesiącu ona poroniła i sie natychmiast rozeszli. To was nie przeraza...nie mówie ze we wszystkich przypadkach ale w wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli on i ona kochają się
i mieli zaplanowany ślub w przyszłości, a ciąża tylko przyśpieszyła termin, to brzemienna pana młoda , jest cudownym obrazem dopełnionej miłości..... jeśli złapała na ciąże chłopa i ciągnie go do ołtarza, jest paskudne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co slub przyspieszac z powodu ciazy? bo ja tego nie moge zrozumiec. Czy na papierze bedzie wypisane ze kobieta jest bezdzietna ale w ciazy>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j_ulka
jak mi by się coś takiego zdarzyło (mam termin ślubu na lipiec 2012 tylko cywilny) to bym przełożyła ślub. Nie chciałabym iść z brzuchem. Parę lat temu byłam na ślubie koleżanki była w 5 miesiącu i wyglądała okropnie. Ale nie każda wygląda okropnie. Jednak ja bym poczekała i wzięła ślub po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyzxyz
ludzie biorący szybko ślub zachowuja sie jak typowe wsioki, zrobic bibe, gorzałke i brzuch pokazać;) heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bralam slub w ciazy
Od 9 lat jestem w szczesliwym zwiazku. Nigdy nie mielismy parcia na slub, byl w planach ale gdzies w nieokreslonej przyszlosci. Od lat zylismy jak malzenstwo: wspolne mieszkanie, finanse, kredyty, znajomi, rodzinne spotkani, a przede wszystkim milosc i przyjazn z roku na rok wieksza. Od ponad roku staralismy sie o dziecko, byly pewne zdrowotne problemy, ale udalo sie, zaszlam w ciaze i nagle wszystko sie zmienilo: nie wiem dlaczego ale nagle zformalizowanie zwiazku stalo sie dla nas wazne. Pewna forma "wicia gniazda" moze? Zalatwalismy jak opetani papiery (mieszkam za granica) i zorganizowalismy slub cywilny i kameralna kolacje w restauracji dla najblizszych i przyjaciol. Bylo cudnie. Nie wrzucajcie wszystkich do tego samego wora. Rozne sa historie i powody ktorymi kieruja sie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wy jesteście zaściankowe
malunia333 "Jedna polowa wypowie sie tak tylko i wylacznie dlatego,bo sama tego doswiadczyła". Bzdura. Ja nie widzę w tym niczego złego, choć tego nie doświadczyłam, bo ani nie mam dziecka, ani nawet z nikim jeeszcze nie spałam, bo się szanuję. A losy ludziom się róznie układają i to ich sprawa, kiedy chcą wziąć ślub i czy w ogóle chcą. Żyj i pozwól żyć innym. Ktoś się wtrąca w Twoje życie i każe Ci robić inaczej, niż Ty chcesz? Nie? To daj spokój innym. "Moje dziecko urodzilo sie przed slubem. Facet chcial odrazu, ale ja nie chcialam, bo zaraz tez bylo by gadanie, ze bierze slub bo brzuch ;/ A jak ktos tam napisal, ze bral slub z brzuchem i goscie gratulowali, to wiedz, ze rodzinka jak rodzinka inaczej Ci nie powie, a jak wszyscy po zabawie sie rozeszli do swych domow, bądź swiadoma tego, ze mowili calkiem inaczej". I tu wychodzi zaścianek w pełnej krasie. Jedyne, czym się martwisz, to nie to, jak Ci się potoczy życie i czy jakąs decyzją nie ranisz bliskiej sobie osoby, bo dla Ciebie przecież najważniejsze jest jedynie to, co ludzie powiedzą. :-D :-D :-D Jak Ci każą skoczyć w ogień, to też skoczysz? Jak każą kogoś zabić, to też to zrobisz, żeby się im przypodobać? Jak ja nie znoszę takich tępych, pozbawionych własnego myślenia i odpowiedzialności ludzi, którzy pójdą za innymi jak bydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wy jesteście zaściankowe
Zapewne jak podejmiesz złą decyzję tylko dlatego, żeby ludzie źle nie gadali, to jak potem spieprzy Ci się życie, to winą obarczysz ich, z siebie zwalając wszelką odpowiedzialność za niewłaściwą decyzję? Tak, tak, syndrom Piotrusia Pana - na innych przecież znacznie łatwiej zwalić. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wy jesteście zaściankowe
