Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia ewka i marcelka

Pytanie do mądrych, oświeconych

Polecane posty

Gość kasia ewka i marcelka
i patrzcie co za polityka.... nie raz bywa tak ze to małżonkowie sami ise dorabiają a potem dzieli sie coś i ktoś dostaje hawire za friko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie ma testamentu
kiedys uczylam sie podstaw prawa i pamietam, ze rodzice maja prawo do dziedziczenia po swoich dzieciach. Oczywiscie, o ile nie istnieje zaden testament stanowiacy inaczej. Wtedy wszystko dzieje sie wg woli zmarlego. Ale jesli ostatniej woli nie spisal postepuje sie wg ogolnych praw spadkowych. Tyle tylko, ze darowizna to szczegolny przypadek. A nie jestem prawnikiem, by znac sie na tym tak dokladnie. Wiem tylko, ze jesli ktos dostanie na mocy darowizny jakis majatek, a ktos z rodziny majacy prawo do spadku, gdyby tenze majatek byl zapisany w testamencie, chcial o niego walczyc, niczego nie odzyska. Testament mozna obalic, walczyc o jego zmiane, ale darowizny nadanej za zycia nikomu sie nie odbierze. Wyjatkiem jest tylko sytuacja, gdy zyje sam ofiarodawca, a osoba obdarowana jest skrajnie niewdzieczna, zneca sie nad ofiarodawca i sa na to dowody. W powyzszym wypadku chodzi jednak o inna sytuacje. Jesli darowizna wchodzi w sklad wspolnego majatku malzonkow, a dzieci nie ma, to sprawa jest duzo prostsza. Radze wrzucic w google haslo "prawo spadkowe". Lub poszukac prawnika on-line. Kiedys przypadkiem trafilam na strone z takimi poradami. Niestety, nie bylo mi to potrzebne, nie zanotowalam adresu darmowych porad powinien tez udzielac prawnik Osrodka Pomocy Spolecznej w Twojej okolicy. Nie wiem tylko, czy kazdy moze korzystac, czy tylko podopieczni MOPS-u...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zawsze ta zona bedzie na tyłach? Najpierw dzieci, potem tescie a na koncu ONA o ile wogole bedzie brana pod uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
ok jeżeli z darowizną jest inaczej to jak to jest? Należy się małżonkowi i rodzicom czy jak? z zalozeniem ze testamentu nie sporządzono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodeks cywilny i dzial
malunia333 znowu nie rozumiesz napierw zona czyli 1/2 potem dzieci 1/2 dzielona na ilosc dzieci a jesli nie ma dzieci 1/2 dzielona na rodzicow meza jelsi zyje jeden rodzic dostaje 1/2 jelsi jest dwoch rodzicow to kazdy dostaje po 1/4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO :) Wiem, jest taki przypadek po sąsiedzku i dokładnie wdowa po śmierci męża musiała oddać połowę majątku dzieciom brata mężą bo brat też już nie żyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA wiem ze jakby cokolwiek stalo sie ( nie daj Boże ) mojemu, to jestem w 100% ze rodzice nie mają do niczego praw, a nawet jesli nie jestesmy malzenstwem, bo tutaj jednak nie ma to roznicy :) dobrze ze sie zyje z dala od idiotyzmów:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
Jest taka sytuacja: ja i mąż dostaliśmy dom od taty męża, dom stoi tylko na niego, ale to stan surowy nikt tam nie mieszka, tzreba ukończyć...teściowa sie pluła ze nie chce zeby na mnie coś było ale jest.. dzieci nie mamy a w razie śmierci małżonka czyli mojego meże czyj jest dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kodeks cywilny i dzial o jesooooo, faktycznie - sorki, a juz myslalam, ze to tesc jest przede mna hehe, wqrzaja mnie tematy takie, bo odrazu przed oczami pojawia sie ten wredny ryj mojej tesciowej :/ i odrazu hadry dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie ma testamentu
jesli dom byl wspolna wlasnoscia malzonkow, pierwsza do dziedziczenia jest zona. To oczywiste. Jednak po synu, z jego polowy czesc bedzie tez rodzicow... Jesli tu czegos nie myle... Zdaje sie, ze ktos tu bardziej uswiadomiony odpowiada rowniez..? :) dobrze mowie? Pol domu zony, a z drugiej polowy: podzial miedzy zone i rodzicow w rownych czesciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo teraz rozumiem :) To tak samo jak moi dziadkowie maja syna, ktoremu przepisali mieszkanie. Zona sie pluła, ze na nią nic nie jest ( i bardzo dobrze ) mieszkanie zostalo przepisane na niego. Wrazie jego smierci tfu tfu mieszkanie przyjmuje corka z dniem ukonczenia lat 18, a jesli nie ma dziecka, to nie wiem, ale w rodzinie dzietnej raczej na zone nic nie przypada w takich sytuacjach z tego co ja wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodeks cywilny i dzial
