Jestem slaba...

lęki ?? oprócz lęku przed zyciem to nie...

najlatwiej wszystkich krytykowac znacznie latwiej pierniczyc jaka jestem biedna i odrzucac wszystkie sposoby by to zmienic

co cie w życiu tak przeraża?

wiesz jak już się zabijesz co oczywiście nie popieram, to zrób to przynajmniej tak, aby zostało po tobie najwięcej organów jak to tylko możliwe - bedzie na przeszczepy i może zafundujesz życie kilku osobą. wiesz tak szczerze to pomyśl, czy warto kończyć możesz jeszcze wszystko.

wiem,ze uzalam sie nad sobą, tak jestem głupia, nie zaprzeczam nawet... ..ale ja chce tylko z kims porozmawiac

dlaczego jestes taka nieszczesliwa?? pomyls o tym.:)

kurwa dalej sie użalaj nad soba na kafe to na pewno sie cos poprawi. pewnie facet ja rzucil i dlatego rozpacza

to , że jesteś słabsza nie znaczy, że inni są silniejsi wielu się do tego nie przyznaje

moge oddac organy, to nie jest zly pomysl... ...ja wiem,ze moge zaczac itp...ale ja nie mam sily nic mi sie nie chce, nie mam ochoty, nie wiem, nigdy taka nie bylam

nie wiem może to zależy od faz księżyca czy co czuje totalne załamanie i niechęć do wszystkiego, poszedł bym spać albo się upł najchętniej (zasadniczo nie pije) :( :( i widze na forum cała masa tego typu postów dzisiaj

ale ja chce tylko z kims porozmawiac porozmawiac czy postekac?

ale ja chce tylko z kims porozmawiać nie masz nikogo z kim moglabyś porozmawiać?

ja tez sie nie przyznaje ... jedynie tutaj o tym napisalam, bo myslalam,ze moze jak to z siebie wyrzuce to sie lepiej poczuje

nie chodzi o to,ze nie mam...ale nie porozmawiam, bo nie potrafiem taki mam charakter ,ze wszystko skrywam w sobie... a pisze tu, bo tu nikt mnie nie zna... do kogos tam wyzej.. tak, moze stekam a nie rozmawiam, ale jezeli nie chcesz nie musisz sie wlaczas do "stekajacej dysusksji: moze kto s inny ze mna pogada bez krytyki

jestem slaba a ile masz lat???

napisz coś o sobie masz 22 lata i?

ale co chcesz wiedziec konkretnie ??

skad te twoje załamanie, bo napewno nie z powietrza

wszystko co chcesz powiedzieć, umiem słuchać

zawsze szczery------wy.....rdalaj z twoimi glupimi komentarzami. Jak nie masz nic pozytywnego do napisania to nie pisz. Debil.

co robisz na codzień?

chyba skoczyła.........

koncze studia, w normalnym stanie jestem/bylam wesola osobą, lubiłam pomagac ludziom, doradzac im, bawic sie, czytac, pisac, ..ale teraz nic mi sie nie chce, mam w dupie ta szkolem powinnam zaczac pisac licencjata, ale mi nie zalezy mam to w dupie, nie chce nikogo widziec, chode tylko na te zajecia na ktore muszie i udaje wtedy,ze jest okej, moge siedziec cale dnie zamknieta w pokoju, ciagle placze, nie wiem skad mam tyle lez

mialam kiedys "przelotem" mysli samobojcze, ale jakos tak szybko przechodzily, wiedzialamze tego nie zrobie ale teraz to jest takie realne jak dla mnie, wszystko juz obmyslilam, brakuje mi tylko tej odwagi,ale jak juz pisalam chyba sie upije, bo potem juz wszystko jedno

a co spowodowało taki dziwny stan??? Zawsze było super przeciez!!! OD jakiego wydażenia masz takie myśli?? Przezylas jakąś traume?

wiele osób o tej porze roku ma doła, jest cos takiego jak depresja zimowa czy jest jakis konkretny powód, ktory doprowadził cie do takiego stanu? może po prostu potrzebujesz odpoczynku?

tak, ktos doprowadzil mnie do takiego stanu, ogolnie wiem,ze zima ludzie sie gorzej czuja, sama nie lube zimy, ale nigdy nie czulam sie tak jak teraz nie wiem jak mozna sie tyak czuc, ale mi doslownie na niczym juz nie zalezy... .. zawiodlam sie ostatnio tyle razy,ze to mnie przeraza, zdalam sobie sprawe,ze nikomu nie mozna ufac, bo tylko wbije ci noz w plecy w najmniej spodziwanym momencie, moze uwazacie inaczej,ale takie jest moje zdanie

masz jakąs rodzine, rodziców, rodzeństwo? popelnisz samobojstwo i co? zastanawialas sie jak zareaguja na to twoi bliscy? naprawde nie masz juz nic do zrobienia, do naprawienia, do powiedzenia?

Skąd a to znam.... ja mam to samo,od roku wegetuje. Mam 23 lata,studiow nie skonczylam bo nie mialam sily napisac pracy, w domu oczywiscie sytuacja beznadziejna. Gdybym mogla to nie wychodzilabym w ogole z domu. Chyba mam kandydoze bo mam wszystkie objawy. Nie mam sie komu wygadac nawet. Beznadzieja ogołem.

a ja zawsze chyba naiwnie wierzylam w ludzi, chcialam im pomagac .. ba, nawet rozwazalam aby po studiach wyjechac na jakas misje i zrobic cos dobrgo dla tego okrutnego swiata... ..ale Ci wszyscy na ktorych mi zalezalo, ktorym ufalam zabili mnie juz od srodka