Tak sobie razem z Autorką tłumaczcie. Wasza rzekoma religijność to nic innego jak ukrycie własnego braku odpowiedzialności za życie swoje i uczucia bliskich osób, jak np. mężczyzny, który Was kocha, a Wy wolicie podjąć decyzję sprzeczną z jego oczekiwaniami, byle tylko zadowolić sąsiadów, ciotki i jakiś bliżej nieokreślony tłum ludzi, a potem w razie czego zwalić na nich winę za własne niepowodzenia. Tak przecież znacznie wygodniej, i sumienie ma się czyste. ;-) Osoba wierząca naprawdę, sama myśli nad tym, co robi. Nie jest mozliwe, by żył zgodnie z zasadami ten, kto samodzielnie nie myśli i nie podejmuje w życiu samodzielnie decyzji - tylko taka osoba jest w stanie mieć kontrolę (świadomą) nad tym, co robi. A Wy nam jedynie kit wciskacie. A jakby ta kobieta, która opisała, jak to ona najpierw urodziła dziecko, a dopiero potem wyszła za mąż, rzeczywiście była taką katoliczką, za jaką się ma, to by nie tylko nie miała dziecka przed ślubem ani nawet by jej to przez myśl nie przeszło. Ja nie jestem wielką katoliczką, ale w przeciwieństwie do Was przynajmniej nie jestem hipokrytką i nie udaję, że jest inaczej, aby się innym przypodobać. Co mnie obchodzi, co inni o tym myślą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno mnie tylko dziwi w podejsciu autorki, ze uwaza ze z brzuchem do slubu nie wypada bo co ludzie powiedza bo przeciez nie doczekali w czystosci do slubu, a z drugiej strony uwaza ze jak juz sie dziecko urodzi to juz mozna brac a przeciez dziecko chyba tez jest oznaka ze nie czekali do slubu. czy moze ja sie myle i brzuch owszem oznaka seksu przed slubem ale dziecko to juz nie? tak samo niezla hipokryzja zeby sie bzykac przed slubem ale uwazac ze to ok bo nie zaszlo sie w ciaze, ale jak ktos zaszedl to juz jest grzech. moze ja sie myle ale wydawalo mi sie ze zarowno te co zaszly w ciaze jak i te co "tylko" uprawialy seks przed slubem, popelnily taki sam grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..hh....,,
Ale co to wogóle za pierdolenie głupot. Od kiedy dziecko to wstyd? Wstyd to łażenie codziennie na kolanach do kościola, a potem zachowywanie sie jak zwykly skurwysyn, ale są wielce święci bo latają do kościoła. Kościol jest sto lat za murzynami, z 99% osób biorących ślub kościelny spalo ze soba przed ślubem, ale to jest okej, bo sie zabezbieczali. A taka sama parka, rownie mocno kochająca sie, rownież upawiala seks przed ślubem i idą wziąć ślub kościelny, le panna młoda ma brzuch to to jest wstyd i skanal. Weźcie walnijcie sie w łe najlepiej. Świat poszedł do przodu, a kościól zostl daleko w tyle. Przestrzegam zasad. Bożych. A ie zasad kościelnych. Kościół to tylko instutucja, księża w wiekszości mają kochanki cała kase zagarniają pod sutanne. Zdaj sobie pytanie. Wierzysz w Boga? Czy wierzysz w kościół? Myślisz że bóg by chciał żeby wszedzie stawino kościoły jeden wiekszy od drugiego, praktycznie ociekające złotem? Myślisz że chodzi o to żeby nie uprawaić seksu przed ślubem? Czy chodzi o to żeby starać sie być dobrym człowiekiem i nie czynić innym co Tobie niemiłe? Skoro sie kochają i skoro kobieta zaszła w ciąże, chcą yć ze sobą razem do końca życia, cieszą sie z ndejscia dziecka na świat, to po jaką cholere ktoś naskakuje na takich ludzi i uważa ich za gorszy gatunek, bo uprawaili seks przed ślubem. Mają żałować. Czego kurwa? Tego że niedługo na świecie pojawi sie ich dziecko?! Porąbane społeczeństwo.Jestem wierząca, przestrzegam 10 przykazań, przynajmniej staram sie, bo moja noga w kościele nie stanie.Bo ludzie wierzą teraz bardziej w kościół i zakazy i nakazy kościoła oraz w to co jakiś zaklamany ksidz im powie niż w Boga. Ja wierze w Boga a nie w kościół. JA wierze w miłość, a nie w potępienie bo ktoś uprawiał seks. Ludzie otrząśnijcie sie w końcu, bo niektórych wypowiedzi nie da sie przeczytać. Kościoł jest zacofany i szerzy sie w nim łapówkarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
