Jestem slaba...

wiem,ze zaraz zostane tutaj potyrana przez wiele osob.. mam nadzieje,ze znajdzie sie ktos normlany, bo potrzebuje kogos kto mnie wyslucha ... :(

dawaj

jak masz zamiar rozpisać się na pół strony, to raczej nie wysłucham Cię

chodzi o to o co wielu osobom tutaj na forum... nie mam po co zyc... i nie chce zyc... ale nie mam narazie tyle odwagi zeby sie zabic i twkie w zakletym kregu

:O jestes chora?

Przybierz pozycję modlitewną muzulman z głową umieszczoną nad szynami kolejowymi.

Co się stało? Jestem w podobnej sytuacji, może pogadamy...

nie jestem chora, chyba,ze psychicznie po prostu zycie i sie zlamalo ... nie mam po co zyc, nie chce, wiem,ze dla wielu z was to banalne ale dla mnie to koniec swiata i nie radze sobie z tym

po prostu na niczym juz mi nie zalezy, na niczym.... nic mi sie nie chce, nie jem, nie spie nic... jak neptyk nic mnie nie cieszy...

piszesz bardzo enigmatycznie, trudno cokolwiek z tego wywnioskowac kazdy ma czasem zle dni, kwestia charakteru ile czasu mu trzeba, by sobie z tym poradzil.

są chwile w życiu mega załamania tez takie miałam ale sa chwile piekne i zawsze po tych chmurnych dniach przychodzi słonce wiec głowa do góry uwierz mi posłuchaj..nie mam 15 lat tylko 30 + i juz trochę przeszłam..nie ma tego złego z czego by sie czlowiek nie mogł podnieść i znalezc naukę dla siebie

to co opisujesz wygląda na klasyczną depresje. Idź do psychologa i wytłumacz mu o co chodzi. Jeśli ten nastruj trwa wiewcje niz 2 tygodnie. to nie czekaj tylko idź

Zagraj główną rolę w filmie. Każdy ma szanse! http://www.thecardfilm.com/pl/?seedref=1C2m7r7e9y

idz do psychologa

mam 22 lata... ja wiem,ze tak sie mowi,ze bedzie dobrze, ja umiem dobrze doradzac ludziom na zewnatrz to wszystko wyglada ladnie ale w srodku placze i krzycze z rozpaczy... taka jestem, taki mam charakter, pisze tu poniewaz tu jestem anonimowa... caly czas trzesa mi sie rece, nie moge spac, boli mnie zoladek, miesnie, serce dusza... wszystko ...

lepiej do psychiatry :D nie oraj sie Malenka :) nigdy nie jest tak zle by nie moglo byc gorzej

przestan pisac farmazony tylko zwroc sie do rodzicow albo pychologa

Bralas LSD ? jak mozna byc slabym z niczego

...

nie pojde do psychologa, co ja mu powiem, bede udawala,ze jest wszystko ok... taka jestem, wiem,ze to zle... ja naprawde mam dosyc zycia, tylko brak mi tej odwagi...ale chyba sie upije i zabije, jak bede pijana bedzie mi juz wszystko jedno, wiem,ze to chore, ze tyle ludzi walczy o zycie..ale ja nic na to nie poradze

ja duzo fazowałem.... potem dul kilka, trudnych rzeczy sie wydazylo i gdy by nie pomoc to chyba juz bym w pokoju bez klamek wyladowal. A tak normalny czlowiek

nie,nie bralam zadnego LSD... ...

no moze prawie normalny bo tu na caffe normalni niesiedzą.... :)

ja po prostu chce tylko z kims pogadac tutaj.... ..a jezeli ktos chce mnie obrazac to niech sobie daruje i tak sie czuje jak smiec

pojdziesz do pychologa i bedziesz udawac? w takim razie faktycznie napisz list pozegnalny i skacz

farmazonyt ?? moze dla ciebie, a jezeli tak to nie musisz sie wypowiadac wcale.... najlatwiej wszystkich krytykowac

tak, pojde do psychologa i bede udawac,ze jest okej..tylko tu pisze jak sie czje, bo tu nikt mnie nie zna... list pozegnalny... napisze na pewno

jestem slaba a czujesz lęki???

nie, nie mam okresu! Nie najezdzajcie na mnie ... ...nie bede skalala, wole inna metode ja sobie zdaje sprawie,ze to co wypisuje jest plytkie,ze jestem mloda i powinnam sie cieszyc zyciem, ale to jest silniejsze ode mnie