Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Urojoko

trzymanie kota w domu, to głupota i robienie ze zwierzęcia przygłupa

Polecane posty

Gość Urojoko

Szkoda mi kurwa tych wszystkich poszkodowanych kotów. Wykastrują, wysterylizują, a potem siedzą takie koty całe życie na 30 mkw. I ich właściciele wmawiają jakie są szczęśliwe. No cóż , jak się kanarkowi kupi większą klatkę,tez jest szczęśliwy, żenada. Kot to zwierzę stworzone, do innego życia, a ludzie zrobili z kota, zdebilałego pluszaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi ciebie tez szkoda
ze taki tepak marnuje powietrze i przestrzen 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam od kilku lat kraty w ok
Bzdury opowiadasz!Kot nie ma swiadomosci seksualnej i wykastrownie jest dla niego korzystne, bo znosi napiecia wywolane popedem plciowym!Oczywisci kot, ktory jest w domu.W domu sie tez nie meczy nawet na 30 km 2.Poza tym mozna go zabierac na spacery.Zeby nie bylo kotu dobrze w domu to by se poszedl po prostu.Przeciez to nie czlowiek udomowil koty, tylko koty udomowily sie same o ludzi.Koty to cwaniaki i wiedza gdzie chca byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo...ponieważ.....
ludzie wszystko podporządkują swojemu ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
TA chłopu tez można obciąć, jak sie mu chce, a kobicie zaszyć żeby nie siadała okrakiem. Masz zajebistą rację kot na smyczy, to do kota pasuje i jest godne jego zwierzęcej naturze. A jaki, taki kot ma wybór ?, jak nigdy nie był na zewnątrz, sika do kuwety, a świat widzi przeważnie przez okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkhfvjh
zgadzam się z autorem. Wg większości posiadaczy "szczęśliwych kiciusiów" wysterylizuje swojego zwierzaka, uwięzi dosłownie w domu a na domiar złego założy mu na szyję obrożę ze słodkim dzwoneczkiem! Kot to łowca, polując jest bezszelestny a zakładać mu dzwonek który tarabani przy każdym ruchu to idiotyzm! Albo wyprowadzanie kota na smyczy- porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam tego problemu
zjebie, bo mam dom z podwórkiem, a za płotem rozciągają się już pola i mój kot nie tylko całe dnie spędza sobie na wędrówkach, ale wygrzewa się w słoneczku na dachu garażu. Nawet nie mam kuwety, bo jest nauczony, że ja czuje potrzebę to prosi aby go wypuścić na dwór. Także... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniteska
A mój kot lubi mieszkać w bloku, jest szczęśliwy i kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas rzeczywisty
świetnie, lepiej zostawic małego kociaka na 20-stopniowym mrozie niech zdechnie, zamiast wziąć do domu i zaopiekować się :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
Dla kota - 20 nie jest problemem, brew obiegowej opinii " obrońców zwierząt" koty świetnie znoszą mróz. Natura sama zadbała o to by zwierzę mogło przetrwać zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskapyska
Nie zgadzam się! Mam dwa koty. Kotka ciągle wychodzi na dwór, jak ma potrzebę. A kot, który był wychowywany od urodzenia w domu, nie chce nawet wyjśc na korytarz. Nieraz braliśmy go na dwór, ale po minucie kot był pod drzwiami i miałczał jakby mu cos sie stało. I co na siłe mam go na dwór wywalać! Jest mu dobrze w domu, a życie podwórkowe go nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HrabiaMurgrabia
Trochę racji w tym jest:D Mój kot zajmuje się zawodowo tyciem i spaniem:D I straszny z niego przygłup:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty znosza mroz jak nie maja innego wyjscie,Ale kot, ktorego znalem wolal nie znozic.Nawet jak w mieszkaniu bylo zimno, bo jeszcze nie palili to kot wtranzalal sie pod koc, ktoru byl na lozku.Roz to bym go przysiadl bo niezauwazylem wybrzyszenia pod kocem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkhfvjh
nie chodzi o to, by trzymać kota na dworze w mrozie, chociaż i tam by sobie poradził w końcu to zwierzę! Chodzi o to, by decydować się na przygarnięcie kota jeżeli ma się na to warunki. Warunki to znaczy- możliwość wypuszczania kota na SAMOTNE wędrówki, pozwalanie mu być kotem a nie zabawką, odpowiednie żywienie, nie jakimś puszkowym gównem i przede wszystkim zapewnienie mu świętego spokoju. Koty nie przywiązują się do ludz tylko do miejsca, bo to zwierzęta terytorialne, więc jeśli kociak wychowywany był w bloku i po spracerze tam wraca to nie dlatego że kocha "Pańcię" i że mu tak dobrze u niej, ale dlatgo że tam dostanie jedzenie i pójdzie spać. I żaden kot gdyby miał wybór mieszkać w bloku czy szwędać się po ulicach i spać w piwnicy nie wybrałby pierwszej opcji, z prostej przyczyny- bo to udomowione ale jednak zwierzę, które potzebuje wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
co się dziwisz kocurowi, jak nigdy nie był wcześniej na zewnątrz. I czy uważasz, że to normalne zachowanie u kota ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówisz bzdury
antroponizujesz, przypisujesz zwierzęciu cechy i potrzeby ludzkie. Ktoś tu dobrze napisał, że kot nie ma poczucia swojej tożsamości, swojego "ja", swojej sesksualności, więc nie może odczuwać straty tego. Kastracja, czy sterylizacja znosi przykre stany i dolegliwości odczuwane w związku z potrzebami rozrodczymi. A w mieszkaniu kot czuje sie świetnie, jest to zwierzę, które doskonale dostosowuje się do małej powierzchni. Poza tym: miałam koty i doskonale widać, gdy zwierzę jest szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapki na oczach masz !
trywialny prostak! Ile zwierząt zamarza i ginie to nie mieści się w Twej grubo ciosanej, płaskiej mózgowiance!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
murzyni w czworakach tez mieli co jeść,a pan czasem przeleciał co ładniejsze, a jak miał gest to nawet dodatkową porcję ryżu dał. Co Ty wogóle pierdolisz ? Nie wiesz co piszesz, jakbyśmy 10 letniemu chłopcu wycieli jądra też by oczywiście nie miał świadomości. Ale czy to jest cel życia młodzieńca ? A przypisywanie ludzkich cech zwierzętom, to profesja pseudomiłośników zwierząt. Kot w przeciwieństwie do psa, nie jest zwierzęciem stadnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty i do ludzi sie tez przywiazuja.Mialem kota 17 lat.Wlasciwi to byl kot mojej matki i przesiadywal u niej na kolanach i spal z nia.Jak matka zmarla to kot siedzial przy drzwiach pare tygodni i co uslyszal jakis ruch na klatce to lecial do drzwi i myslal, ze matka idzie.Szkoda mi go bylo.Jeszcze ten kot byl u mnie trzy lata i za cholere nie chcial sie do mnie przkoanac i nigdy mi na kolana nie wlazl.Nawet jak go sam bralem, to uciekal.Tylko spal ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskapyska
A jak miał być wcześniej na dworze?. Skoro kotka , która z reguły jest poza domem, okociła w domu. To miałam tego kota wywalić czy jak na dwór? Więc teraz ma odpowiedni wiek żeby wychodzić na dwór, jak jego mama, lub z nią razem, ale po prostu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
no ile ? :D kot wielokrotnie lepiej daje sobie radę na mrozie, niż pies w mieście. Nie słyszałem by kot zamarzł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urojoko
tyskapyska , a ile kocur ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupotą jest przenoszenie ludzkich emocji na osobnika innego gatunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej kochać zwierzę to prawdziwe niż zwierzę ludzkie chociaż to obraza dla tych pierwszych. Ale dziś mojego kota nienawidzę jak psa bo kolejne sznyty do kolekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwierzęciara

Koty uwielbiają się leniuchować w domu, Kociczki wolą mieć  dużo przestrzeni na bieganie

Po moim wieloletnim doświadczeniu z mruczkami, muszę przyznać że kocie - meżczyźni wolą większość czasu spędzać na kanapie, nie interesuje ich zabawa na dworze, wspinanie na drzewa, z kolei kociczki - dziewczynki wolą nawet czas w domu spędzać jak najaktywniej. Wspinają się na półki, na krzesła , na okna. Lubią siedzieć w domu, ale jednak po jakimś czasie potrzeba im przestrzeni. Oczywiście nie mam zdania co do kotów pozbawionych jakichkolwiek popędów seksualnych więc się nie wypowiem. Oczywiście to nie znaczy że wszystkim pasują te cechy, ale u większości się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×