kluska_serowa "jedno mnie tylko dziwi w podejsciu autorki, ze uwaza ze z brzuchem do slubu nie wypada bo co ludzie powiedza bo przeciez nie doczekali w czystosci do slubu, a z drugiej strony uwaza ze jak juz sie dziecko urodzi to juz mozna brac a przeciez dziecko chyba tez jest oznaka ze nie czekali do slubu. czy moze ja sie myle i brzuch owszem oznaka seksu przed slubem ale dziecko to juz nie? tak samo niezla hipokryzja zeby sie bzykac przed slubem ale uwazac ze to ok bo nie zaszlo sie w ciaze, ale jak ktos zaszedl to juz jest grzech. moze ja sie myle ale wydawalo mi sie ze zarowno te co zaszly w ciaze jak i te co "tylko" uprawialy seks przed slubem, popelnily taki sam grzech". ----------- Dokładnie tak. Obłuda i niezrozumienie zasad religii. Plus udawanie, że jest się rzekomo gorącym i prawdziwym (czytaj: żyjącym zgodnie z naukami Kościoła) katolikiem, a w rzeczywistości posiadanie moralności Pani Dulskiej. Ja z kolei nie uważam się za gorliwą katoliczkę, a mimo to całkiem możliwe, że po prostu jedynie z tego powodu, że się szanuję, pójdę do łóżka dopiero po ślubie. I nie z powodu religii czy braku okazji, tylko dlatego, że dla mmnie to nie sport i najpierw musi być obustronnan miłość i zaufanie, a dotąd nie spotkałam takiego mężczyzny. Jak więc widzicie, można nie być gorliwym wyznawcą jakiejś religii, a mimo to być bliżej religii i jej zasad z powodu wyznawanych wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
..hh....,, "Ale co to wogóle za pie**olenie głupot. Od kiedy dziecko to wstyd? Wstyd to łażenie codziennie na kolanach do kościola, a potem zachowywanie sie jak zwykly sk**wysyn, ale są wielce święci bo latają do kościoła". To właśnie ta hipokryzja. Nie latam do kościoła, a ludzi traktuję z należnym im szacunkiem. Albo ma się moralnośc, albo jej nie ma i bieganie na mszę tego nie zmieni - może co najwyżej umocnić te już posiadane przez człowieka wartości. Bardzo cenię osoby głęboko wierzące i religijne, ale te, które rzeczywiście takie są, a nie tylko się za takie podają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..hh....,,
Dokładnie, ja właśnie najbardziej nie cierpie tej cholernej hipokryzji, byłem/byłam w kościele, z grzeszków mnie rozgrzeszyli,więc teraz np.pójde tłuc żone. Dno dna. A swoją drogą kościół jest zacofany i nie podoba mi sie to tęienie panien młodych z brzuchem i krzyczeniem że eraz powinny żałować. masakra co za głupota :/ Zamiast sie cieszyć, że dziecko przyjdzie na świat o jakaś chora nagonka i wbijanie do łba że powino sie żałować. Ale to temat rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
Ja nie potępiam Kościoła, ale uważam, że masz wiele racji w tym, co piszesz, Hh.Zwłaszcza o te dzieci, które przychodzą na świat owszem, jest to wbrew zasadom naszej religii, aby uprawiać seks przez ślubem, ale to dziecko. I jeśli rodzice cieszą się, że przyjdzie na świat i się kochają, to przecież tworzą to, co w katolicyźmie najistotniejsze: kochającą się, pełną rodzinę. Taka rodzina przecież może być znacznie bardziej trwała niż taka, gdzie ludzie rozpoczęli współżycie dopiero po ślubie, a ślub wzięli, bo np. rodzina naciskała, bo bali się, że to ostatni dzwonek, bo "co ludzie powiedzą, że jeszcze nie mam męża/żony", itd. Wszystko to kwestia indywidualnego przypadku. A za to, co osoba wierząca zrobi w swoim życiu, ile razy przekroczy pewne zasady, a ile razy będzie je przestrzegać i tak zostanie rozliczona przed Bogiem. Można być rzekomo wierzącym, i bić żonę oraz terroryzować rodzinę (sama znam trzy takie przypadki) lub niewierzącym, a żyć znacznie bliżej zasad religijnych niż ta osoba niewierząca - bo one w wielu punktach pokrywają się przecież z zasadami powszechnie przyjmowanymi za słuszne w całym społeczeństwie. Najważniejsze to nie udawać świętszego od Papieża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..hh....,,
zgadzam sie z Tobą w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bralam slub w ciazy - takie coś to ja rozumiem, jak by mi sie wpadka zdarzyla a slub był by juz zaplanowany, to zapewne tez bym poszla pod warunkiem, ze brzuch nie byl by widoczny, bo inaczej bym wolała przesunac termin slubu. Ale są osoby, ktore na wiesc o ciazy to co pierwsze wywalają ślepia i mowia " ślub" albo rodzice namawiaja... to jest dla mnie żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..hh....,, - tutaj mysle ze nie chodzi o to, ze dziecko to wstyd, bo nie jest wstydem w zadnym wypadku, tylko rodzice są nienormalni