o przepraszam moj blad poprawiam jesli jeden z rodzicow nie zyje to 1/4 dostana rodzice meza w ulamku odpowiadajacym ilosci rodzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie ma testamentu
ups, jesli dom nie jest zapisany na Ciebie, a nie macie dzieci to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa!!!kasia ewka i marcelka!!!! nie bądź upierdliwa!NIE należy ci się całość NIGDY!!!!!!!!!! jeśli nie ma dzieci to czy masz darowiznę,czy sie dorobiliśćie to zawsze w razie śmierci jednego z Was może bliższa i dalsza rodzina wyciągnąć po to łapę i MUSISZ dać połowę!!! takie prawo ,przynajmniej w POLSCE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to co ja pisałam to było to juz wczesniej ustalone, a od naglej smierci meza bez zadnych info na dany temat to faktycznie sąd mi sie wydaje juz rozstrzyga taka sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodeks cywilny i dzial
ehh mialam na mysli ze po 1/4 dostaja rodzice meza jesli jeden z rodzicow nie zyje to jego udzial jest dzielony na rodzenstwo meza w ulamku odpowiadajacym ilosci rodzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
no i sami napiszcie, czy to jest normalne? Teraz widzę najgorszy czarny srenariusz przed oczami, ze ja nie bede mogła zajsć w ciąże (odpukać) i nie daj bój maż umrze, a starszy jest ode mnie i on ma 4 braci i co..ja pitole a my w niego tyle kasy własnej włożymy jakieś 150 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko ja na obczyznie korzenie zapuszcze chyba i juz, bo mnie przeraza to prawo :/ juz chyba lepiej teściową ze schodów zrzucic wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
żyje, ja tylko tak pytam, bo tesciowa chodzi dumna jak paw ze tak czy inaczej bedzie połowa jej ...chciałam to tylko sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
no i załóżmy ze dom przejmę ja w 1/2 a tesciowa, i 4 bracia reszte.. to gdzie oni niby zamieszkają... ale masakra w tym prawie, mądre to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
ale nawet jeśli oni nie bedą tam z nami mieszkać to i tak dziedziczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie ma testamentu
no to idzcie do notariusza i spiszcie odpowiedni dokument, ze w wypadku smierci jednego z malzonkow drugi dziedziczy w calosci. I sprawa zalatwiona. Ewentualni ustawowi spadkowbiercy moga walczyc wtedy (sadownie!) tylko o czesc naleznej im ustawowo (25% o ile dobrze pamietam). Ale najpierw musza wygrac sprawe w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
a jak ja namówię meża, on powie, ze chcę go uśmiercić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
wyjdę na kretynkę on mnie nie zrozumie, ale póki co raczej planujemy dziecko ..tylko nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ewka i marcelka
Na pewno zruzumie mnie ten kto ma taką tesciową jak ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź teściowa olej... zyj z mężem, jak bedziesz miec cos tego typu problemy, to w ten czas sie zamartwiaj a nie chodz po ludziach od prawa, bo tylko sie zamartwiasz, a tesciowka zapewne satysfakcje bedzie miec z tego. POki co, ja wiem, ze ja bym sobie nie dała, na szczescie mam faceta, ktory zyje ze mna nie z mamusia i zawsze co ja powiem jest swiete , bo mamusia tez kiedys chodzila jak paw, ale liczac na to, ze meldunek dziecka naszego w polsce bedzie w jej miejscu zamiszkania, do niej bedziemy jezdzic na weekendowe obiadki a dziecko zacznie do niej mowic mama :-) krrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrretynka, dobrze ze o tym moj nie wie, bo jeszcze tego brakuje by wlasna matke uznał za nieobliczalną ( choc taka jest podobno ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×