tego dziecka, ze na wiesc o ciazy biegna wrecz do ołtarza. Ja jak zaszłam w ciaze to nigdy nie pomyslałam w sposób taki " o kurwa, teraz slub"... dzidzia moja była planowana i swiadomi bylismy ze bedziemy zyc jakis czas bez slubu. Dziecko ani nie opoznia ani nie przyspiesza i planow tez nie psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze co niektórzy czytaja pare zdan i z nich wyciągaja wnioski. Dokładnie tu nie chodzi o to ze ktoś sie wstydzi własnego dziecka. Ludzie!! Tylko dla mnie wstydem jest paradowanie z BRZUCHEM przed ołtarzem. o to chodzi!!! a nie wpieranie mi ze ja wstydze sie dziecka itp. Tak jak powiedziałam, dla zadnej kobiety to przyjemnośc iść z brzuchem nie jest. Niestety ale każda ciąża jest juz widoczna zanim załatwi sie ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
Malunia, zgadzam się w tym, że nie powinno się brać ślubu tylko dlatego, że pojawiło się dziecko. Bo dziecko nie jest kukiełką i wyczuje, że rodzice się nie kochają i wcle mu w takim domu dobrze nie będzie. Zwłaszcza, gdy ten brak zainteresowania mężem/żoną oprócz obojętności będzie powodował jeszcze częste kłótnie i awantury. I pół biedy, jeśli jeszcze tylko na tym się kończy. Ale zdarza się tak, że któreś z nieszczęśliwych lub b. złych w danym momencie rodziców potrafi wykrzycczeć dziecku w twarz, że to jego wina, że ma zmarnowane życie, bo tkwi w tak marnym związku. Ale głupotą dla mnie jest takie myślenie, jak to, co piszesz dalej - że jeśli kogoś kochasz i ciąża wypada na termin ślubu, to poszłabyś do niego tylko wtedy, gdyby było mało widać. Nic, tylko obłuda - jestem w ciąży, ale przykryję kapeluszem i będę zgrywać kobietę nietkniętą. Bzdura. Rozumiem tylko wtedy, gdyby przeszkodą były względyu zdrowotne kobiety w ciąży, ale nie kierowanie się zdaniem innych. Bo jeśli tak, to od razu trzeba było im dać możliwośc zdecydowania o tym, kiedy i czy w ogóle odbędzie się Wasz ślub, a Ty i Twój ówczesny chłopak powinniście bezczynnie siedzieć i w spokoju czekać na łaskę lub niełaskę rady starszych. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie musi czekac na łaske czy niełaske starszych gdyż o tym czy pokażemy sie przed ołtarzem z brzuchem czy tez nie same decydujemy. Obecnie jest mase kobiet ktore ciągna do ślubu kiedy zajdą w ciąże i wcale sie potem nie dziwie tym facetom ze z tych wyrzutów sumienia z nimi zostaja. Bo tylko one w tych mężczyznach te wyrzuty sumienia wzbudzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
nadijaa, nie o to chodzi, że czytaliśmy tylko niektóre zdania, bo ja przeczytałam wszystko od deski do deski, tylko o to, że Ty sama nie rozumiesz tego, co piszesz. Mówisz, że Ci nie byłoby wstyd własnego dziecka, a piszesz, że byłoby Ci wstyd iść do ołtarza z brzuchem. Ach, przecież zapomniałam - mało widoczna ciąża to jeszcze nie ciąża. ;-) No komedia. :-D A ten brzuch to niby z jakiego powodu wtedy miałabyś? Jeśli dla Ciebie ważniejsze jest zdanie innych osób o Twoim życiu, to od razu daj im prawo do decydowania o sobie i stań się ich marionetką. A jeżeli masz już co najmiej fobię na tym punkcie, by nie być w ciąży w dniu ślubu, to nie idź z mężczyzną do lóżka przed ślubem. Proste? Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szłabym z brzuchem do ślubu gdyż bedzie to wiadome ze z tego powodu byl ślub. koniec. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jesteście zaściankowe
nadijaa "nikt nie musi czekac na łaske czy niełaske starszych gdyż o tym czy pokażemy sie przed ołtarzem z brzuchem czy tez nie same decydujemy". Od kiedy to niby Ty decydujesz? Przeciez przez cały swój wątek udowadniasz nam, że nie Ty byś w takim momencie podjęła decyzję, tylko zrobiliby to: - opinia publiczna (pewnie nawet poszłabyś do OBOP-u, żeby sondaż na tę okazjęprzeprowadzili :-D ), - Twoje własne kompleksy, które powodują, że wstydzisz się sama za siebie decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje kompleksy?? niestety ja ich nie mam. Maja je chyba te które z brzuchem paraduja przed ołtarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×